Bezdzietni - "podejrzani odmieńcy" czy szczęśliwi bogacze?
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
"Dziecko to największe szczęście, tylko zimni i cyniczni karierowicze go nie mają. A na starość kto ci szklankę wody poda? – słyszą ciągle bezdzietni. Żyją pod presją jak podejrzani odmieńcy." - czytamy we wstępie niedawnego artykułu w Newsweek'u obrazującego jak naszym kraju dyskryminowane są osoby, które nie powiększają rodziny - jego tekst w całości przeczytacie TUTAJ
"Środowiska liberalne lansują w mainstreamowych mediach nowy styl życia, w ramach którego bezdzietność staje się radosną alternatywą dla znoju i wyrzeczeń, nieodłącznie związanych z wychowywaniem potomstwa. Chodzi o promocję popularnego na Zachodzie modelu DINK, a więc „Double Income, No Kids” (po polsku: „podwójny dochód, żadnych dzieci”). Pary wybierają bezdzietność jako warunek szczęśliwej relacji, bo pozbawionej trosk materialnych towarzyszących posiadaniu dzieci." - twierdzi na łamach Rzeczpospolitej Filip Memches i przypomina o groźbie zapaści demograficznej - w całości jego tekt przecztacie TUTAJ
A co Wy sądzicie na temat argumentów obu stron - czy w Polsce parom bezdzietnym żyje się wspaniale, czy mogą one czuć się "prześladowane"?
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Każdy ma prawo dokonać wyboru,co do modelu swojej rodziny.to jest też trochę tak jak z ilością dzieci.Jak się ludzie decydują na jedno dzicko to jest zaraz :dlaczego?Albo niezwykle błyskotliwe powiedzenie:" z jedynaka ni pies ni sabaka" itd.Nam ciagle zadawano pytanie kiedy pojawi się drugie dziecko,jakby to jakis mus był!a jak jest rodzina wielodzietna to też źle.Ludziom nie dogodzisz i nie ma ,co sie tym przejmować,bo to nasze zycie i niech każdy wybierze tak jak chce,aby to dało mu szczęscie.
mi z kolei dość często zadawano pytanie typu " kiedy w końcu wyjdziesz za mąż " . Jak w końcu wyszłam pojawiły się przytyki typu " w tym wieku ? " ...
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Każdy ma prawo dokonać wyboru,co do modelu swojej rodziny.to jest też trochę tak jak z ilością dzieci.Jak się ludzie decydują na jedno dzicko to jest zaraz :dlaczego?Albo niezwykle błyskotliwe powiedzenie:" z jedynaka ni pies ni sabaka" itd.Nam ciagle zadawano pytanie kiedy pojawi się drugie dziecko,jakby to jakis mus był!a jak jest rodzina wielodzietna to też źle.Ludziom nie dogodzisz i nie ma ,co sie tym przejmować,bo to nasze zycie i niech każdy wybierze tak jak chce,aby to dało mu szczęscie.
mi z kolei dość często zadawano pytanie typu " kiedy w końcu wyjdziesz za mąż " . Jak w końcu wyszłam pojawiły się przytyki typu " w tym wieku ? " ...
I tak to juz jest.Kwestia zawierania małżeństwa to też temat,który ludzi w oczy kole.A czemu tak wcześnie,a czemu tak późno,a dlaczego nie bierzecie ślubu itd.Mentalności niektórych osób nie zmienimy.Trzeba chyba po prostu zachować spokój i robić to,co samemu uważa się za stosowne i najlepsze dla nas:-)
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Mając dziecko innego życia sobie po prostu nie wyobrażam, ale szanuję też decyzje innych.
Zwłaszcza, że czasami pytania- a kiedy dziecko, mogą kogoś boleć, bo nie zawsze brak potomstwa jest wyborem.
ja uwazam ze dziecko daje tyle radosci,ze na pewno wiecej niz trosk...majac dziecko i znajac to uczucie,nie chcialabym cofnac czasu do momentu,kiedy bylismy sami...te wszystkie slodkie chwile,momenty kiedy dziecko lapie cie za szyje i mowi "kocham cie mamuniu" sa bezcenne i warte kazdego bolu i kazdego poswiecenia..
Aczkolwiek szanuje wybory tych,ktorzy "kalkuluja"..to ich wybor i to oni odsuwaja od siebie to szczescie..coz
Asia napisala kalkuluja w cudzysłowiu i pewnie chodziło jej o to że biorą pod uwagę każde za i przeciw.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
"Chodzi o promocję popularnego na Zachodzie modelu DINK, a więc „Double Income, No Kids” (po polsku: „podwójny dochód, żadnych dzieci”). Pary wybierają bezdzietność jako warunek szczęśliwej relacji, bo pozbawionej trosk materialnych towarzyszących posiadaniu dzieci."
to jest cytat z tematu tego wątku, czyż to właśnie nie kalkulacja??
o naszą opinię do takiego podejścia też pytała Ula
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
ale nikt tu nikomu nie ujmował rozumu
- Zarejestrowany: 17.09.2012, 11:12
- Posty: 7
zyj i daj życ innym:P to wszystko na temat