Córka traktuje swoje dziecko jak "zło konieczne" - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Córka traktuje swoje dziecko jak "zło konieczne"

14odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 3992
Avatar użytkownika Marzena Krzyżopolska
  • Zarejestrowany: 11.09.2008, 07:07
  • Posty: 71
  • Zgłoś naruszenie zasad
21 grudnia 2009, 09:36 | ID: 95737
Artykuł został usunięty przez autora.
Dopisywanie komentarzy zostało wstrzymane.
Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    21 grudnia 2009, 10:03 | ID: 95752
    ostatnio wymysliła że odda je do do ojca który raz na jakis czas utrzymuje z dzieckiem kontakt że ma serdecznie dość Michała a ten ma ojca który może się nim zająć jeszcze miesiąc temu twierdziła Pani, że Michaś nie ma kontaktu z ojcem, który gdzieś się w świecie zawieruszył. będę bezczelna - chyba nikt już tu Pani nie uwierzy w to co Pani pisze. proszę poczytać wątek "mitomania".]jednym słowem - szkoda czasu na komentarz.
    Chwała temu co bez gniewu idzie...
    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      21 grudnia 2009, 10:09 | ID: 95758
      Jest mi ciężko i przykro że moja córka za to że zaopiekowałam się jej dzieckiem i za to że nie oddałam do adopcji zapewniłam wszystkie niezbędne rzeczy dla dziecka ,całą wyprawkę w taki sposób traktuje mnie i swoje dziecko.

      Wysłuchuje w nocy gdy mały się obudzi epitety w jego kierunku cyt.:"wyjeb...cię przez okno", "zamknij ta mordę","mam ciebie dość" i wiele innych.   

      Trzeba było jednak oddać dziecko do adopcji. Bo jeśli to jest prawda (w co wszyscy ostatnio wątpimy), to sytuacja nie jest normalna i na starcie zmarnujecie dziecku życie.

      Śniegu po pachy, smacznej kiełbachy! Uśmiechu kupe, rózgi na pupe... ;D
      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      21 grudnia 2009, 10:12 | ID: 95759
      A ja już w to wszysko nie wierzę ... sorki... bez komentarza...
      Użytkownik usunięty
        4
        • Zgłoś naruszenie zasad
        21 grudnia 2009, 10:19 | ID: 95761
        AlicjaSz napisał 2009-12-21 11:09:46
        Jest mi ciężko i przykro że moja córka za to że zaopiekowałam się jej dzieckiem i za to że nie oddałam do adopcji zapewniłam wszystkie niezbędne rzeczy dla dziecka ,całą wyprawkę w taki sposób traktuje mnie i swoje dziecko.Wysłuchuje w nocy gdy mały się obudzi epitety w jego kierunku cyt.:"wyjeb...cię przez okno", "zamknij ta mordę","mam ciebie dość" i wiele innych.   Trzeba było jednak oddać dziecko do adopcji. Bo jeśli to jest prawda (w co wszyscy ostatnio wątpimy), to sytuacja nie jest normalna i na starcie zmarnujecie dziecku życie.
        w normalniej sytuacji człowiek by zareagował a nie tylko WYSŁUCHIWAŁ... nie będę komentowała więcej bo też mi się wydawało że ojciec Michałka nie utrzymuje z nim kontaktu bo prokuratura i w ogóle się od niego odwrócił... pani Marzno - mitomanię można i powinno się leczyć
        idą święta, idą święta :)
        Użytkownik usunięty
          5
          • Zgłoś naruszenie zasad
          21 grudnia 2009, 10:24 | ID: 95762
          oliwka napisał 2009-12-21 11:12:45
          A ja już w to wszysko nie wierzę ... sorki... bez komentarza...
          no i to są niestety konsekwencje wcześniejszych historii. Byc moze ta wersja akurat jest prawdą ale nikt bezkrytycznie w to nie uwierzy. A w całej Tej sprawie dam wiarę tylko temu, że istnieje Michał, śliczny chłopczyk, bo w tej kwestii nikt nie miałby chyba sumienia oszukiwać...
