
W życiu nie ma przypadków! Wszystko jest PO COŚ I DLA CZEGOŚ... -To tyle mądrości tytułem wstępu, ale ważne - do zrozumienia puenty ;)
Jest jedna dzidziuchna, z którą jestem na co dzień 
Jeden mały człowiek, którego znam od A do Y, bo wciąż się go ucze!Droga do Z to ostatni skok, ale najdłuższy i najbardziej fascynujący... 
Każda litera na kolejnych etapach rozwoju mojej malizny zaskakiwała, zdumiewała i niejednokrotnie zastanawiała swoją potęgą! 
A - zakwitnęła w mej głowie już 1 kwietnia... kiedy to moja A-MELKA zrobiła psikus mnie, tatcie i całemu oddziałowi z orydnatorem na czele! 
Wyskoczyłam szybko i niespodziewanie, przede wszystkim - w dniu, który nic na to nie wskazywał!
... i od tego dnia skończyło się życie spokojne, sielskie, anielskie
i młodociany chillout 
Nastał chaos, przeplatany rubasznym śmiechem i narastającym zasobem dziecięcych wybryków i wyczynów <zgodnych z wiekiem>! 
Ale... mimo wielu nieprzespanych nocy, zmęczenia i troszku rutyny... nie wyobrażam sobie życia bez mojego wylajtowanego, "rozbestwionego", primaaprilisowego dziecięcia! 
... No to jak już poznaliście moją małą śmieszkę
, czas na 'sedno sprawy!'
Sprawa toczy się o smoka, a sedno jest takie, że jak się CZŁOWIEK RODZI W NAJBARDZIEJ KAWALARSKI DZIEŃ ROKU, to wypada mieć atrybut w postaci http://www.malinowaaleja.pl/smoczki-uspokajajace-i-gryzaki/452-billy-bob-smoczek-uspokajajacy-thumb-sucker.html !!! 
Powiedzcie Drodzy, że nie? ;)
Pozdrawiamy! Av i Amć 