Pytania o metody NPR
- Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
- Posty: 1300
Temat NPR pojawiał się przy okazji innych tematów, zawyczaj pomiędzy wierszami, w dyskusjach.
Obiecałam kiedyś odrębny wątek - ale zapomniałam
Temat jest bardzo szeroki - metody rozwijają się wraz z rozwojem wiedzy o przeróżnych dolegliwościach.
Pojawił się na Familie.pl artykuł na temat NPR -
https://www.familie.pl/profil/liga_malzenstwo_malzenstwu/2116,Czym-jest-Naturalne-Planowanie-Rodziny-pytania-i-odpowiedzi.html
Nie wyczerpuje wszystkiego - ale dość ciekawy ;)
- Zarejestrowany: 12.03.2011, 21:44
- Posty: 150
może teraz a jak nie to prosze o pomoc jak zrobić żeby suwaczki się pojawiały
- Zarejestrowany: 12.03.2011, 21:44
- Posty: 150
ok już nie spamuję. wyczytałem,że na formum suwaczki pojawiają się z czasem także czekam :)
Poza tym nadal zgadzam sie z Centaurkiem, Elenai i Spititout, ze NPR jest inaczej nazwaną metodą anturalnej antykoncepcji, chocby dlatego, ze tego typu metody, jak te stosowane w NPR często są właśnie w ten sposób określane jako: naturalna antykoncepcja.
To, że ktoś stosuje metody wykorzystywane przy Naturalnym Planowaniu Rodziny jako antykoncepcję, nie znaczy, że NPR nią jest. Dla mnie osobiście decydującą różnicą pomiędzy jakąkolwiek antykoncepcją a NPR jest otwartość na nowe życie (nawet jeśli w tej chwili nie planuję dziecka, to jeśli się pocznie, to nie będzie żadna wpadka, itd. tylko dar Pana Boga i biorę to pod uwagę decydując się na współżycie) i przyjęcie człowieka takim, jakim został stworzony - razem z jego płciowością, dniami płodnymi i niepłodnymi.
W takim razie dlaczego metody stosowane jako naturalna antykoncepcja i NPR są identyczne? Myślisz Bartt, z eod nastawienia psychicznego zależy to całe nazewnictwo? Myślisz, ze ktoś, kto stosuje te metody nazywając je naturalna antykoncepcją nie moze byc otwarty na nowe życie, a ktoś kto stosuje je pod nazwą NPR juz może?
Bo to dobre metody :-) I skuteczne, dlatego wykorzystywane są dla wielu celów, nie zawsze dobrych. Ktoś, kto stosuje antykoncepcją, nie jest otwarty na życie - właśnie przez to, że stosuje antykoncepcję.
Bo to dobre metody ANTYKONCEPCYJNE:) Inna jest tylko kwestia nazewnictwa.
skoro niektórzy uważają, że NPR jest antykoncepcją to dlaczego go nie stosują.Jest antykoncepcją, jest skuteczne, jest zdrowsze niż tabletki czy inne środki. Czy jedynym argumentem przeciw jest to, że trzeba troche popracować nad mierzeniem temp. czy sprawdzeniem śluzu?Czy może dlatego,że KK go popiera.Bo argument, że można zajść w ciążę do mnie nie przemawia. Stosując prezerwatywę czy pigułki też można. Jedna z osób kilka postów wcześniej napisała,że (nie wiem czy dobrze zacytuję dlatego bez cudzysłowia<tak sie odmienia?>)stosuję prezerwatywę żeby nie zajść w ciążę,ale przecież prezerwatywa może pęknąć lub nie zadziałać i wtedy ja takie poczęte dziecko urodzę nie dokonam aborcji..czy tak wygląda otwartość na życie????Dla mnie nie, ale to tylko moje zdanie "nawiedzonego katola z ciemnogrodu".
No więc właśnie - zdania nawet zwolenników tych metod co do nazewnictwa - są podzielone...
W świetle tej nauki naturalne metody regulacji poczęć stosują zgodnie z zamysłem Bożym ci małżonkowie, którzy:
1) są nastawieni na hojne przekazywanie życia;
2) mają rzeczywiste przyczyny do rozłożenia poczęć w czasie;" (ks. A.J.)
