Ślub cywilny czy kościelny- problemy i watpliwości związane z przyszłym panem młodym....
- Zarejestrowany: 17.02.2013, 20:11
- Posty: 86
Witam. Niestety nie znalazłam podobnego wątku... Mianowicie... 30 Sierpnia mamy ustaloną datę ślubu cywilnego. Fakt zostało niewiele czasu ale dalej nie mamy nic zaplanowane... Może zacznę od początku. W marcu mieiśmy iść do USC i się dowiedzieć jak wygląda ślub cywilny i co jest potrzebne. Zamiast dowiedzieć sie to zaklepaliśmy datę... Obecnie mieszkamy kątem u rodzicó, ponieważ dostaliłmy mieszkanie z gminy do remontu... mamy już 11 miesięcznego synka. Poszliśmy do urzędu bo chcemy zalegalizować to i zmienić nazwisko przy okzaji nazwisko naszego synka- bo obecnie ma moje. Myśleliśmy, że będzie wszystko ok. Kiedy powiedzieliśmy mojej mamie o ślubie to się ucieszyła, ale kiedy dowiedzieli się o tym rodzice mojego partnera to słowa jego matki "przemyśl to sobie"... I co każda z nas by pomyślała???? Jego rodzice nalegaja na to żeby ślub przełożyć za rok... Ale praktycznie na każdym kroku wypominają mi to, że ich wnuk nie ma ich nazwiska.... Data jest coraz bliżej... Mój partner raz est za tym żeby wziąść teraz a na następny dzień jest inaczej- zazwyczaj kiedy wracaod swoich rodziców... A bo nie ma na obrączki- można kupić srebrne... A bo ja sukienki nie mam... Że remont... Itp... Obecnie nas nie stać i nie damy rady żeby zrobić ślub kościelny bo wtedy ok 70 osób by było... Nie wiem co zrobić i jak to zrobić... Proszę Was o pomoc... Tzn o rady...
A Ty, co Ty o tym myślisz? Chcesz tego ślubu?
Czy wzięcie ślubu kościelnego musi oznaczać jednocześnie zrobienie dużego wesela?
- Zarejestrowany: 27.05.2012, 17:54
- Posty: 143
Skoro macie już zaklepaną datę cywilnego, to bym szła za ciosem. Z kościelnym możecie się zawsze wstrzymać za rok, dwa, aż finansowo staniecie na nogi. Co do obrączek to możecie poszukać takich, które będą Wam pasowały wzorem i cenowo. Można też przetopić ze starej biżuterii rodziców czy dziadków, ale w moim przypadku powiedzieli nam tyle samo za przetapiane co za nowe, więc wybraliśmy nowe. Jeśli dziadkowie chcą żeby wnuk nosił ich nazwisko, a ojciec go nie uznał przy rejestracji w USC, to teraz jedynym wyjściem jest właśnie ślub cywilny. Sukienka do cywilnego też nie jest aż takim wydatkiem jak do ślubu kościelnego. Zależy czy chcecie na razie tylko formalnie zalegalizować związek czy chcecie od razu konkordatowy. Jeśli konkordat to chyba bym poczekała jeszcze i uzbierała pieniędzy.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Co do nazwiska dziecka mój syn jest w wolnym związku i jego obaj synowie mają jego nazwisko... zaraz po urodzeniu w USC były wypisane akty urodzenia i wszystko jest okej...
A co do wesela to jeśli Was nie stać to nie róbcie... chyba Wasi bliscy to zrozumieją...
- Zarejestrowany: 05.05.2014, 13:10
- Posty: 3
Nie przejmuj się i nie daj wywierać na sobie żadnej presji. Wzięcie ślubu cywilnego ma taką samą ważność prawną jak ślubu kościelnego.
Ślub jest równie poważny, co w kościele, a osoba urzędnika państwowego wniesie do ceromenii równie podniosły nastrój.
Pamiętaj, że w życiu najważniejsza jest miłość, zaufanie, poleganie na drugiej osobie. Żaden ślub, czy cywilny czy kościelny Wam tego nie zagwarantuje. Pamiętaj także, że to jest wasze życie.
Ja wybrałbym ślub cywilny.
- Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
- Posty: 3915
Przegadajcie z partnerem wszystko. sami najlepiej wiecie co Wam teraz jest potrzebne najbardziej. ja bym wzięła cywilny żeby mieć już "spokojną" głowę, a kościelny zawsze można wziąć później:) jak uzbiera się trochę pieniążków.
- Zarejestrowany: 17.02.2013, 20:11
- Posty: 86
Dziękuję za Wasze odpowiedzi.
Sytuacja wygladą tak... Jednego dnia jest wszystko ok. Mamy upatrzone obrączki, które nam się podobają. Wtedy siedzimy i mamy już zaplanowane. Lista gości jest: rodzice, rodzeństwo, chrześni i dziadkowie oraz świadkowie i nikt więcej. A jak mój partner odwiedzi swoich rodziców to jest już inna gatka. Że za rok itp.
Uznał on nasze dziecko tyle, że ma moje nazwisko...
Nie chce wymuszać decyzji ale termin jest tuż tuż... I nie wiem jak się zachować...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Dziękuję za Wasze odpowiedzi.
Sytuacja wygladą tak... Jednego dnia jest wszystko ok. Mamy upatrzone obrączki, które nam się podobają. Wtedy siedzimy i mamy już zaplanowane. Lista gości jest: rodzice, rodzeństwo, chrześni i dziadkowie oraz świadkowie i nikt więcej. A jak mój partner odwiedzi swoich rodziców to jest już inna gatka. Że za rok itp.
Uznał on nasze dziecko tyle, że ma moje nazwisko...
Nie chce wymuszać decyzji ale termin jest tuż tuż... I nie wiem jak się zachować...
Trzeba było w USC od razu dziecko zapisać na nazwisko narzeczonego... chociaż tę sprawę miałabyś już uregulowaną...