lis
2024
2012-04
2012-05
2012-06
2012-07
2012-08
2012-09
2012-10
2012-11
2012-12
2013-01
2013-02
2013-03
2013-04
2013-05
2013-06
2013-07
2013-08
2013-09
2013-10
2013-11
2013-12
2014-01
2014-02
2014-03
2014-04
2014-06
2014-07
2014-08
2014-09
2014-10
2014-11
2014-12
2015-01
2015-02
2015-05
2015-06
2015-07
2016-07
2017-02
2017-03
2017-05
2017-07
2017-09
| ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Nasza codzienność...Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 261, liczba wizyt: 424128 |
Nadesłane przez: Sonia dnia 16-07-2012 14:26
Wczoraj odwiedziła mnie "wirtualna" koleżanka;) Miałyśmy okazję ( w końcu!!!) się poznać osobiście i poznały się też nasze dzieci:))) Było naprawdę super!!!! Czas zleciał szybko, za szybko:) Ale mamy nadzieję spędzić wspólnie wekend, więc nagadamy się za wszystkie czasy:)))) Oby jak najszybciej:)
Osoby, które najpierw poznałam na Familce, potem osobiście, są naprawdę super!!!! I jestem bardzo zadowolona, że mamy ze sobą kontakt, nietylko wirtualny!!!!
Nadesłane przez: Sonia dnia 13-07-2012 15:37
I tydzień urlopu Męża na boku. Ale to zleciało...Oczywiście tydzień zleciał, a my nawet u Mamy na grilu nie byliśmy. Mój T tnie drzewo. Najpierw u cioci, teraz u kuzynki. Powoli mam dość, bo urlop mija, a On ie odpoczął!!!! Ale niestety...Jutro nie pójdzie ciąć drzewa, bo mam inne plany. Jutro chcę jechać do Mamy. Popiorę Jej dywany, umyję okna...Mam nadzieję, że pogoda do akich prac dopisze. I, że ja dam radę. Ale napewno:))))
Moi chłopcy ok:) Jak Oni zdrowi, to pogoda spaskudziła sie na maxa. Jest zimno:(((
W poniedziałek jadę po lapka:))) Ma nadzieję, że przeciwskazań żadnych już nie bedzie:) Ostatnio nie mogłam jeszcze przedłużyć umowy, bo brakowało mi tygodnia, do tego, abym mogła podpisać nową umowę;) Oby teraz nic nie wyskoczyło, bo jesli znów coś pójdzie nie tak, to rezygnuję...
Nadesłane przez: Sonia dnia 09-07-2012 18:32
Ostatnio mam pełen bieg.... Maly już lepiej, za to Matiego złapała dziś wysypka....Oby nie szkarlatyna...Byliśmy u lekarza, ale stwierdził wysypke od jedzenia. Narazie obserwujemy, co dalej...
W sobotę u nas był VI wymarsz na Grunwald:) Bylismy z dziećmi, było super. Najbardziej podobała nam się iscenizacja bitwy o Bratian.
No i oczywiście pokazy jazdy konnej:)) WOW:))) TO było coś dla moich chłopakow;))
A wczoraj byliśmy na imprezie, bo Męża zakład odchodził 20-lecie istnienia. Atrakcji full.... A na koniec???? Koncert Maryli Rodowicz na żywo:) Coś pięknego:)) Na koniec całej imprezy były pokazy sztucznych ogni...Moi chłopcy znów zadowoleni:))))
Ale dziś kładziemy się spać normalnie, bez imprez, o przyzwoitej porze;))))
Od dziś mam nadzieję zwolnic troszkę tempo:)
Oby tylko zdrówka całkowicie dla nas wróciło:)))