Dziecięcy strach przed lekarzem jak sobie radzić ?
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Przychodzę dziś do was z wielką prośbą
Otóż mój synek panicznie boi się lekarzy. Przy każdej wizycie
płacze albo zasniala buzie. Czy wasze dzieci tez maja taki strach przed lekarzem ?
Jak sobie radzicie z tym ?
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Nic nie poradzę, bo miałam odwrotny kłopot. Mateusz często się przeziębiał, zwłaszcza w przedszkolu (2-7 lat). Zawsze były kolejki i musiałam go trzymać, bo każde wyjście pacjenta to był "atak" na drzwi. Nie miał żadnych obaw przed lekarzem. Miał chyba ze 3l ata, leżał chory i brał penicylinę w zastrzyku. Pielęgniarka przychodziła do domu. Ja gdzieś na chwilę wyszłam, nie zauważyłam, ze pielęgniarka weszła. Wracam, wchodzę do pokoju a tam już po zabiegu.
Do dentysty też chodził. W szkole były przeglądy i jak ktoś miał problem to dostawałam kartkę do stomatologa. Nie było problemu. Takie to było "dziwne" dziecko.
Może to Ty się stresujesz, on to wyczuwa? Czterolatek już powinien dużo rozumieć, wytłumacz mu po co idzie do lekarza, co lekarz będzie robił, nie oszukuj ale też niepotrzebnie nie strasz. Może obiecaj jakąś nagrodę za dobre zachowanie: pójście na lody, na plac zabaw itp. Nawet mała poprawa-powinnaś pochwalić i nagrodzić.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Nasz 3-tygodniowy maluszek dzisiaj już zaliczył pierwszą wizytę u lekarza, córka mówiła, że nawet nie płakał... Dzielny chłopak...
- Zarejestrowany: 27.07.2016, 17:36
- Posty: 1
Miałam dokładnie taki sam problem z moim Kacperkiem :) Udało mi się go przekonać do lekarzy oglądając z nimi filmy dla dzieci o lekarzach :)
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Miałam dokładnie taki sam problem z moim Kacperkiem :) Udało mi się go przekonać do lekarzy oglądając z nimi filmy dla dzieci o lekarzach :)
a co to za film dokladnie ? ;)
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Nic nie poradzę, bo miałam odwrotny kłopot. Mateusz często się przeziębiał, zwłaszcza w przedszkolu (2-7 lat). Zawsze były kolejki i musiałam go trzymać, bo każde wyjście pacjenta to był "atak" na drzwi. Nie miał żadnych obaw przed lekarzem. Miał chyba ze 3l ata, leżał chory i brał penicylinę w zastrzyku. Pielęgniarka przychodziła do domu. Ja gdzieś na chwilę wyszłam, nie zauważyłam, ze pielęgniarka weszła. Wracam, wchodzę do pokoju a tam już po zabiegu.
Do dentysty też chodził. W szkole były przeglądy i jak ktoś miał problem to dostawałam kartkę do stomatologa. Nie było problemu. Takie to było "dziwne" dziecko.
Może to Ty się stresujesz, on to wyczuwa? Czterolatek już powinien dużo rozumieć, wytłumacz mu po co idzie do lekarza, co lekarz będzie robił, nie oszukuj ale też niepotrzebnie nie strasz. Może obiecaj jakąś nagrodę za dobre zachowanie: pójście na lody, na plac zabaw itp. Nawet mała poprawa-powinnaś pochwalić i nagrodzić.
Oj zazdroszcze , nawet dzis szliśmy do logopedy to zasłaniał usta rekami bo myslał , że będzie badany . To wszystko sie dzieje odkad nasz lekarz rodzinny na siłe pchał rece do Gabrysia aby mu zbadać buzie , wczesniej było ok zawsze ma jakąś nagrodę po wizycie u lekarza , nawet probowałam bawić się z nim w lekarza np. ze on mnie bada zabawkowymi przyrządami lekarza... ciezko teraz z tym jest
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Nasz 3-tygodniowy maluszek dzisiaj już zaliczył pierwszą wizytę u lekarza, córka mówiła, że nawet nie płakał... Dzielny chłopak...
i to jaki dzielny aby mu to zostalo !
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Nic nie poradzę, bo miałam odwrotny kłopot. Mateusz często się przeziębiał, zwłaszcza w przedszkolu (2-7 lat). Zawsze były kolejki i musiałam go trzymać, bo każde wyjście pacjenta to był "atak" na drzwi. Nie miał żadnych obaw przed lekarzem. Miał chyba ze 3l ata, leżał chory i brał penicylinę w zastrzyku. Pielęgniarka przychodziła do domu. Ja gdzieś na chwilę wyszłam, nie zauważyłam, ze pielęgniarka weszła. Wracam, wchodzę do pokoju a tam już po zabiegu.
Do dentysty też chodził. W szkole były przeglądy i jak ktoś miał problem to dostawałam kartkę do stomatologa. Nie było problemu. Takie to było "dziwne" dziecko.
Może to Ty się stresujesz, on to wyczuwa? Czterolatek już powinien dużo rozumieć, wytłumacz mu po co idzie do lekarza, co lekarz będzie robił, nie oszukuj ale też niepotrzebnie nie strasz. Może obiecaj jakąś nagrodę za dobre zachowanie: pójście na lody, na plac zabaw itp. Nawet mała poprawa-powinnaś pochwalić i nagrodzić.
