Mój mały światKategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 233, liczba wizyt: 286931 |
Nadesłane przez: czerwona panienka 15-01-2012 18:10
Piątek w szkole zaczął się cudownie
5 z gier i zabaw ruchowych oraz żadnych niespodzianek
Podobnie z sobotą
Ale niedziela przeszła samą siebie!
Poszłam spać po północy, a o 3 nad ranem zadzwonił budzik
Zawiozłam na 4 Łukasza do pracy
I padłam...
Do szkoły pojechałam dopiero o 9
Na egzamin z teoretycznych wykułam się na blaszkę
Umiałam wszystko z ćwiczeń i wykładów (mamy je z tą samą babką)
Na zaliczeniu gdy podała pytania buzia sama mi się śmiała
Znam wszystkie odpowiedzi na pytania
Ba nawet jako jedna z nielicznych znam odpowiedź na ostatnie pytanie, które dotyczyło lektury
Napisałam wszystko co wiedziedziałam nic mi nie umknęło
Po godzinie były już wyniki- trochę mnie to zastanowiło ale cóż...
Lektura niezaliczona, zaliczenie na 3
Pytam się raz jeszcze czy to nie pomyłka i niestety nie
Gdy poprosiłam by mi powiedziała co trzeba było napisać o lekturze okazało się że napisałam w 90% to co powiedziała
Chciałam zobaczyć swoją pracę- bo przecież napisałam to co chciała
Lecz usłyszałam, że już za późno...
Nie wierzę w sprawiedliwe sprawdzenie tego zaliczenia ale cóż
Na szczęście nie liczy się ta ocena do średniej...
A na grach i zabawach ruchowych?
Grupa przed nami nic nie umiała
I my w 'nagrodę' za ich brak przygotowania napisaliśmy wejściówkę
Większkość po podpisaniu się wyszła
Ja zostałam i co wiedziałam to napisałam- efekt poznam za tydzień...