Mówimy tutaj o nastawieniu, podejsciu psychicznym obojga małżonków - mam pytanie - kto jest w stanie wniknąć w duszę człowieka i poznać to jego nastawienie? Czy to, ze stosuje on NPR jest juz gwarantem jego podejścia do życia - do jego hojnego przekazywania?
Na żadne z moich wcześniejszych pytań nikt nie odpowiedział: czy stosujac np. prezerwatywy nie mogę być nastawiona na nowe życie- w końcu liczę sie z tym, ze moze ona zawiść, a wtedy przyjmę dziecko, mimo, ze w danej chwili wolałabym go nie mieć, jeśli sie pojawi, będzie przyjęte z miłością?
Z kolei stosujac NPR swiadomie wybieram dni niepłodne, podczas których prawdopodobieństwo zajścia w ciążę jest minimalne, więc gdzie ta ootwartość na życie?
Mamo Julki, nie wiem czy przeczytałaś mój post o powodach odłożenia poczęcia. Jeśli nie to proszę zerknij, jest tam pod koniec wyszczególnione kiedy NPR może być uważane za antykoncepcję. Problem nie tkwi w nazewnictwie tylko w intencji z jaką dana osoba stosuje lub nie NPR.
- Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
- Posty: 1300
Mamo Julki, Dominik zwrócił uwagę, że skoro uważacie NPR za antykoncepcję (niesłusznie zresztą) to dlaczego nie stosujecie, skoro dla Was antykoncepcja to coś dobrego? Jest wiele stereotypów nt. NPR, a szkoda. Dominik zwrócił uwagę na absurdalność stanowiska - uważam, że NPR to antykoncopecja, ale nie stosuję, chociaż metody są skuteczne, zdrowe...nie, bo nie.
Mamo Julki, nie wiem czy podołam odpiwedziom, ale postaram się przedstawić jak ja to rozumiem.
1.
kto jest w stanie wniknąć w duszę człowieka i poznać to jego nastawienie? Czy to, ze stosuje on NPR jest juz gwarantem jego podejścia do życia - do jego hojnego przekazywania?
to chyba każdy musi rozstrzygnąć w swoim sumieniu. niekt nie może osądzić działania czy myślenia człowieka, jeśli masz wątpliwości warto zapytać o to podczas spowiedzi, licząc że kapłan będąc pod natchnieniem Ducha św. rozjaśni Twoje wątpliwości co do tego czy ma się właściwe intencje w stosowaniu npr
2.
czy stosujac np. prezerwatywy nie mogę być nastawiona na nowe życie- w końcu liczę sie z tym, ze moze ona zawiść, a wtedy przyjmę dziecko, mimo, ze w danej chwili wolałabym go nie mieć, jeśli sie pojawi, będzie przyjęte z miłością?
gdzieś już napisałam że grzesznym nie jest podjęcie stosunku niepłodnego, przy założeniu że są ku temu poważne racje które wczesniej też wymieniłam, ale uczynienie go nieplodnym poprzez środki mechaniczna, chemiczne czy też hormonalne czyli prezerwatywę, tabletki, środki wczesnoporonne itp.
pamietaj że małzonkowie stosujący npr współżyją w czasie niepłodnym bo wiedzą że wtedy nie dochodzi do zaplodnienia a w czasie plodnym powstrzymują się od współżycia jeśli chcą odłożyć poczęcie. przy użyciu prezerwatywy blokuje się dojście do poczęcia współżyjąc w czasie płodnym. jeśli jakieś pytania jeszcze Ci się pojawią pisz, w miarę możliwości podzielę się przemyśleniami
mam nadzieję że choć trochę rozjaśniłam nasze stanowisko
- Zarejestrowany: 12.03.2011, 21:44
- Posty: 150
skoro niektórzy uważają, że NPR jest antykoncepcją to dlaczego go nie stosują.Jest antykoncepcją, jest skuteczne, jest zdrowsze niż tabletki czy inne środki. Czy jedynym argumentem przeciw jest to, że trzeba troche popracować nad mierzeniem temp. czy sprawdzeniem śluzu?Czy może dlatego,że KK go popiera.Bo argument, że można zajść w ciążę do mnie nie przemawia. Stosując prezerwatywę czy pigułki też można. Jedna z osób kilka postów wcześniej napisała,że (nie wiem czy dobrze zacytuję dlatego bez cudzysłowia<tak sie odmienia?>)stosuję prezerwatywę żeby nie zajść w ciążę,ale przecież prezerwatywa może pęknąć lub nie zadziałać i wtedy ja takie poczęte dziecko urodzę nie dokonam aborcji..czy tak wygląda otwartość na życie????Dla mnie nie, ale to tylko moje zdanie "nawiedzonego katola z ciemnogrodu".
