23 marca 2010 18:25 | ID: 176992
23 marca 2010 18:27 | ID: 176994
23 marca 2010 19:32 | ID: 177029
23 marca 2010 20:07 | ID: 177057
23 marca 2010 20:23 | ID: 177070
23 marca 2010 21:29 | ID: 177144
23 marca 2010 22:06 | ID: 177177
na mej poczcie
i lądują nieodczytane w koszu.
23 marca 2010 22:28 | ID: 177201
23 marca 2010 22:29 | ID: 177202
23 marca 2010 22:34 | ID: 177205
Nasze konta podłączone mamy do internetu przez tokena, Kochanie miał taka opcję, żeby w niektórych transakcjach można było ominąć tokena, ale tego nie ustawiałam, właśnie dlatego, że to jak na razie jedno z najlepszych zabezpieczeń.
Test IQ też rozwiązywałam, ale jak zobaczyłam, że trzeba wysłać SMS, to się roześmiałam i zamknęłam stronę
Danych też nie podaję tam, gdzie to dla mnie nieuzasadnione, nie wierzę w wygrane w konkursach, w których nie brałam udziału, swego czasu wiele ludzi w loterii jakiejś dostawało "kluczyki" do samochodów, które rzekomo wygrali, wiele osób się wtedy na to nabrało w całej Polsce, teraz ktoś przeniósł ten mechanizm do internetu.
O Pobieraczku dowiedziałam się tutaj, jak tylko się zarejestrowałam, zresztą powiedziałam wtedy co myślę na ten temat i zostałam prawie "spalona na stosie" za to, że dziwię się, że ludzie regulaminów nie czytają
E-maili z nieznanych mi adresów po prostu nie czytam i od razu wyrzucam, bo jeżeli nie znam jakiegoś adresu, to skąd ta osoba miałaby znać mój? No, chyba, że osobiście go podam, bo się z taką osobą spotkam gdzieś przypadkiem, ale to już zupełnie inna sytuacja, bo takiej wiadomości wówczas się spodziewam, zazwyczaj jednak "wymieniam się" adresem, żeby znać ten, z którego ktoś do mnie napisze
Na każdego jednak jakiś haczyk kiedyś się znajdzie...
Ostatnio szukałam czegoś w Necie i wyskoczyło mi jakieś okienko, które chciało mi skanować komputer, bo niby mam jakiegoś wirusa
Wcisnęłam od razu skanowanie, po czym po dosłownie sekundzie zatrzymałam to, wyłączyłam internet, komputer, modem, uruchomiłam ponownie, wyczyściłam rejestr, wyczyściłam komputer z niepotrzebnych plików i stwierdziłam, że jednak trochę jestem naiwna, bo nacisnęłam skanowanie przed zastanowieniem się, że przecież żadnego takiego "antywirusa" nie instalowałam na komputerze. W naszym związku to moja działka- formatowanie, instalowanie, czyszczenie, defragmentowanie, itd. Kochanie zajmuje się samochodem, o którym ja nie mam "zielonego pojęcia". Tymczasem dałam się ponieść emocjom i prawie uruchomiłam program, którego nie instalowałam na komputerze
Pocieszam się tym, że jeżeli ten ktoś cokolwiek sobie zdążył zeskanować, to przede wszystkim wirusa na "exe"-ki, który wtedy już od tygodnia grasował nam po komputerze
I może temu komuś też w końcu Windows "nie odpalił"
Brawo, Cent
Bardzo dobry artykuł
na pewno, jeżeli większość z nas o tych zagrożeniach słyszała, to nie zawsze wiemy do końca, jak to działa, ostrzeżeń nigdy za wiele, taka wiedza jest nam bardzo potrzebna 
23 marca 2010 22:36 | ID: 177207
24 marca 2010 03:30 | ID: 177265
24 marca 2010 06:53 | ID: 177282

24 marca 2010 07:58 | ID: 177309
24 marca 2010 09:07 | ID: 177379
24 marca 2010 14:18 | ID: 177787
24 marca 2010 15:22 | ID: 177833
24 marca 2010 16:28 | ID: 177860
na adres, którego oni znać nie powinni. Nic u nich nie zamawiałem i nie brałem udziału w konkursach. Moją mamę naciągnęli kilka razy na kasę, przysyłając pisma z tekstami typu: "Zamówi Pani encyklopedię za 300 zł, a zwiększy się Pani szansa na wygranie auta, do którego kluczyk (zrobiony z tandetnej blaszki i plastiku) dołączyliśmy w przesyłce. Nie zaglądając do przesyłki, napisałem na kopercie:
ZWROT
Adresat w dalszym ciągu nie żyje. 
24 marca 2010 16:53 | ID: 177867
które krążą po necie, też mogą być przecież wysyłane w celu zdobycia jakichkolwiek danych
24 marca 2010 21:21 | ID: 178100
na adres, którego oni znać nie powinni. Nic u nich nie zamawiałem i nie brałem udziału w konkursach. Moją mamę naciągnęli kilka razy na kasę, przysyłając pisma z tekstami typu: "Zamówi Pani encyklopedię za 300 zł, a zwiększy się Pani szansa na wygranie auta, do którego kluczyk (zrobiony z tandetnej blaszki i plastiku) dołączyliśmy w przesyłce. Nie zaglądając do przesyłki, napisałem na kopercie:
ZWROT
Adresat w dalszym ciągu nie żyje. 
7 kwietnia 2010 19:02 | ID: 187107
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!