Świat oczami dwulatkaKategorie: Rodzicielstwo, Podróże, Rozwój Liczba wpisów: 57, liczba wizyt: 126423 |
Nadesłane przez: ewelka21 dnia 25-11-2011 17:21
Mama na szczęście czuje się już lepiej...Nie wymiotuje ani nie skarży się, że boli ją brzuszek...Cieszę się bo już martwiłam się, że nasz wyjazd do babci nie dojdzie do skutku...
Dziś wstałam o 6.30, ale w ogóle jeszcze nie czuję się zmęczona. Dlatego też poprosiłam tatę aby zabrał mnie do bawialni.Oczywiście się zgodził, więc za chwilę wychodzimy.Życzcie nam udanej zabawy:)
Nadesłane przez: ewelka21 dnia 23-11-2011 14:33
No i dopadła mnie...Straszna wirusówka(tak mówi Pani w przedszkolu)...Po raz pierwszy bowiem zwymiotowałam w przedszkolu.Myślałam co prawda, że to wszystko przez tą niedobrą surówkę, ale pewnie Pani wie lepiej. W każdym razie mama się bardzo zmartwiła. Ale ja naprawde czuję się już dobrze...
Mama postanowiła jednak, ze tak na wszelki wypadek umówi mnie do lekarza.Zadzwoniła i okazało się, ze wszystkie miejsca są już zajęta. Ma więc zadzwonić raz jeszcze jutro.Mam nadzieję, że jutro tez nie będzie wolnych miejsc bo czuję się naprawdę dobrze...
Nadesłane przez: ewelka21 dnia 20-11-2011 16:25
Niedziela dobiega końca...Od rana chodziłam jakaś taka senna...Nic więc dziwnego, że zaraz po spacerze z mamą położyłam się spać. Chyba to dobrze, bo dzięki temu wieczorem będę mogła pojechać z tatą na basen:)
Na obiad mama przygotowała moją ulubioną zupę pomidorową i pieczonego kurczaka. Mniammm...Wszystko zjadłam z ogromnym apetytem...I choć za oknem szaro i ciemno, to w moim żołądku gości wiosna:)