Wynajmujemy mieszkanie od roku, teraz przedłużyliśmy umowę na kolejny rok. Najpierw zepsuła się nam pralka - okazało sie, że miała jakoś z 10 lat - właściciel po pierwszej naprawie, która niestety nie przyniosła efektu kupił nową. Teraz widzimy, że z wesalki wyskakują sprężyny. Musimy mieć to miejsce przykryte kocem. Wynajmując mieszkanie, czuc było na środku wersalki, że to miejsce jest wysiedziane, teraz po roku mieszkania, niestety sprężyna wyskoczyła i zrobiła dziurę w siedzisku. Ostatnio był u nas właściciel - wspomniałam, że łóżko psuje się nam - bardzo się zdziwił i.. koniec tematu.
Zastanawiam się, czy w takim razie my musimy kupic nową wersalkę - czy to należy do właściciela? A może mamy po połowie się złożyć na nią?