Jak długo można czekać na pierścionek, czy naciskać na oświadczyny?
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Czy długo czekałyście na pierścionek zaręczynowy?
Czy była to długooczekiwana chwila, czy coś spontanicznego co totalnie zwaliło Was z nóg?
Ile miałyście wtedy lat?
Poradźcie coś, jak długo można czekać i czy uważacie, że wywieranie nacisku na kilkuletnim partnerze ma sens?
- Zarejestrowany: 25.07.2014, 10:17
- Posty: 5
To zależy indywidualnie od każdego związku, nie ma reguły ;)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Hahha czasami chyba trzeba facetowi podpowiedzieć, chyba że bardzo chce byc z nami ale oni czasmi tacy niedomyślini.. Albo boją się podejmować zobowiązania, bo taki pierścionek zobowiązuje..
- Zarejestrowany: 04.03.2013, 09:05
- Posty: 936
no ja na Konkubenta ciągle nie mogę znaleźć sposobu... w czerwcu nawet zapowiedziałam mu, żę jak się nie oświadczy w ciągu miesiąca to ja mu się oświadczę i co? I nadal jest Konkubentem...a do młodych już nie należy - ja też coraz młodsza nie jestem (ja jeszcze rok i będzie trzydziestka a on ładnych parę lat starszy jest :D ) a tu pierścionka jak nie było tak nie ma... wnioskuję zatem, że nieważne jak naciskany i sugerowany - jak nie pasuje mu dany dzień na oświadczyny to oświadczyn nie będzie i już ;-)
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
U nas naciskania nie było. Wiedziałam, że Dominik mi sie oświadczy, ale nie wiedziałam kiedy.
Oswiadczył mi się rok po byciu razem, miałam wtedy 20 lat.
Moim zdaniem nie nalezy naciskac :)
- Zarejestrowany: 25.07.2014, 08:42
- Posty: 5
Wywieranie nacisku nie ma sensu? Nie chce to nie. Jakbym tak robiła to bym sobie później myślała, że wzięliśmy ślub tylko dlatego, że to na nim wymusiłam.
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Aż do skutku :-)
Ja bym nie naciskała...Jakoś tak..niezręcznie by było:-)
- Zarejestrowany: 04.03.2013, 09:05
- Posty: 936
oj dziewczyny :) Trzeba trrochę faceta naprowadzać na właściwe działania ;-P Oczywiście nie mówię o stawianiu sprawy na ostrzu noża ale z drugiej strony... jeśli małżeństwo jest dla kogoś ważne a facet np po 5 latach związku nie pali się do złożenia jakichkolwiek deklaracji to co taka kobieta ma zrobić? Siedzieć cierpliwie do 50 roku życia i czekać aż facet dojrzeje?
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
oj dziewczyny :) Trzeba trrochę faceta naprowadzać na właściwe działania ;-P Oczywiście nie mówię o stawianiu sprawy na ostrzu noża ale z drugiej strony... jeśli małżeństwo jest dla kogoś ważne a facet np po 5 latach związku nie pali się do złożenia jakichkolwiek deklaracji to co taka kobieta ma zrobić? Siedzieć cierpliwie do 50 roku życia i czekać aż facet dojrzeje?
nie,poszukać innego,bardziej zdeklarowanego :-)
- Zarejestrowany: 04.03.2013, 09:05
- Posty: 936
oj dziewczyny :) Trzeba trrochę faceta naprowadzać na właściwe działania ;-P Oczywiście nie mówię o stawianiu sprawy na ostrzu noża ale z drugiej strony... jeśli małżeństwo jest dla kogoś ważne a facet np po 5 latach związku nie pali się do złożenia jakichkolwiek deklaracji to co taka kobieta ma zrobić? Siedzieć cierpliwie do 50 roku życia i czekać aż facet dojrzeje?