No więc właśnie - zdania nawet zwolenników tych metod co do nazewnictwa - są podzielone...
jeżeli masz na myśli mnie mówiąc "No więc właśnie - zdania nawet zwolenników tych metod co do nazewnictwa - są podzielone..."
to
1.tak jestem zwolennikiem NPR
2.moje zdanie co do nazewnictwa jest jasne i NPR nie jest antykoncepcją,ja tak nie uważam i nie stosuję NPR jako antykoncepcji,a fragment "skoro niektórzy uważają, że NPR jest antykoncepcją to dlaczego go nie stosują. Jest antykoncepcją.." jest ironią,
3.pomijając aspekt nazewnictwa, NPR jest naturalny a więc nieszkodliwy dla zdrowia obojga małżonków.
Czy często kupując różne produkty w sklepach głównie spożywcze patrzycie na etykietę i szukacie czy są w nich jakieś konserwanty, sztuczne słodziki, substancje chemiczne poprawiające wygląd i smak potrawy, a które są niezdrowe? Dlaczego nie spojrzycie w ten sposób na środki antykoncepcyjne(tabletki) substancje w nich zawarte również są szkodliwe dla zdrowia.
- Zarejestrowany: 12.03.2011, 21:44
- Posty: 150
Mamo Julki, Dominik zwrócił uwagę, że skoro uważacie NPR za antykoncepcję (niesłusznie zresztą) to dlaczego nie stosujecie, skoro dla Was antykoncepcja to coś dobrego? Jest wiele stereotypów nt. NPR, a szkoda. Dominik zwrócił uwagę na absurdalność stanowiska - uważam, że NPR to antykoncopecja, ale nie stosuję, chociaż metody są skuteczne, zdrowe...nie, bo nie.
dziękuję właśnie o to mi chodziło co też napisałem w poście późniejszym :)
- Zarejestrowany: 12.03.2011, 21:44
- Posty: 150
W świetle tej nauki naturalne metody regulacji poczęć stosują zgodnie z zamysłem Bożym ci małżonkowie, którzy:
1) są nastawieni na hojne przekazywanie życia;
2) mają rzeczywiste przyczyny do rozłożenia poczęć w czasie;" (ks. A.J.)
Mówimy tutaj o nastawieniu, podejsciu psychicznym obojga małżonków - mam pytanie - kto jest w stanie wniknąć w duszę człowieka i poznać to jego nastawienie? Czy to, ze stosuje on NPR jest juz gwarantem jego podejścia do życia - do jego hojnego przekazywania?
Na żadne z moich wcześniejszych pytań nikt nie odpowiedział: czy stosujac np. prezerwatywy nie mogę być nastawiona na nowe życie- w końcu liczę sie z tym, ze moze ona zawiść, a wtedy przyjmę dziecko, mimo, ze w danej chwili wolałabym go nie mieć, jeśli sie pojawi, będzie przyjęte z miłością?
Z kolei stosujac NPR swiadomie wybieram dni niepłodne, podczas których prawdopodobieństwo zajścia w ciążę jest minimalne, więc gdzie ta ootwartość na życie?
a tutaj..
urodziła nam się córeczka, chcemy żeby przerwa miedzy Hanią a być może Frankiem a może Łucją(zobaczymy) była conajmiej 2 lata i do tego czasu będziemy powsztrzymywać się od współżycia w dni płodne. 2 lata ponieważ: żonie potrzebny jest odpoczynek, tato musi znaleźć lepszą pracę, mama też chciałaby zacząć pracować przed urodzeniem drugiego dziecka, a poza tym trzeba mieć jakieś lokum.
