Prawa kobiet podczas porodu. O czym mamo, powinnaś pamiętać?
- Zarejestrowany: 06.11.2014, 12:16
- Posty: 897
Dzień dobry :)
Ciekawa jestem czy przyszłe mamy wiedzą jakie prawa przysługują im w szpitalu podczas porodu.
Link do artykułu jest TUTAJ>>
Czy wiedziałaś o swoich prawach, gdy przygotowywałaś się do porodu? Jakie prawa są często łamane? Czy spotkałaś się z sytuacją łamania Twoich praw podczas porodu?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Dobry artykuł! Bo nie wiem czy każda mama wie jakie prawa ma!? Przeważnie się krzyczy czego jej nie wolno i co jej nie przysługuje..
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ale córki masz! Może będziesz im pomocna lub komuś bliskiemu.. kto to wie..
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
O kochana a koto to wie..
- Zarejestrowany: 06.11.2014, 12:16
- Posty: 897
Moi rodzice już tylko czekają, aby mnie spakować i wypchnąć za drzwi :D
A babcia wciąż pyta "jak tam moje sprawy sercowe" :) I kiedy studia skończę :p
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
O kochana a koto to wie..
Tego nie wie nikt,ale chociaż do 30- ki mogłyby się wstrzymać;)
- Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
- Posty: 1978
Przy pierwszym porodzie nie wiedziałam co mnie czeka, nie dopytywałam jak "funkcjonuje" porodówka w szpitalu w którym będe rodzić. To był błąd. Do drugiego porodu przygotowałam się lepiej, wiedziąłam czego chce i znalazłam szpital w którym moje prawa były przestrzegane, nikt mnie nie krytykował, nie ganił, nie robił nic bez mojej woli. W drugim szpitalu chcieli ode mnie plan porodu, wszystkie moje prośby w nim zawarte -prawie- zostały spełnione. Jestem z niego zadowolona.
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
Pierwsza ciąża i pierwszy poród ,to zagadka dla kobiety ,zbiera ona informację z różnych źródeł i sama na swój sposób składa wszystko czego się dowiedziała .Pierwszy poród -mimo wiedzy jakie prawa mam -wszystko było tak silne ,emocje sięgały zenitu ,ze nie byłam w stanie wydusic z siebie słów ,ze znam swoje prawa -ale przed każdym ruchem lekarza,połoznej dopytywałam co robią ,czemu ,to służy mimo ,że zęby zaciskały się z bólu ,a buzia wykrzywiała się grymaśnie z przeżycia jakim jest poród ,poznawanie tego miejsca od kuchni -wiem ,że moja wizyta tam i opieka nie dały mi komfortu rodzenia ,lekarze podchodzili jak do zwierzęcia -jedynie połozna otoczyła mnie opieką ,dobrym słowem ,pomocną dłonią -reszta obsady lekarskiej spoglądała na ,to wszystko niechętnie ,nie docierało do nich jak położno mówiła ,ze głowa dziecka się opiera i nie urodzi sama -położna upominała ,że lekarz z nocnego dyżuru zlecił cesarskie cięcie -poranna zmiana i lekarz zdecydowali inaczej odebrali mi wszystko siły,chęci i wszelka radość z chwilą kiedy po 10 godzinach wypchnęli córke,która nie płakała -ból niesamowity ale nie po nacięciu kocza ,a po tym ,że moje uszy nie słyszą płaczu i trwa walka o istnienie -jest ,odzyskali ją -cieszy mnie jej obecność .poród fatalny ,cała obsada fatalna mimo ,znajomości swego prawa nie potrafiłam o tym myśleć w tamtych chwilach .
Drugi poród -strach przed tym czy wszystko będzie okej ,swoje prawo do godnego rodzenia wbiłam w głowę i starczało mi sił,by je wykorzystać ,jednak nie musiałam natrętnie tego podkreślać -obsada rewelacyjna ,każdy wiedział co ma robić,każdy wypełniał tam swoja powinnośc i interesował się mną jako rodzącą ,postrzegał nie tylko poród ,ale i matkę ,która chce utulic swoje maleństwo . mimo bólu jaki ,towarzyszył mi przy drugim porodzie ,mimo zdenerwowania i jak zawsze wielkiej niewiadomej jakie niesie za sobą samo rodzonie -było naprawdę dobrze ,było godnie ,współpracowali w zespole i nie dali nawet chwili ,bym mogła zastanawiac się czy coś jest nie tak -zapewnili komfort psychiczny i fizyczny ,okazali się ludźmi,którzy wykonuja swój zawód ,ale empatycznie i z pełnym oddaniem w swej roli okazują wsparcie ,a kobiecie pozwalaja się po wszystkim uśmiechnąć i popłakać jedynie z radości iż zrobili wszystko ,że tulę drugie szczęście w ramionach,a to pierwsze czeka w domu bym obie mogła w szczęśliwym geście ukochać i powiedzieć im jak bardzo się cieszę :)