Czy badania mogły się pomylic?
- Zarejestrowany: 27.11.2012, 13:16
- Posty: 4
Witam serdecznie
bardzo proszę o szybką pomoc bo oszaleję.
Obawiam się, że wpadłam w pułapke i obsesję niechcianej ciąży ale potrzebuję zapewnienia eksperta - że się mylę.
Domniemane zaplodnienie było w pierwszej połowie sierpnia. Od tej pory mam regularne miesiączki 3-5 dni trwające. We wrześniu zrobiłam badanie z krwi hcg i wyszło mniejsze od 2. Powtórzyłam badanie z początkiem listopada a potem trzeci raz wczoraj - wszystkie były poniżej 2. Wczorajsze robiłam podczas miesiączki - ale ta trwała tylko 2 dni. Czy to ma wpływ na badanie? czy 3 badania hcg mogły sie mylic?
po drodze wykonałam okolo 10 testów "sikanych".
Czy mam byc spokojna?
dziękuję i serdecznie pozdrawiam
"Trąbię" juz od dluzszego czasu przy kazdej okazji: DZIEWCZYNY NIE WYDAWAJCIE POENIEDZY NIEPOTRZEBNIE NA TESTY CIAZOWE. Robcie badanie z glowa. Wystarczy pojsc do lekarza na nfz i zrobic badanie usg, ktore na 100 % odda wlasciwa diagnoze. W odpowiedzi na Pani pytanie: nie jest Pani w ciazy. Badanie HCG jest bardzo czulym testem i "nie myli sie". Prosze wziac dwa glebokie oddechy i unormowac swoje zachowania i oczekiwania od zycia. Warto porozmawiac z partnerem o antykoncepcji i zastosowac wybrana, skuteczna metode. Inaczej grozi Pani rozchwianie emocjonalne z wszelkimi tego konsekwencjami i strata kolejnych funduszy.
- Zarejestrowany: 27.11.2012, 13:16
- Posty: 4
Dziękuję za tak szybka odpowiedz. Wiem, że moje zachowanie nie jest adekwatne do wieku :-) Gdzieś przeczytałam, że to wychowanie w wierze, że sex to grzech - wzbudza takie odczucia i obsesje. Już z pewnościa będe rozsądniejsza - daje słowo sama sobie.
Jeszcze raz bardzo dziekuję :-)
Wiara wiarą, a seks seksem. Reszte kazdy czlowiek moze ziinterpretowac podlug swoich zasad. Pani przejawia postawe manichejska, gnostyczna.
Zgodnie z przesłaniem gnostyckim, człowiek egzystuje w nieprzyjaznym świecie, do którego został "wrzucony". Świat jest obcy Prawdziwemu Bogu i nie jest jego dziełem, lecz dziełem sił niższych zwanych Archontami(których przywódcą jest Demiurg).
Człowiek jest niespójnym konglomeratem ciała,duszy oraz ducha (pneumy). Jego prawdziwąjaźnią jest pneuma, równie obca światu, jak Bóg. Prawa natury zniewalają człowieka, a jego ciało i dusza (w tym psychika) aktywnie mu się przeciwstawiają, ograniczają i upokarzają.
Celem życia jest przebudzenie odrętwiałej pneumy i uwolnienie jej z więzów Losu i świata, aby wrócić do Boga. Potrzebne są do tego:wiedza, objawienie, iluminacja co do natury "ja", Boga i świata.
Nie namawiam tymi slowami do patologicznego zwrocenia sie ku wierze bo dla mnie dualizm predzej kojarzy sie z schizofrenia niz z zdrowym rozsadkiem. Choc sam jestem daleki od wiary, to w Pani przypadku uwazam, ze swietnie mozna wykorzystac te wiedze, wychowanie i nie koniecznie w pierwszej kolejnosci zwracac sie tym razem do Boga a lepiej zwrocic sie do swojego "Księcia" (partnera) i wszystko sobie nawzajem opowiedziec i uporzadkowac. Pozwoli to Pani spojrzec na kwestie wiary z innej perspektywy. Taki punkt widzenia przyjalem na studiach po kilku wykladach z psychiatrii, ktore wspaniale prowadzil Pan profesor i o wiele lzej jest zyc patrzac na sprawy wiary z obiektywnego punktu widzenia i zaangazowania sie w to co dla czlowieka jest najdrozsze - zdrowie i milosc bliskich (zony, meza, dzieci, rodziny ... seksu tez, jak najwiecej ;)
- Zarejestrowany: 27.11.2012, 13:16
- Posty: 4
Poniewaz jestem tu anonimowa pozwole sobie wyjasnic.
