Moje-MacierzyństwoKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 82, liczba wizyt: 222142 |
Nadesłane przez: exarol 09-07-2015 22:55
Jestem matką masochistką, pisałam przed chwilą na fb, że Majutka ma według mnie różyczkę, choroba objawia się tym, że ostatnie dwie doby młoda śpi w dzień a nocy płacze i szaleje. (Jeszcze) dzisiejszej nocy przeszła samą siebie, spać poszła około 24, a to, że już nie śpi zakomunikowała krzykiem dokładnie o 4:34. Więc nie pospała, a jak wiadomo kiedy dziecko nie śpi, matka również nie śpi, tym bardziej, że mała za skarby świata nie chciała już przebywać w swoim pokoju i gwałtownie i z całą mocą swoich malutkich płucek nakazywała aby zabrać ją do naszego łóżka. Skończyło się na tym, że po pół godzinie zmagań i „oszukanym” mleku ( oszukane, ponieważ nie chcę małej za bardzo karmić w nocy i podaję jej rozwodnioną mieszankę mleka, tzn 120 ml wody i dwie miarki mm, dodatkowo zakładam jej do butelki smoczek dla noworodków, młoda ciągnie mleko z butli, a ponieważ trwa to wieczność zasypia) Majucha zasnęła. Niestety mi się już nie udało
Wpis jest o tym, że mimo tego, że w ciągu dnia chodziłam jak zombie i padałam na buźkę, to teraz zamiast korzystać z tego, że moje dziecko śpi, a ja nadal widzę podwójnie ze zmęczenia, spać nie mogę. Boję się, że pójdę pod prysznic i Majuta się obudzi, boję się, że mój mąż, który podobnie jak ja chodzi niewyspany nie usłyszy tego i ogólnie boję się o swoje dziecko. Kilka dni temu wyciągnęłam jej spod materacyka płytkę monitora oddechu i teraz pluję sobie w twarz i co chwilę latam do pokoju Majuchy i sprawdzam czy wszystko jest ok ( jakieś mam takie lęki dzisiaj).
Ogólnie jestem wyluzowaną matką, która raczej pozwala małej na wszystko i wszystko pozostawia swojemu losowi, ale kiedy COŚ dzieje się mojemu dziecku nachodzą mnie najczarniejsze wizje. Przed chwilą nakryłam Demona, który lizał rączkę małej wystającą z łóżeczka i poleciałam histerycznie sprawdzić czy młoda oddycha, a teraz siedzę i piszę o tym i chyba za chwilę polecę jeszcze raz… Z takim nastawieniem kolejną nieprzespaną noc mam gwarantowaną :/
Drogie mamy, zaryzykuję ten prysznic, oczywiście po upewnieniu się, że Maja ma się dobrze a Wam życzę spokojnej nocy bez zbędnych emocji ( te przyjemne mogą być )
Dobranoc…