- Zarejestrowany: 08.03.2011, 19:15
- Posty: 860
Czy często kupując różne produkty w sklepach głównie spożywcze patrzycie na etykietę i szukacie czy są w nich jakieś konserwanty, sztuczne słodziki, substancje chemiczne poprawiające wygląd i smak potrawy, a które są niezdrowe? Dlaczego nie spojrzycie w ten sposób na środki antykoncepcyjne(tabletki) substancje w nich zawarte również są szkodliwe dla zdrowia.
Tabletki są tak dobierane, by nie były szkodliwe. Po to bada się poziom hormonów, kontroluje co jakiś czas a jeśli zauważam że coś jest dla mnie szkodliwe - rezygnuję z zażywania i szukam czegoś innego. A jedzenie jest niestety szkodliwe cały czas, bo chemię teraz mamy we wszystkim, więc dla mnie trochę nietrafne porównianie ;)
Dlatego pokazałam problem katolickiego małżeństwa związany z NPR ale oczywiście nikt mi nie odpowiedział, bo przecież to była wybiórczość i czegoś nie pochwaliłam, a potem była już tylko teoria czym NPR jest a czym nie jest... Mąż i żona byli wyraźnie sfrustrowani i pytali o pomoc duchownego, który udzielił im pomocy zdrowotnej - czy to nie było dla nich szkodliwe? Nie obraziłam ani ich, ani popierających NPR na tym forum, nie zacytowałam prowokacji z samosi czy kafeterii tylko forum katolickie i pytałam, jakie macie zdanie na temat takich przypadków i porad księdza i na co wyszło? Podałam "nieprzypadkowy" tekst i zostałam odesłana do definicji polucji w wikipedii.
Kolejną sprawą, która mnie ciekawiła było to, dlaczego kobieta stosująca NPR ma według przedstawiciela katolicyzmu i udzielającego porad szanse na większy szacunek i lepsze życie w małżeństwie, jest uważana za pewniejszą siebie i stawiającą mężczyźnie wyższe wymagania, co mogło urazić wierzących stosujących inne metody antykoncepcji i będących w udanych związkach, ale na to też nie dostałam odpowiedzi.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Słyszałam, że NPR stosuje się niezależnie od tego, czy człowiek współżyje czy nie. Koleżanka nie współżyje i nie chce na razie współżyć, a NPR stosuje.
Inaczej jest ze środkami antykoncepcyjnymi. Tam kiedy ktoś nie współżyje, nie ma potrzeby ich stosowania.
- Zarejestrowany: 08.03.2011, 19:15
- Posty: 860
Słyszałam, że NPR stosuje się niezależnie od tego, czy człowiek współżyje czy nie. Koleżanka nie współżyje i nie chce na razie współżyć, a NPR stosuje.
Ale NPR to regulacja poczęć, więc jak może stosować, nie mając praktycznej szansy na dopuszczenie do poczęcia, czyli nie współżyjąc? W sensie, liczy sobie dni płodne i niepłodne i nazywa to NPR? Bo NPR byłoby moim zdaniem wtedy, kiedy tę wiedzę z obserwacji cyklu wykorzystuje w praktyce żeby w dni płodne współżyć i począć dziecko, albo odwrotnie.
- Zarejestrowany: 12.03.2011, 21:44
- Posty: 150
Czy często kupując różne produkty w sklepach głównie spożywcze patrzycie na etykietę i szukacie czy są w nich jakieś konserwanty, sztuczne słodziki, substancje chemiczne poprawiające wygląd i smak potrawy, a które są niezdrowe? Dlaczego nie spojrzycie w ten sposób na środki antykoncepcyjne(tabletki) substancje w nich zawarte również są szkodliwe dla zdrowia.