Oj zazdroszcze , nawet dzis szliśmy do logopedy to zasłaniał usta rekami bo myslał , że będzie badany . To wszystko sie dzieje odkad nasz lekarz rodzinny na siłe pchał rece do Gabrysia aby mu zbadać buzie , wczesniej było ok zawsze ma jakąś nagrodę po wizycie u lekarza , nawet probowałam bawić się z nim w lekarza np. ze on mnie bada zabawkowymi przyrządami lekarza... ciezko teraz z tym jest
To wiadomo skąd mu to się wziśło. Jeżeli dziecko raz się "sparzy" (ten lekarz nie powinien pracować z dziećmi), pamięta taką wizytę długo, a nawet uraz na całe życie.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Nic nie poradzę, bo miałam odwrotny kłopot. Mateusz często się przeziębiał, zwłaszcza w przedszkolu (2-7 lat). Zawsze były kolejki i musiałam go trzymać, bo każde wyjście pacjenta to był "atak" na drzwi. Nie miał żadnych obaw przed lekarzem. Miał chyba ze 3l ata, leżał chory i brał penicylinę w zastrzyku. Pielęgniarka przychodziła do domu. Ja gdzieś na chwilę wyszłam, nie zauważyłam, ze pielęgniarka weszła. Wracam, wchodzę do pokoju a tam już po zabiegu.
Do dentysty też chodził. W szkole były przeglądy i jak ktoś miał problem to dostawałam kartkę do stomatologa. Nie było problemu. Takie to było "dziwne" dziecko.
Może to Ty się stresujesz, on to wyczuwa? Czterolatek już powinien dużo rozumieć, wytłumacz mu po co idzie do lekarza, co lekarz będzie robił, nie oszukuj ale też niepotrzebnie nie strasz. Może obiecaj jakąś nagrodę za dobre zachowanie: pójście na lody, na plac zabaw itp. Nawet mała poprawa-powinnaś pochwalić i nagrodzić.
Oj zazdroszcze , nawet dzis szliśmy do logopedy to zasłaniał usta rekami bo myslał , że będzie badany . To wszystko sie dzieje odkad nasz lekarz rodzinny na siłe pchał rece do Gabrysia aby mu zbadać buzie , wczesniej było ok zawsze ma jakąś nagrodę po wizycie u lekarza , nawet probowałam bawić się z nim w lekarza np. ze on mnie bada zabawkowymi przyrządami lekarza... ciezko teraz z tym jest
To wiadomo skąd mu to się wziśło. Jeżeli dziecko raz się "sparzy" (ten lekarz nie powinien pracować z dziećmi), pamięta taką wizytę długo, a nawet uraz na całe życie.
Nie rozumiem jak mozna tak do dziecka podejsc .Nawet mi skierowania na rtg nie chcial dac bo jak to on powiedzial jestem za mloda wiec poszlam do drugiego dostalam i okazalo sie kregozmyk i dyskopatia a biodra po 2 bede miala rezonans eh zastanawiam sie nad zmiana lekarza bo pielegniarki takie same arthyl zaczela mi jak szalona wpuszczac i zaczelam mdlec bo ona sie spieszy mamy problem straszny bo tu normalnych nie ma mialam super lekarza we wroclawiu jak mieszkalam z podejsciem do czlowieka z sercem tylko szkoda mi Gabrysia :(
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Mój też płakał, najgorzej jak jeszcze były aż trzy pielęgniarki mały w panikę wpadł.. już myslałam że nic z tego nie będzie ale pani doktor była już sama było o wiele lepiej.
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
mój synek od małego bardzo lubi chodzic do lekarza! zawsze chetnie otwiera buzie, mocno oddycha i czeka potem na naklejkę! na szczescie nie mam z tym problemu!
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Nasz 3-tygodniowy maluszek dzisiaj już zaliczył pierwszą wizytę u lekarza, córka mówiła, że nawet nie płakał... Dzielny chłopak...
i to jaki dzielny aby mu to zostalo !
Mam nadzieję, że tak będzie, Oliwka była zawsze dzielna i tak jej pozostało...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
mój synek od małego bardzo lubi chodzic do lekarza! zawsze chetnie otwiera buzie, mocno oddycha i czeka potem na naklejkę! na szczescie nie mam z tym problemu!
Oliwka też takie naklejki dostawała i książeczki lub karteczki do malowania...
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
mój synek od małego bardzo lubi chodzic do lekarza! zawsze chetnie otwiera buzie, mocno oddycha i czeka potem na naklejkę! na szczescie nie mam z tym problemu!
moze temu ze macie normalnego lekarza
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
mój synek od małego bardzo lubi chodzic do lekarza! zawsze chetnie otwiera buzie, mocno oddycha i czeka potem na naklejkę! na szczescie nie mam z tym problemu!
Oliwka też takie naklejki dostawała i książeczki lub karteczki do malowania...
moj wczoraj dostal naklejkę u logopedy tak sie cieszył :)
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
może taki zestaw małego lekarza by pomógł
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
może taki zestaw małego lekarza by pomógł
wlasnie mielismy taki i probowalismy jednak Gabryś chodzi wszystkich bada a sam sie nie da....
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
może taki zestaw małego lekarza by pomógł
wlasnie mielismy taki i probowalismy jednak Gabryś chodzi wszystkich bada a sam sie nie da....
To może jakieś książeczki o tej tematyce?
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
może taki zestaw małego lekarza by pomógł
wlasnie mielismy taki i probowalismy jednak Gabryś chodzi wszystkich bada a sam sie nie da....
To może jakieś książeczki o tej tematyce?
o widzisz a na to nie wpadlam , musze kupic takie i dam znac :)