Wesele bez alkoholu.

u mnie w rodzinie umiemy się bawić bez alkoholu i to lepiej niż po

Wszystko sie da, choc my mielismy wesele z alkoholem i byla pelna kultura, wiec mysle ze to tez zalezy od ludzi jacy sa na weselu. 

Wiadomo alkohol jest dla Ludzi ale z umiarem,,,,na swoim weselu miałam komedię bo brat cioteczny przecholował,ale umiemy się bawić bez alko.

Nie spotkałam się jeszcze z weselem na którym nie było alkoholu i szczerze mówiąc trudno mi sobie takie wyobrazić, bo toasty czym by były wznoszone? soczkiem?:) trochę dziwnie.. wiadomo alkohol nie dla każdego i trzeba umieć pić, ale na takiej zabawie jak wesele gdzie jest mnóstwo różnych ludzi, nie da się tego przewidzieć kto przesadzi, a zabierając alkohol wszystkim, może po prostu być sztywno..

jakoś nie wyobrażam sobie wesela bez alkoholu

Też na weselu syna popiłam , ale wszystko można....

hmm ja tak samo

Mam znajomych ,którzy chcieli zorganizować dla rodziny wesele bezalkoholowe (z tego względu, że pan młody leczył się z alkoholizmu), rodziny były przeciwne- powiedzieli, że na takie wesele to oni nie przyjdą. Więc para młoda po ślubie zrobiła jedynie obiad rodzinny i pojechali w podróż poślubną.

No ja również nie.... Wszystko jest dla ludzi, oczywiście z umiarem:)

Byłam na takim weselu pan młody nie pił już 6 lat i alkoholu nie było, bawiliśmy się super ale dużo osób najadło się i pojechało widocznie im do zabawy potrzebny był alkohol

A jednak można się dobrze bawić gdy wesele bez alkoholu, zainteresowanych odsyłam na moją stronę do galerii zdjęć i artykułu na ten temat...[wymoderowano]

Taka tradycja że alkohol być musi

nie w naszym kraju to nie przejdzie 

Polacy to ogólnie nie potrafia bawic sie bez alkoholu ;p

Nie byłąm na takim weselu. Sądzę,że byłby tak drętwo co tylko siedzieć i jesc ..ile można jeść. Zabawa też by się zapewne nie rozkręciła taka "stypa" byłaby chyba, a oczywiście gadane przez najbliższe 10 lat;)

Bez alkoholu nigdy na boga:)ciotki i wujkowie obgadają że hej:)

pewnie by sie dało ale pytanie po co ? 

Byłam na weselu bezalkoholowym i na kilku zabawach - balach bezalkoholowych. I wszyscy bawili się świetnie. Myślę, że to zależy od tego po co ludzie idą na wesele. Jeśli się napić (bo wódzia musi być), to wesele bezalkoholowe nie będzie dla nich. Jeśli idą po to, by świętować szczęście młodej pary, to alkohol nie będzie im potrzebny. Aby takie wesele się udało, musi być dobry wodzirej /dj/ zespół, który będzie umiał poprowadzić ludzi do zabawy, rozruszanie towarzystwa może być trudniejsze. Wiem, że jest taka wieś na południu Polski (Kamesznica?) gdzie jest cały ruch organizujący takie wesela.

Ja nie piję alko, mój Mąż tak. Pamiętam jak zastanawiałam się nad dekoracją kieliszków do pierwszego toastu.W moim kieliszku miał być sok jabłko-brzoskwinia. Wtedy mój obecny Mąż powiedział, że nie ma sensu kombinować. On też wzniesie toast soczkiem. Bo w toaście nie chodzi o to, by wypić procenty, tylko by świętować coś wielkiego. Niedawno rozmawialiśmy o tym toaście i powiedział, że dla niego, to nie był żaden problem, a dla mnie to był piękny prezent.

Szczerze mówiąc, myślę, że wesele bez alkoholu może być równie udane. Warto pomyśleć o alternatywach, jak np. trunki bezalkoholowe, które są świetną opcją dla osób, które nie mogą lub nie chcą pić alkoholu. Znalazłam sklep https://www.bezalkoholove.com/ który oferuje szeroki wybór takich napojów, więc to może być ciekawe rozwiązanie.