Okiem pedagogaKategorie: Zainteresowania, Rozwój, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 5, liczba wizyt: 23503 |
Nadesłane przez: MarDeb 22-11-2016 23:21
Kolejnym sposbem radzenia sobie z niepożądanym zachowniem i to zanim następi potrzeba wymierzenia kary jest DRA (Differential Reinforcement of Alternative Behavior). W skrócie polega to na wzmacnianiu zachowań, które są podobne i bardziej pożadane w danym momencie. Poprzednio (przy DRI) pisałem, żeby znaleźć coś, co nie da się pogodzić z zachowaniem, które potem podlega karze. Czasami sięjednak nie da. Zabraknie nam pomysłów lub lekarstwo okaże się gorsze od choroby. W końcu permenentne trzymanie rak w kieszeni nie jest zachowaniem właściwym dla młodego dżentelmena.
Z drugiej strony myśl, że jednak dziecko musi coś tam zrobić, żeby rozładować swoje emocje czy napięcie - to wpomniane dłubanie w nosie czy ssanie kciuka, doprowadza do wniosku, że może warto jednak na coś dziecku pozwolić?
Osobiście zetkąłęm się z dwoma problemami, które rozwiązaliśmy w ten sam sposób dzięki DRA. Pierwszy z nich to szczękanie zebami bez powodu a drugi ssanie palca. Skoro już coś sie musi w tej buzi dziać to niech to będzie ... żucie gumy. Osoba rzując gumę nie wygląda źle a przynajmniej nie tak źle jak szczękająca zębami czy ssająca kciuk. Może nie jest to szczyt naszych marzeń, ale chyba to lepsze niż nic.
A propos gumy. Jeśli dziecko ma problem z przyklejaniem jej gdzie popadnie to wzmacniajmy przyklejanie jej do kosza. Nie każmy za gumę pod krzesłęm ale nagradzajmy za gumę w śmietniku. Wszyscy będą mniej nerwowi a efekt powinno przynieść podobny.