lis
2024
2012-04
2012-05
2012-06
2012-07
2012-08
2012-09
2012-10
2012-11
2012-12
2013-01
2013-02
2013-03
2013-04
2013-05
2013-06
2013-07
2013-08
2013-09
2013-10
2013-11
2013-12
2014-01
2014-02
2014-03
2014-04
2014-06
2014-07
2014-08
2014-09
2014-10
2014-11
2014-12
2015-01
2015-02
2015-05
2015-06
2015-07
2016-07
2017-02
2017-03
2017-05
2017-07
2017-09
| ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Nasza codzienność...Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 261, liczba wizyt: 423987 |
Nadesłane przez: Sonia 18-01-2013 14:11
Dzis nie puściłam Patryka do szkoły.... na 24 osoby w Jego klasie było 13. Z tego 7 chorych... Dzis ostatni dzień przed feriami, młody wczoraj troche katarował... E...Niech tam siedzi w domu- myślę sobie.
Przygotowałam obiadek i o 10-tej byłam gotowa aby pojechać na zakupy. Młody ze mną;) Poubieraliśmy się, wsiadam do samochodu, wrzucam jedynkę......A samochód w miejscu.... Jaki piorun- sobie myślę.... Chyba ręczny przymarzł.... Otóż nie... Kapacia złapałam!!!
No więc budzę męża, żeby koło zmienił... Zmienił, pojechalismy...Zakupy, wulkanizator i tak zeszło nam do trzynastej....
Dobrze, że obiad już miałam...
Do tego paskudnie sie czuję...@ jest to i kręgosłup mi siada, o bólu brzucha nie wspomnę... Mam nospę forte, to jakoś chodzę...
Dobrze, że już piątek:))) Jutro nie będę musiała wstać o szóstej:)))
Kupiłam dziś "naturalną apteczkę", czyli czosnek, cebulę, miód... Będę działać, aby młodego nie rozłożyło, bo od kataru się zaczyna....