Tabletki są tak dobierane, by nie były szkodliwe. Po to bada się poziom hormonów, kontroluje co jakiś czas a jeśli zauważam że coś jest dla mnie szkodliwe - rezygnuję z zażywania i szukam czegoś innego. A jedzenie jest niestety szkodliwe cały czas, bo chemię teraz mamy we wszystkim, więc dla mnie trochę nietrafne porównianie ;)
Dlatego pokazałam problem katolickiego małżeństwa związany z NPR ale oczywiście nikt mi nie odpowiedział, bo przecież to była wybiórczość i czegoś nie pochwaliłam, a potem była już tylko teoria czym NPR jest a czym nie jest... Mąż i żona byli wyraźnie sfrustrowani i pytali o pomoc duchownego, który udzielił im pomocy zdrowotnej - czy to nie było dla nich szkodliwe? Nie obraziłam ani ich, ani popierających NPR na tym forum, nie zacytowałam prowokacji z samosi czy kafeterii tylko forum katolickie i pytałam, jakie macie zdanie na temat takich przypadków i porad księdza i na co wyszło? Podałam "nieprzypadkowy" tekst i zostałam odesłana do definicji polucji w wikipedii.
Kolejną sprawą, która mnie ciekawiła było to, dlaczego kobieta stosująca NPR ma według przedstawiciela katolicyzmu i udzielającego porad szanse na większy szacunek i lepsze życie w małżeństwie, jest uważana za pewniejszą siebie i stawiającą mężczyźnie wyższe wymagania, co mogło urazić wierzących stosujących inne metody antykoncepcji i będących w udanych związkach, ale na to też nie dostałam odpowiedzi.
zatrzymanie jajeczkowania przy pomocy tabletek antykoncepcyjnych jest niezdrowe, nienaturalne. Pan Bóg, czy jak kto woli matka natura obdarzyła kobietę czasem bez jajeczkowania - czasem niepłodnym bez żadnch sztucznych substancji czy mechanicznych środków.
Jest wiele produktów bez "chemii" i są często kupowane właśnie dlatego, że są zdrowsze.
nie chce sie wypowiadać na temat tych ludzi bo ich nie znam i nie znam ich przypadku.a co do porady księdza jeżeli mieli wątpliwości mogli pójść do innego duchownego.Ja jeżeli mam wątpliwości to szukam pytam, dokładam wszelkich starań aby swoje wątpliwości rozwjać. Może przykład dla zobrazowania jeżeli mamy wątpliwości co do stanu zdrowia Hani konsultujemy się z pediatrą tutaj w Olsztynie, z babcią która jest pielegniarką środowiskowo-rodzinną i z jeszcze jednym zaprzyjaźnionym pediatrą.Nie jesteśmy nadopiekuńczy chcemy mieć pewność, że zrobiliśmy wszytsko by uchronić Hanię przed niebezpieczeństwem jakie niesie choroba dla takiego malucha.
A co do szacunku dla stosującyh antykoncepcję czy NPR. Szacunek należy się każdemu człowiekowi, wszyscy ludzie sa sobie równi. Potępiać należy czyny tych ludzi a nie ich samych.
Mamo Julki, Dominik zwrócił uwagę, że skoro uważacie NPR za antykoncepcję (niesłusznie zresztą) to dlaczego nie stosujecie, skoro dla Was antykoncepcja to coś dobrego? Jest wiele stereotypów nt. NPR, a szkoda. Dominik zwrócił uwagę na absurdalność stanowiska - uważam, że NPR to antykoncopecja, ale nie stosuję, chociaż metody są skuteczne, zdrowe...nie, bo nie.
Jeśli chodzi os tosowanie bądź nie, ja nie określiłam sposobu w jaki sama sie zabiezpieczam/steruje swoja płodnością. MOgę powiedzieć, ze w tej chwili jestem otwarta na nowe życie - trudno nam podjąć w pełni swiadomą decyzję o drugim dziecku, aczkolwiek nie działamy w sposób hamujacy plodnosć.
Myślę Ducinaltum, że wiele osób nie toczy dyskusji o stosowanie NPR, tylko właśnie o to nazewnictwo. To jest rażące.
Mamo Julki, nie wiem czy podołam odpiwedziom, ale postaram się przedstawić jak ja to rozumiem.
