Wątek:
Wymiana myśli w małżeństwie
48odp.
Strona 3 z 3
Odsłon wątku: 5201GrześPoziom:
- Zarejestrowany: 01.03.2010, 13:39
- Posty: 841
41
Gotowość do ustąpienia, do poddania się lub podporządkowania zwierzchnikom, prawu bądź też ustalonemu trybowi postępowania.
Powyższa definicja uległości nie dotyczy tylko małżeństwa. Dotyczy też podporządkowania zwierzchnikom (np. szefowi w pracy), prawu (np. przepisów ruchu drogowego) lub ustalonego trybu postępowania (np. coś przyjętego w zwyczaju).Zatem postanowiłem dyskretnie was zapytać czy jesteście ulegli w innych dziedzinach poza małżeństwem i sami odpowiedzieliście na to twierdząco na wątku: "Mandat — za co i ile zapłaciłeś/ -aś". Większość z was jest uległa podporządkowując się przepisom ruchu drogowego, zaś ci z was co nie są im ulegli płacą mandaty. Okazujecie też pokorę nie wchodząc w dyskusje z policjantami, którzy wypisują wam mandat, chociaż w środku się burzycie. Podobnych sytuacji jest o wiele więcej, w których okazujecie uległość nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
alanmlPoziom:
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
42
Ale uległośc męzowi a obowiązującemu prawu to chyba co innego. Masz jakies kodeks małzeństwa który żona podpisala i musi przestrzegac tak?
GrześPoziom:
- Zarejestrowany: 01.03.2010, 13:39
- Posty: 841
43
Mąż też powinien okazywać uległość. Kiedy nie ma racji, po przedyskutowaniu sprawy i dojściu do porozumienia ustępuje żonie.
Porównywanie uległości do przestrzegania prawa to chyba przesada.
aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
45
Grześ napisał 2010-04-07 10:58:16
Akurat nie wiem jak inni na forum ale jeżeli o mnie chodzi to mandat należy zapłacić nie z uległości tylko dlatego że jak następnym razem spowoduję jakieś wykroczenie to przez moją lekkomyślność może komuś stać się krzywda (ja w przeciwieństwie do byłego policjanta który na mnie najechał nie uważam że nie powinny mnie obchodzić inne samochody na drodze). A jeżeli chodzi o pracę to wcale nie muszę być uległa względem szefa tylko wykonywać pracę do której zostałam zatrudniona i mam za to zapłacone a to kolosalna różnica i jak napisałam wcześniej potwierdzasz moją teorię że co poniektórym ludziom (żeby nie napisać facetom) mylą się pojęcia: "podpisanie aktu małżeństwa" i "podpisanie umowy o pracę".Gotowość do ustąpienia, do poddania się lub podporządkowania zwierzchnikom, prawu bądź też ustalonemu trybowi postępowania.
Powyższa definicja uległości nie dotyczy tylko małżeństwa. Dotyczy też podporządkowania zwierzchnikom (np. szefowi w pracy), prawu (np. przepisów ruchu drogowego) lub ustalonego trybu postępowania (np. coś przyjętego w zwyczaju).Zatem postanowiłem dyskretnie was zapytać czy jesteście ulegli w innych dziedzinach poza małżeństwem i sami odpowiedzieliście na to twierdząco na wątku: "Mandat — za co i ile zapłaciłeś/ -aś". Większość z was jest uległa podporządkowując się przepisom ruchu drogowego, zaś ci z was co nie są im ulegli płacą mandaty. Okazujecie też pokorę nie wchodząc w dyskusje z policjantami, którzy wypisują wam mandat, chociaż w środku się burzycie. Podobnych sytuacji jest o wiele więcej, w których okazujecie uległość nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Grześ napisał 2010-04-07 11:11:40
Hahahahaha. Skąd Tyś się urwał?
Ale się ubawiłam Mąż też powinien okazywać uległość. Kiedy nie ma racji, po przedyskutowaniu sprawy i dojściu do porozumienia ustępuje żonie.

Grześ napisał 2010-04-07 10:58:16
To ja mam pytanie: na ile punktów karnych wyceniasz niepozmywanie naczyń, na ile nieprzyniesienie Panu kapci na czas, na ile niewypranie, niewyprasowanie etc.
I co jeśli kobieta uzbiera 24 punkty karne?Gotowość do ustąpienia, do poddania się lub podporządkowania zwierzchnikom, prawu bądź też ustalonemu trybowi postępowania.
Powyższa definicja uległości nie dotyczy tylko małżeństwa. Dotyczy też podporządkowania zwierzchnikom (np. szefowi w pracy), prawu (np. przepisów ruchu drogowego) lub ustalonego trybu postępowania (np. coś przyjętego w zwyczaju).Zatem postanowiłem dyskretnie was zapytać czy jesteście ulegli w innych dziedzinach poza małżeństwem i sami odpowiedzieliście na to twierdząco na wątku: "Mandat — za co i ile zapłaciłeś/ -aś". Większość z was jest uległa podporządkowując się przepisom ruchu drogowego, zaś ci z was co nie są im ulegli płacą mandaty. Okazujecie też pokorę nie wchodząc w dyskusje z policjantami, którzy wypisują wam mandat, chociaż w środku się burzycie. Podobnych sytuacji jest o wiele więcej, w których okazujecie uległość nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
alanmlPoziom:
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
48
Grześ napisał 2010-04-07 11:11:40
Nie wierzę! Dziś jest prima aprilis czy co?Mąż też powinien okazywać uległość. Kiedy nie ma racji, po przedyskutowaniu sprawy i dojściu do porozumienia ustępuje żonie.