          Użytkownik usunięty
            6
            • Zgłoś naruszenie zasad
            21 grudnia 2009, 10:24 | ID: 95763
            i potwierdza się, że patologia rodzi patologię, że co w rodzinie to nie zginie.
            Chwała temu co bez gniewu idzie...
            Avatar użytkownika oliwka
            oliwkaPoziom:
            • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
            • Posty: 161880
            7
            • Zgłoś naruszenie zasad
            21 grudnia 2009, 10:29 | ID: 95766
            Tak niechcący również zaglądnęłam na prezentację tej Pani MK... i oto przyklad namacalnego klamstwa: dzieci Michał - jak dobrze nam wiadomo to wnuk a może nie ????? ...moim zdaniem winno być... dzieci... chyba 4... bo i to może nie być prawdą... i jak tu komuś takiemu wierzyć... ???? Do innych kwestii już nie wracam bo szkoda klikania...
            Użytkownik usunięty
              8
              • Zgłoś naruszenie zasad
              21 grudnia 2009, 10:34 | ID: 95767
              ale jedno chyba jest osiagnięte - znów piszemy w jej znaczy się Marzeny temacie... bo jak to się mawia - nie ważne co, ważne żeby w ogóle mówili :) więc mamy oprócz mitomani próżność proszę państwa...
              idą święta, idą święta :)
              Avatar użytkownika alanml
              alanmlPoziom:
              • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
              • Posty: 30511
              9
              • Zgłoś naruszenie zasad
              21 grudnia 2009, 10:35 | ID: 95768
              Szkoda mi tego dziecka....Wogóle brak mi słów na to wszystko.
              I dobry Boże spraw aby te wszystkie kalorie poszły w cycki :)))
              Użytkownik usunięty
                10
                • Zgłoś naruszenie zasad
                21 grudnia 2009, 10:55 | ID: 95778
                Mama Tymka napisał 2009-12-21 11:34:46
                ale jedno chyba jest osiagnięte - znów piszemy w jej znaczy się Marzeny temacie...bo jak to się mawia - nie ważne co, ważne żeby w ogóle mówili :) więc mamy oprócz mitomani próżność proszę państwa...
                W takim razie proponuję przejść do tematów świątecznych 
                Śniegu po pachy, smacznej kiełbachy! Uśmiechu kupe, rózgi na pupe... ;D
                Avatar użytkownika Tigrina
                TigrinaPoziom:
                • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
                • Posty: 4674
                11
                • Zgłoś naruszenie zasad
                21 grudnia 2009, 11:30 | ID: 95796
                Marzena Krzyżopolska napisał 2009-12-21 10:36:39
                Jest mi ciężko i przykro że moja córka za to że zaopiekowałam się jej dzieckiem i za to że nie oddałam do adopcji zapewniłam wszystkie niezbędne rzeczy dla dziecka ,całą wyprawkę w taki sposób traktuje mnie i swoje dziecko.
                Ciężko się czyta coś, co ma tyle "byków" interpunkcyjnych. Jak mam to w ogóle rozumieć? Czytam: "całą wyprawkę w taki sposób traktuje", poza tym wiele błędów typu: "w okół", "do do ojca", "podaczas", "obowiążki"... I tak w każdym artykule. A jak się w ogóle przez to przebrnie, to ma się wrażenie, że tekst pisała... 12-latka, chociaż w takim wieku już potrafiłam pisać lepiej :-/ Fakt, czepiam się, mi również zdarzają się czasem małe literówki, bo nie wszystko zawsze wyłapię, a mam zwyczaj najpierw pisać nie patrząc na ekran, a dopiero potem, na końcu, czytam wszystko i poprawiam ewentualne braki przecinka, czy litery "c z kreską" (nie mogę jej normalnie używać, bo mi się Ati Controler włącza). Ale błędy w postach czy odpowiedziach to mały pikuś, natomiast nie rozumiem zupełnie, jak można w ten sposób napisane artykuły puszczać w obieg? Przecież ludzie, którzy nie mają konta na Familie, a nie znają tej "osoby", zniechęcą się w ogóle do wchodzenia na forum. Powinna być jakaś selekcja artykułów, zanim "pójdą w świat". Wyobraźcie sobie, że kupujecie gazetę, a tam wszystkie artykuły są w taki sposób napisane... Za trzecim podejściem ewentualnie można jakiś sens w tym złapać... A kwestia mitomanii- tego już chyba komentować nie muszę.