jestem wdową od 5 lat.
Stosunek "niby" zagrożony (brałam naraya - ale nieregularnie - czasami zapomniałam i było 10h różnicy) był tylko jeden.
TYLKO jeden.
Podejrzewam, że to moje wewnetrzne wyrzuty sumienia...to nie był i nie jest mój partner, najnormalniej zapragnęłam zbliżenia,,.....po tylu latach. JEDEN raz i rujnuje mi psychikę. Ciagle patrzę na wydrukowane 3 badania hcg i wmawiam sobie zeby odetchnac.
dzięki Pana opinii - opini fachowca jest mi duuuużo łatwiej, uśmiecham sie właśnie - pierwszy raz od tugodni :-)
W kazdej dziedzinie opieram sie na opinii fachowca a Pan do tego wszystkiego jest bardzo rzeczowy i miły za co baaaardzo serdecznie dziękuję.
uratowal mnie Pan :-)
- Zarejestrowany: 27.11.2012, 13:16
- Posty: 4
p.s. stosunek nie zakończyl się ...i trwał może 3 minuty. prosze sobie zatem wyobrazic moje wewnetrzne wyrzuty, ich rozmiar - skoro po czyms takim - tak zgłupiałam :-)
jeszcze raz uśmiechnięta dziękuję :-)
Powiem przewrotnie: to szkoda mi tego faceta! Pani oczywiscie zycze jak najlepiej. Nadmiar wszystkiego szkodzi. Wiary religijnej tez, tym bardziej opartej na indoktrynacji a nie na subtelnych cechach osobowosci, sposrod ktorych jedne wymagaja specyficznych bodzcow w wiekszej lub mniejszej sile oddzialywania. Indywidualnego podejscia do wyobrazni, emocji, oczekiwan czy nawet marzen. Mozna sie w tym zagubic bedac sama. Mozna tez przyjac nie koniecznie od razu nowa ideologie. Mozna, jak wspomnialem wykorzystac Pani wiedze, wychowanie, religijnosc do tego by usystematyzowac szereg pojec o swiecie, zyciu, Bogu, partnerze, milosci, seksie. Przyjac swoja strategie. Wyznaczyc sobie cele. Ustalic droge. Wdrozyc nowe zasady. A to skieruje Pania na, byc moze zupelnie zaskakujacy nowy kierunek, jaki sama sobie Pani wyznaczy! To moze byc bardzo ciekawe, przyjemne i zajmujace. Nie isc na latwizne i nie odwolywac sie przy byle klopotach do "pambuka". Zdac sie na siebie i uwierzyc w siebie! Dzialac tworczo, nawet jak artystka :) z luzem, z bajka, a nie pokornie skladac raczki w rozancu i obwiniac siebie za ... wiedziec co? Z zycia mozna zrobic na prawde piekny kolorowy film, wolny od marazmu, szarosci, strachu, falszu, obludy, szalbierstwa i cynizmu. A to co Pania drazni, to moralnosc. Przeciez ona jest sama w sobie! Ona nie ma logiki! Poganiana nakazami, probuje nakazywac, a i tak jest sama w sobie niedoscigniona indywidualnoscia djaca upust wyobrazni jej wlascicielce - Pani osobowosci. Tutaj zawsze bedzie Pani pierwsza! Zatem przed czym sie kryc, bac, umartwiac? ... Niech idzie Pani na dobra dyskoteke. Andrzejki przed nami.