nie,poszukać innego,bardziej zdeklarowanego :-)
zrobię pront screena Twojej wypowiedzi i powieszę na lodówce :D :D :D
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
oj dziewczyny :) Trzeba trrochę faceta naprowadzać na właściwe działania ;-P Oczywiście nie mówię o stawianiu sprawy na ostrzu noża ale z drugiej strony... jeśli małżeństwo jest dla kogoś ważne a facet np po 5 latach związku nie pali się do złożenia jakichkolwiek deklaracji to co taka kobieta ma zrobić? Siedzieć cierpliwie do 50 roku życia i czekać aż facet dojrzeje?
nie,poszukać innego,bardziej zdeklarowanego :-)
zrobię pront screena Twojej wypowiedzi i powieszę na lodówce :D :D :D
Oj jak miło:-)) Uczyń tak ku przestrodze!
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Ja tam swojemu sama powiedziałam, że musimy się pobrać. Bo to bez sensu codziennie widywac się , spędzać całe popołudnia i wieczory a robota leży. Każde z nas miało obowiązki domowe do wykonywania a robota nie szła. Przecież chodziliśmy do pracy i też trzeba było przygotować się. A kiedy jak chłopak w domu .
Fakt nie mieszkaliśmy razem, to inna sytuacja. Teraz gdy młodzi mieszkają razem i mają tylko swoje obowiązki to jest trudniej przekonać chłopa do ogarnięcia się. Ale w żartach można powiedzieć najmilszemu, że w lata wpędza siebie i mnie czyli zainteresowaną pierścionkiem i ślubem kobietę.
oj dziewczyny :) Trzeba trrochę faceta naprowadzać na właściwe działania ;-P Oczywiście nie mówię o stawianiu sprawy na ostrzu noża ale z drugiej strony... jeśli małżeństwo jest dla kogoś ważne a facet np po 5 latach związku nie pali się do złożenia jakichkolwiek deklaracji to co taka kobieta ma zrobić? Siedzieć cierpliwie do 50 roku życia i czekać aż facet dojrzeje?
nie,poszukać innego,bardziej zdeklarowanego :-)
zrobię pront screena Twojej wypowiedzi i powieszę na lodówce :D :D :D
Oj jak miło:-)) Uczyń tak ku przestrodze!
Znam parę, są ze sobą od 10 lat, mieszkają od 8 lat razem i nic.... Ona na ślub naciskała 3 lata temu, on nie chciał... W tym roku znów naciskała... Powiedział, że się boi. Pogoniłabym go w czorty!
Mąż oświadczył mi się po pół roku :-p Powiedziałam, że za niego wyjdę, ale jeszcze nie jestem gotowa. Więc niech ślubu jeszcze nie planuje. Pierścionek nosiłam, ale tak mniej zobowiązująco. Ale fajnie było być już narzeczoną, a nie tylko dziewczyną
- Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
- Posty: 3915
Lekkie naciski wskazane , u mnie zadziałało.
zgadzam się
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
nie naciskałam. Tydzień przed ślubem mi się oświadczył:) więc w sumie tydzień byłam narzeczoną. Nie potrzebne nam to było. Na Maćka bardziej naciskała mama jego, że ślub zaraz a ja nawet pierścionka nie mam
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Lekkie naciski wskazane , u mnie zadziałało.
zgadzam się
Podprowadzić pod sklep jubilerski
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Na pierścionek zaręczynowy nie czekałam zbyt długo . Gdyby było inaczej - czekałabym cierpliwie , bez nacisków pod zadnym pozorem .
- Zarejestrowany: 19.07.2011, 13:30
- Posty: 4945
U mnie szybko było po niecałych 3 miesiącach mi Tomasz sie oświadczył. Było to w sylwestra punkt 24 w roku 1997 :)
- Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
- Posty: 3915
Lekkie naciski wskazane , u mnie zadziałało.
zgadzam się
Podprowadzić pod sklep jubilerski
haha to już taka mniej dyskretna aluzja:D
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Lekkie naciski wskazane , u mnie zadziałało.
zgadzam się
Podprowadzić pod sklep jubilerski
haha to już taka mniej dyskretna aluzja:D
Ale może skuteczna