                Avatar użytkownika Marzena Krzyżopolska
                • Zarejestrowany: 11.09.2008, 07:07
                • Posty: 71
                12
                • Zgłoś naruszenie zasad
                21 grudnia 2009, 11:46 | ID: 95804
                gochna napisał 2009-12-21 11:03:14
                ostatnio wymysliła że odda je do do ojca który raz na jakis czas utrzymuje z dzieckiem kontakt że ma serdecznie dość Michała a ten ma ojca który może się nim zająćjeszcze miesiąc temu twierdziła Pani, że Michaś nie ma kontaktu z ojcem, który gdzieś się w świecie zawieruszył.będę bezczelna - chyba nikt już tu Pani nie uwierzy w to co Pani pisze.proszę poczytać wątek "mitomania".]jednym słowem - szkoda czasu na komentarz.
                Jaki to jest kontakt jeżeli ojciec nie przychodzi do dziecka a Ona 2 tyg temu po raz pierwszy poszła do ojca małego bo prababcia chciała zobaczyć Michała ? A dziecko ma ojca jak każde inne dzieci bo przecież musi być kobieta i mężczyzna aby powstało nowe życie czyż nie ? Z powietrza się dzieci nie biorą Michał ma ojca który wcale się nim nie interesuje
                Avatar użytkownika Marzena Krzyżopolska
                • Zarejestrowany: 11.09.2008, 07:07
                • Posty: 71
                13
                • Zgłoś naruszenie zasad
                21 grudnia 2009, 11:47 | ID: 95806
                AlicjaSz napisał 2009-12-21 11:09:46
                Jest mi ciężko i przykro że moja córka za to że zaopiekowałam się jej dzieckiem i za to że nie oddałam do adopcji zapewniłam wszystkie niezbędne rzeczy dla dziecka ,całą wyprawkę w taki sposób traktuje mnie i swoje dziecko.Wysłuchuje w nocy gdy mały się obudzi epitety w jego kierunku cyt.:"wyjeb...cię przez okno", "zamknij ta mordę","mam ciebie dość" i wiele innych.   Trzeba było jednak oddać dziecko do adopcji. Bo jeśli to jest prawda (w co wszyscy ostatnio wątpimy), to sytuacja nie jest normalna i na starcie zmarnujecie dziecku życie.
                Hm opiekunem prawnym jestem ja do maja 2010 roku i taką sprawę zgłosiłam już do sądu moja córka może nie dostać praw rodzcielskich po ukończeniu 18 roku życia
                Avatar użytkownika Marzena Krzyżopolska
                • Zarejestrowany: 11.09.2008, 07:07
                • Posty: 71
                14
                • Zgłoś naruszenie zasad
                21 grudnia 2009, 11:52 | ID: 95810
                Sądzę ze powinien ktoś z Was być chociaż przez 1 godzinę w moim domu wówczas okazałoby się czy to prawda czy nie ale cóż nie będę się tłumaczyć kończę tą zabawę w FAMILIE bo jak piszę prawdę nikt w to nie wierzy a ja chciałam się podzielić tym co mnie smuci i liczyłam na poradę może ktoś wie jak do takiej smarkatej matki mozna przemówić ?ludzkim"głosem bo ja już próbowałam na różne sposoby lecz bezskutecznie . ŻYCZĘ WESOŁYCH ŚWIĄT I ZAPEWNIAM ŻE NIE BEDĘ JUŻ TU WIĘCEJ GOŚCIĆ BO CZYJĘ SIĘ JAK NA LINCZU WE WŁODAWIE A NIE JAK NA PRZYJAZNEJ STRONIE .ZNIECHĘCIŁAM SIĘ DO WASZYCH WYPOWIEDZI I POZOSTAWIĘ TO JA BEZ KOMENTARZA. WESOŁYCH ŚWIĄT !!!