Płodność kobiety – FAKTY I MITY
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Macie problemy z zajściem w ciąże? Jak dbacie o swoją płodność?
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
ja nie mam problemów z zajściem w ciąże,mam już 3 córki,teraz to już musze dbać ale o to ,żeby nie zajść już w ciąże:)
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
ja nie mam problemów z zajściem w ciąże,mam już 3 córki,teraz to już musze dbać ale o to ,żeby nie zajść już w ciąże:)
ja po porodzie też będę musiała o to "zadbać" :D
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
Nie miałam problemów z zajściem w ciążę. W pierwszej ciąży jak i w drugiej udało się za pierwszym razem.
- Zarejestrowany: 15.01.2012, 17:43
- Posty: 1214
ja nie wierze w żadne cuda "płodności" zioła czy coś innego jeszcze.Walczymy bo już nawet nie mozna tego nazwać staraniami dwa lata ponad, wszystkie badania sa okej, lekarz mówil ze w okresie owulacji mam wszystko jak należy, nie wiem od czego to jest zależne, nie wiem co jeszcze mogę zrobić, nie wiem jak mam z tym, zyć nie wiem nic i jak wiadać, sama płodność nie ma tu wiele zawsze do powiedzenia.
- Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
- Posty: 1978
jak to się mówi: jak się chce to się nie ma, jak się nie chce, to się ma! uważam ze to powiedzenie jest prawdą
ja nie mialam zadnych problemow z zajsciem w ciaze,a w specyfiki nie wierze
- Zarejestrowany: 15.01.2012, 17:43
- Posty: 1214
jak to się mówi: jak się chce to się nie ma, jak się nie chce, to się ma! uważam ze to powiedzenie jest prawdą
no chyba nie do końca jak wyżej można poczytać, kobietkom się udało za pierwszymi razy w planowanych ciążach.
Czasami głowy się nie oszuka,no niestety, troche prawdy w tym jest ale w pełni sie nie zgodzę :):)
- Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
- Posty: 1978
jak to się mówi: jak się chce to się nie ma, jak się nie chce, to się ma! uważam ze to powiedzenie jest prawdą
no chyba nie do końca jak wyżej można poczytać, kobietkom się udało za pierwszymi razy w planowanych ciążach.
Czasami głowy się nie oszuka,no niestety, troche prawdy w tym jest ale w pełni sie nie zgodzę :):)
o pierwsza ciąże staraliśmy się prawie rok, zaszłam w nią gdy miałam prawdziwy zapierdziel w pracy i fizycznie byłam baaardzo zmęczona i nie miałam zbyt dużo sił na myślenie o dziecku...
- Zarejestrowany: 15.01.2012, 17:43
- Posty: 1214
jak to się mówi: jak się chce to się nie ma, jak się nie chce, to się ma! uważam ze to powiedzenie jest prawdą
no chyba nie do końca jak wyżej można poczytać, kobietkom się udało za pierwszymi razy w planowanych ciążach.
Czasami głowy się nie oszuka,no niestety, troche prawdy w tym jest ale w pełni sie nie zgodzę :):)
o pierwsza ciąże staraliśmy się prawie rok, zaszłam w nią gdy miałam prawdziwy zapierdziel w pracy i fizycznie byłam baaardzo zmęczona i nie miałam zbyt dużo sił na myślenie o dziecku...
wporządku masz prawo tak myśleć.
Ja na swoim przykładzie powiem, ze próbowałam wszystkiego, mam szkołę pracę biorę każdą nadgodzine wolne dni planuje po brzegi umawiam się aby nie dać się zwariować, teraz już przestalałam liczyc i wyczekiwać, albo mój umysł naprawdę sie zbuntował, albo to kwestia mimo wszystko czegoś innego.
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
To prawda co napisala Paula, my tez chcielismy dziecko i udalo sie rowniez za pierwszym razem, choc przyznamy ze bylismy zaskoczeni, ze to tak szybko.
Przeciez plodnosc to nie tylko plodnosc kobiety, ale rowniez mezczyzny.
- Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
- Posty: 1978
wybaczcie żle sformulowałam pierwszy wpis, nie chciałam nikogo urzaić , nie uważam że dzieci poczęte za pierwszą próbą są niechciane niekochane, nie!!! Broń Boże! po prostu myśle że dużo zależy od podejścia, po któreś już bezowocnej próby człowiek naprawde potrafi się spiąć, zacząć siebie obwiniać wyrzucać sobie że to ja jestem wszystkiemu winna! a bliskość z partnerem schodzi na dalszy tor, bo najważniejsze jest żeby wkońcu począć dziecko...
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
Stres działa mocno na płodność.
Stres działa mocno na płodność.
Podejście jest ważne i w przypadku gdy mamy zdiagnozowaną chorobę dobry lekarz - poniekąd przyjaciel- który poprowadzi, pocieszy i da nadzieję. W moim przypadku tak było. Miałam zdiagnozowane szpitalnie PCOS (Zespół policystycznych jajników) internet nie pozostawia złudzeń. A jednak się udało.
- Zarejestrowany: 21.01.2014, 00:39
- Posty: 8
Przy obecnym rozwoju medycyny kobiety z PCOS mają coraz większe szanse na prowadzenie normalnego trybu życia. Na rynku są już nawet suplementy, które przy odpowiedniej terapii potrafią znacznie zwiększyć szansę kobiety z PCOS na ciążę.
Także bądźcie dobrej myśli!
Gdybyście miały jakiekolwiek pytania dotyczące odpowiedniej suplementacji chętnie na nie odpowiem.
Pozdrawiam,
Ania.
Doradca online Inofolic.