Szczerze zastanawiam się nad relacjami sławnych kobiet i ich dzieci. Czy zaraz po porodzie oddają swoje dzieci opiekunkom czy są tak zwyczajne jak my i poświęcają im odpowiedni czas, kochają je tak samo jak zwykłe kobiety? A może są tak zajęte samą sobą że dziecko na stałe przywiera do opiekunek? Sharon Stone sama zajęła się opeką swoich 3 adoptowanych dzieci i jako jedna z niewielu nie korzysta z opiekunek... może dlatego rzadko się ją widuje w filmach, życiu publicznym.
Sławne mamy to dobre mamy?