1.
kto jest w stanie wniknąć w duszę człowieka i poznać to jego nastawienie? Czy to, ze stosuje on NPR jest juz gwarantem jego podejścia do życia - do jego hojnego przekazywania?
to chyba każdy musi rozstrzygnąć w swoim sumieniu. niekt nie może osądzić działania czy myślenia człowieka, jeśli masz wątpliwości warto zapytać o to podczas spowiedzi, licząc że kapłan będąc pod natchnieniem Ducha św. rozjaśni Twoje wątpliwości co do tego czy ma się właściwe intencje w stosowaniu npr
2.
czy stosujac np. prezerwatywy nie mogę być nastawiona na nowe życie- w końcu liczę sie z tym, ze moze ona zawiść, a wtedy przyjmę dziecko, mimo, ze w danej chwili wolałabym go nie mieć, jeśli sie pojawi, będzie przyjęte z miłością?
gdzieś już napisałam że grzesznym nie jest podjęcie stosunku niepłodnego, przy założeniu że są ku temu poważne racje które wczesniej też wymieniłam, ale uczynienie go nieplodnym poprzez środki mechaniczna, chemiczne czy też hormonalne czyli prezerwatywę, tabletki, środki wczesnoporonne itp.
pamietaj że małzonkowie stosujący npr współżyją w czasie niepłodnym bo wiedzą że wtedy nie dochodzi do zaplodnienia a w czasie plodnym powstrzymują się od współżycia jeśli chcą odłożyć poczęcie. przy użyciu prezerwatywy blokuje się dojście do poczęcia współżyjąc w czasie płodnym. jeśli jakieś pytania jeszcze Ci się pojawią pisz, w miarę możliwości podzielę się przemyśleniami
mam nadzieję że choć trochę rozjaśniłam nasze stanowisko
Emko, dziękuje za wyczerpujace odpowiedzi.
Wszystko jest jasne, oprócz jednej kwestii - nadal:
jak mogę być otwarta na nowe życie współżyjąc wyłącznie w okresie niepłodnym? Przecież wiem, ze do zapłodnienia nie dojdzie.
Powody odłozenia decyzji od ziecku przedstawione parę postów wyzej są dla mnie jasne i logiczne.
skoro niektórzy uważają, że NPR jest antykoncepcją to dlaczego go nie stosują.Jest antykoncepcją, jest skuteczne, jest zdrowsze niż tabletki czy inne środki. Czy jedynym argumentem przeciw jest to, że trzeba troche popracować nad mierzeniem temp. czy sprawdzeniem śluzu?Czy może dlatego,że KK go popiera.Bo argument, że można zajść w ciążę do mnie nie przemawia. Stosując prezerwatywę czy pigułki też można. Jedna z osób kilka postów wcześniej napisała,że (nie wiem czy dobrze zacytuję dlatego bez cudzysłowia<tak sie odmienia?>)stosuję prezerwatywę żeby nie zajść w ciążę,ale przecież prezerwatywa może pęknąć lub nie zadziałać i wtedy ja takie poczęte dziecko urodzę nie dokonam aborcji..czy tak wygląda otwartość na życie????Dla mnie nie, ale to tylko moje zdanie "nawiedzonego katola z ciemnogrodu".
No więc właśnie - zdania nawet zwolenników tych metod co do nazewnictwa - są podzielone...
jeżeli masz na myśli mnie mówiąc "No więc właśnie - zdania nawet zwolenników tych metod co do nazewnictwa - są podzielone..."
to
1.tak jestem zwolennikiem NPR
2.moje zdanie co do nazewnictwa jest jasne i NPR nie jest antykoncepcją,ja tak nie uważam i nie stosuję NPR jako antykoncepcji,a fragment "skoro niektórzy uważają, że NPR jest antykoncepcją to dlaczego go nie stosują. Jest antykoncepcją.." jest ironią,
3.pomijając aspekt nazewnictwa, NPR jest naturalny a więc nieszkodliwy dla zdrowia obojga małżonków.
Czy często kupując różne produkty w sklepach głównie spożywcze patrzycie na etykietę i szukacie czy są w nich jakieś konserwanty, sztuczne słodziki, substancje chemiczne poprawiające wygląd i smak potrawy, a które są niezdrowe? Dlaczego nie spojrzycie w ten sposób na środki antykoncepcyjne(tabletki) substancje w nich zawarte również są szkodliwe dla zdrowia.
