Samo życieKategorie: Rozwój, Ciąża Liczba wpisów: 98, liczba wizyt: 260472 |
Nadesłane przez: agusia539 dnia 19-10-2012 19:40
Dzisiaj mieliśmy piękną pogodę więc młody posiedział w nosidełku na dworku i się powygrzewał w słoneczku-tak się nałykał świerzego powietrza,że śpi jak zabity,a tu myć się trzeba...Jak młody się tak opalał to ja wzięłam się za soczki-oczywiście własnej roboty.Dostałam w prezencie sokowirówkę(cudowne urządzenie)i jabłuszka oraz marchewa poszła w ruch.A że u nas w ogródku nic jest nie pryskane to dzidzia same witaminki będzie piła za parę miesięcy.A tak wogule to jutro znowu sobota iweekend którego niecierpię.Same nudy i jakoś tak smutno.Niby Pan tatuś ma się zjawić,ale u niego to nic nie wiadomo...Szczerze mówiąc to nie mam ochoty już na niego patrzeć-wszystko mi już przeszło i dziwię się sama sobie,że mu wybaczałam i chciałam próbować jeszcze raz-chyba to dla tego,że byłam w ciąży-takie skutki uboczne-czułam się samotna i lepsze takie toważystwo i jakieś przytulenie niż żadne,A teraz jakoś już nie tęsknię,nawet nie myślę i jak dzwoni to nie odbieram-nie chce mi się z nim gadać.Niestety to że jest ojcem małego nie zmienię i jestem skazana na niego przez najbliższe przynajmniej 18l.Sądzę,że on by chciał wrócić,bo jakoś tak się interesuje nami,ale ja już mam dosyć...jak sobię przypomnę co mi zafundował i jeszcze miałabym mu gotować,prać i usługiwać,a jemu ciągle coś by nie pasowało to -NIE...DZIĘKUJE-POSTOJĘ!!!Jest mi tylko żal tego co włożyłam w jego dom-i tu nie chodzi o pieniądze tylko o sam fakt że mieliśmy być tacy szczęśliwi we trójkę i Filip miał mieć lepiej niż my-bo to wszystko było dla niego...a teraz jaśnie pan będzie mieszkał z inną na moich marzeniach i planach.Wszystko do dupy!!!
Nadesłane przez: agusia539 dnia 16-10-2012 13:50
Cały czas zastanawiam się czy mleko którym karmię małego jest dobre.Poleciła mi je położna,ale synek ma zaparcia i kolki,i może to też jest przyczyna.Teraz pije ENFAMIL ale zastanawiam się czy nie zmienić na BEBILON.Niby są podobne,ponieważ najbardziej przypominają mleko mamy,ale też jest ogromna różnica w cenie.BEBILON za 800g.kosztuje 36zł. a ENFAMIL 50zł.Jak dla mnie jest to wielka różnica cenowa.Z drógiej strony nie chciałabym mu zaszkodzić i zeby dobrze się rozwijał.Patrzyłam też na NAN,ale nie polecają go położne...Właściwie to sama nie wiem które mleko wybrać?Każde dziecko jest inne ale jako mama chciałabym mu ulżyć i zeby był zdrowy.Dzisiaj nawet zaniosłam kupkę nawet do badania i zobaczymy.Najgorsze jest to,że mały najbardziej się pręży i płacze przy prykaniu,a jak idzie kupa to jest ryk i zanoszenie się-cała wieś chyba go słyszy.Jakiś koszmar.
Nadesłane przez: agusia539 dnia 12-10-2012 09:23
Czy jestem za bardzo opiekuńcza?A może wariuje?Może to tylko kolka?A może coś więcej?Nie wiem...?Ale wiem,ze muszę mieć 100% pewność że moje dziecko jest zdrowe.Zrobimy badania kupy i będę wiedziała czy mały nic nie wyniusł ze szpitala.Problem kupy nadal jest,ale już mniejszy.Niestety moje serce nie może przeżyć tego jak moja dzidzia płacze...Nie jestem obojętna,chociaż chciałam być jak moja matka która uważa,że przesadzam i że to minie.Teraz wiem jak się mną opiekowała-wogule!!!I chyba całe szczęście że nie jestem jak ona.Oczywiście zaczęły się kłutnie,bo moja mamusia myślała,że to ona będzie wychowywała mi dziecko i mówiła co mam robić,a ja nic nie będę się odzywała.Uważa mnie nadal za guwniarę,która nic nie umie i nic nie wie...nie zauważyła chyba jeszcze,ze mam prawie 30l.i jestem już sama mamą,umiem myśleć sama i potrafię się opiekować swoim dzieckiem i wiem co jest dla niego dobre.Zresztą co ona może wiedzieć o wychowaniu i o miłości skoro ani mnie nie chciała,ani się mną nie zajmowała tylko poszła 2 miesiące po porodzie do pracy a mnie wychowywała babcia i ciotka.Nie pamiętam żeby kiedy kolwiek powiedziała że mnie kocha-umiała i umie tylko mnie krytykować,bo uważa że ona jest tylko idealna a wszyscy wokół to nieudacznicy.Może i popełniłam błędy,ale kto ich nie popełnia...Ciągle mi tylko wytyka,że już się namieszkałam sama i zaszłam w ciąże,ale dla mnie dziecko to nie problem bo je chciałam,a to że nie mam męża i ślubu to nie jest dla mnie istotne.Ona w głowie ułożyła sobie moje życie,ale zapomniał że ja może nie chce tego co ona.Niestety nie można jej tego przetłumaczyć bo musi być tak jak ona chce.A najgorsze jest to,że nie dochodzi do niej że jestem za stara żeby mieszkać z mamusią i zamiast mieszkać ze swoim mężem to mnie pilnuje i rozkazuje.Przychodzi do domu-ma ciepło,ma obiad,posprzątane i jeszcze źle...zawsze znajdzie się coś czego nie zrobiłam,albo coś co źle zrobiłam bo nie tak jak ona.Nic się nie zmieniła.A ja bym chciała mieć święty spokój i mieć normalną rodzinę.