Staramy się o dziecko!!!
Witam,
Założyłam ten wątek, bo chciałabym porozmawiać z kimś, kto również stara się o dzidzię. Mam 27 lat. W maju przeszłam operację w wyniku której straciłam kawałek jajnika. Miałam ciałko żółte krwotoczne jajnika lewego. Lekarz powiedział, że mogę już starać się o dziecko i, że jest to nawet wskazane. Obsesyjnie boję się, że będę ciągle o tym myślała, że wpadnę w jakąś paranoję. Przed operacją 2 miesiące staraliśmy się, ale niestety nie wyszło. Teraz ponawiamy próby... Chciałabym, żeby szybko się udało :)
Tak bym chciała, żeby udało się od razu. Nie chcę długo czekać :(
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Tak bym chciała, żeby udało się od razu. Nie chcę długo czekać :(
Oby tak było:-).Ale "wyluzuj" troszke ,bo wiesz jak to jest,gdy się czegos bardzo chce...
Tak czy inaczej udać się musi,nie ma innej opcji:-))
Tak bym chciała, żeby udało się od razu. Nie chcę długo czekać :(
Oby tak było:-).Ale "wyluzuj" troszke ,bo wiesz jak to jest,gdy się czegos bardzo chce...
Tak czy inaczej udać się musi,nie ma innej opcji:-))
Cieszę się, że jesteście i dajecie mi tyle optymizmu. Na pewno jak tylko zobaczę dwie kreseczki napiszę do Was :) Nie wiem czy teraz czy za pół roku ale napiszę :):):) A jak było z Wami jak zobaczliście te dwie upragnione, czerwone krechy????
Jakie? Czego dotyczyły Twoje obawy, porodu czy tego jak sobie poradzicie z malutkim dzieckiem? Jestem ciekawa jak to będzie ze mną, co będę czuła jak zobaczę dwie kreski. Chyba będę skakała do sufitu :)
- Zarejestrowany: 15.01.2012, 17:43
- Posty: 1214
ja już teraz BARDZO boję się samego porodu a z reszta napewno sobie poradzę, mam cudownego męża który mi zawsze pomoże :)
tez bym chciała już zobaczyć dwie kreski.... puki co marzenie ściętej głowy.
Uda nam się :) Nie może być inaczej :):):) A może zaciążymy w tym samym czasie :):):)
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
dziewczyny na pewno Wam się uda :)
my bardzo chcieliśmy mieć dzidziusia i gdy zobaczyłam dwie kreseczki to wyłam dwa tyg - z jednej strony bardzo się cieszyłam a z drugiej koszmarnie przerażała mnie myśl o porodzie, bałam się jak sobie poradzę z malutkim dzieckiem i ze studiami, praktykami itp ale dałam radę - macierzyństwo dodaje skrzydeł :D to uczucie jest nie do opisania :D
życzę Wam dziewczyny, żeby Wam się udało jak najszybciej :))
Dziękuję :) Ach...jak ja bym chciała Wam napisać za dwa tyg. że się udało :)
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
Dziękuję :) Ach...jak ja bym chciała Wam napisać za dwa tyg. że się udało :)
będzie dobrze :)
- Zarejestrowany: 08.07.2012, 14:53
- Posty: 454
Dziewczyny,będzie dobrze,nie martwcie się,ja spanikowałam po miesiącu starań i niepotrzebnie, bo w drugim się udało. Wziełam jednak sprawy w swoje ręce, używalismy baby cyclotestu, mąż lykał salfazin, a ja poszłam przed dniami plodnymi do gina,by obejrzec jajeczko,byłam we wtorek i w piątek kazał 'działać". No i udało się, 1 czerwca pocżęło się nasze Maleństwo:).
- Zarejestrowany: 25.07.2012, 12:10
- Posty: 9
u nas o pierwsze dziecko staraliśmy się półtora roku.Z drugim poszło w miare szybko,po dwóch miesiącach byłam w ciązy.Ale w siódmym tygodniu poroniłam.Teraz staramy sie ponad rok i nic.Badania w normie,wizyty i monitoring u gina już mi bokiem wychodzą.Odpuściłam już chyba,mam jednego skarba,a czy będize nam dane po raz kolejny być rodzicami-czas pokaże