Dominiku, przepraszam - nie zrozumiałam ironii:)
Ja powtórzę raz jeszcze - nie neguję metod NPR. Uważam wręcz, ze są warte poznania i kto wie- moze wprowadzenia w życie. Nadal razi mnie tylko nazewnictwo i nastawienie niektórych osób do tych nie stosujacych akurat NPR albo stosujacych pod inną nazwą.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Słyszałam, że NPR stosuje się niezależnie od tego, czy człowiek współżyje czy nie. Koleżanka nie współżyje i nie chce na razie współżyć, a NPR stosuje.
Ale NPR to regulacja poczęć, więc jak może stosować, nie mając praktycznej szansy na dopuszczenie do poczęcia, czyli nie współżyjąc? W sensie, liczy sobie dni płodne i niepłodne i nazywa to NPR? Bo NPR byłoby moim zdaniem wtedy, kiedy tę wiedzę z obserwacji cyklu wykorzystuje w praktyce żeby w dni płodne współżyć i począć dziecko, albo odwrotnie.
Chodzi o to, ze poprzez NPR poznaje się swoje ciało, przynajmniej tak mi ona mówiła. I gdy juz zechce współżyć, będzie wiedziała co i jak. I to jest piękne i mi się podoba - ona naprawdę cieszy się ze znajomości swego ciała.
I nawet zastanawiałam się nad rozpoczęciem stosowania jakiejś metody NPR, ale u nas kursów nie organizują.
- Zarejestrowany: 12.03.2011, 21:44
- Posty: 150
Słyszałam, że NPR stosuje się niezależnie od tego, czy człowiek współżyje czy nie. Koleżanka nie współżyje i nie chce na razie współżyć, a NPR stosuje.
Ale NPR to regulacja poczęć, więc jak może stosować, nie mając praktycznej szansy na dopuszczenie do poczęcia, czyli nie współżyjąc? W sensie, liczy sobie dni płodne i niepłodne i nazywa to NPR? Bo NPR byłoby moim zdaniem wtedy, kiedy tę wiedzę z obserwacji cyklu wykorzystuje w praktyce żeby w dni płodne współżyć i począć dziecko, albo nie.
My z żoną zaczeliśmy obserwacje metodą prof. rotzera jeszcze na długo przezd ślubem mimo, iż nie współżyliśmy. W tym czasie nauczyliśmy się ją stosować i interpretować wyniki. A po ślubie mogliśmy ją wprowadzić w życie. Można?
- Zarejestrowany: 08.03.2011, 19:15
- Posty: 860
A co do szacunku dla stosującyh antykoncepcję czy NPR. Szacunek należy się każdemu człowiekowi, wszyscy ludzie sa sobie równi. Potępiać należy czyny tych ludzi a nie ich samych.
I właśnie o to mi chodziło - dziękuję ;)
- Zarejestrowany: 08.03.2011, 19:15
- Posty: 860
Słyszałam, że NPR stosuje się niezależnie od tego, czy człowiek współżyje czy nie. Koleżanka nie współżyje i nie chce na razie współżyć, a NPR stosuje.
Ale NPR to regulacja poczęć, więc jak może stosować, nie mając praktycznej szansy na dopuszczenie do poczęcia, czyli nie współżyjąc? W sensie, liczy sobie dni płodne i niepłodne i nazywa to NPR? Bo NPR byłoby moim zdaniem wtedy, kiedy tę wiedzę z obserwacji cyklu wykorzystuje w praktyce żeby w dni płodne współżyć i począć dziecko, albo nie.
My z żoną zaczeliśmy obserwacje metodą prof. rotzera jeszcze na długo przezd ślubem mimo, iż nie współżyliśmy. W tym czasie nauczyliśmy się ją stosować i interpretować wyniki. A po ślubie mogliśmy ją wprowadzić w życie. Można?
Można. Ale właśnie, uczyliście się, z zamiarem wykorzystania jej po ślubie, więc z zamiarem współżycia. A koleżanka dziecinki nie chce na razie współżyć, więc zaciekawiło mnie jak to wygląda ;) Ale jeśli zechce współżyć, oczywiście że to wykorzysta.