Etap Drugi życia dorosłegoKategorie: Rodzicielstwo, Ciąża Liczba wpisów: 139, liczba wizyt: 318728 |
Nadesłane przez: Ania_29 18-03-2011 16:59
Zaprosiłam na jutro moich Rodziców. Mama widziała już Szymka w szpitalu, a Ojciec wnuka swego jeszcze okazji poznać nie miał. Nie czułam się za dobrze i nie miałam ochoty na gości wcześniej... Zresztą nie wydaje mi się, żeby mojemu Ojcu jakoś specjalnie zależało na ogladaniu dziecka, pewnie bardziej liczy na wypicie jakiegoś pępkowego :/ Mam nadzieję, że się mylę. W każdym bądź razie z tonu jego głosu wynikać by mogło, że się z zaproszenia generalnie ucieszył. A na pępkow i tak raczej liczyć co nie ma, bo nie będzie miał się z kim raczej napić. Może z Mężem jakieś winko "postawimy" jedynie. Mąż przecież bedzie musiał ich odwieźć. Poza tym w niedzielę rano musi jechać na lotnisko po samochód, bo w poniedziałek leci do pracy i wylot ma z Warszawy, a nie tak jak zazwyczaj z Pyrzowic :/ Komplikują mu życie jak mogą. Zabrali mu 2 dni urlopu :( Nie wiem jak ja sobie tu poradzę sama. Najgorzej z zakupami, Mąż porobi mi zapasy, ale zapasów chleba na 3 tyg raczej mi nie zrobi...