Życie z AniołkiemKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 80, liczba wizyt: 182053 |
Nadesłane przez: nowisia 11-02-2011 21:15
Czas tak szybko leci, że nim się obejrzałam, zrobił się piątek...
W pracy fajnie, naprawdę bardzo fanie...Ludzie z którymi siedzę, są naprawdę fajni, jest luźna atmosfera...Jak są chwile przerwy to jest się z kim pośmiać:) Odżyłam, naprawdę odżyłam w tej robocie...mam sporo do ogarnięcia, ale jestem pełna optymizmu:)
Julka troszkę mi pokasłuje i ma chrypkę...mam nadzieję, że rozejdzie się po kościach...
A nie pisałam Wam o jednym...byłam ostatnio u mojej Zosi na cmentarzu...tydzień wcześniej kupiłam takiego aniołka podświetlanegomienił się różnymi kolorami...i w zeszłym tygodniu patrze - nie ma go! Z początku myślałam, że może gdzieś spadł....szukałam ale nie było! Jakaś hiena cmentarna musiała go ukraść....z grobu dzieciątka - niech mu ręka uschnie...smutno mi się zrobiło i przykro...
P.S. Wszystkim oczywiście życzę miłego weekendu)