Zaczęło się robić burzliwie...
Odpowiedź na #21
doszlismy do porozumuenua wyplaca mi 36 tys odrazu. nie wiwm czy podpisanie papierka jest kurestwem, chyba kogos ponioslo. ehm,..ewidentnie..
mysle ze to tranzakcja z korzysciami dla obojga.40 tys za obywatelstwo to mysle dobry interes. jezeli ktos potrzebuje kasy woli zrobic to tak niz stac sie dziwka.
Odpowiedź na #22
moj facet wie ze to tylko papierek. wiec co nasz szkodzi. przesadzaja co niektorzy
a co do ogloszen jest ich pelno
Postępuj tak jak dyktuje Ci rozum, jeśli jeszcze masz wsparcie - to czego oczekiwać. Nie znamy Twojej sytuacji, w dobie kryzysu Twój krok nie bedzie odosobniony.
życzę powodzenia :)
swoje zdanie już wyraziłem - nie rozumiem Twojego partnera, tylko tyle. Jesteś dorosła, wiesz co robisz i aby nie przystworzyło Ci to komplikacji w późniejszym pozyciu.
Pozdrawiam.
Hmmm, a1410 licz się ze słowami. Różnie w życiu bywa.
MoniW75 napisał 2009-02-18 16:39:09Hmmm, a1410 licz się ze słowami. Różnie w życiu bywa.
Dlaczego mam sie liczyć? Przecież małżeństwo za kasę, to tylko inna forma prostytucji, nieprawdaż?
Odpowiedź na #26
prostytucja to chyba wypinanie sie dla kogos za kase wiec nie wiem o czym mowisz
hm...slub za kase..czemu nie i tak korzysci dla obydwojga jezeli graja fair. a kurestwo ..hm...skoro to nazywasz kurestwem to nie chce myslec o reszcie hehe
jedni kurestwem nazywaja czesta zmiane partnerow sexualnych a dla innych to poprostu normalny sposob na zycie. wiec nie mozna generalizowacv a wogole o czym my mowimy. dacie 1mln i za kogo mam wyjsc heheh:P
Czy a 1410 (Urlichu :P), czytasz wszystkie posty? na wstepie warunki "Młodej " były podane cyt. "żadnego sexu !, tylko 3 spotkania !" - moim zdaniem to nie zadne "kurestwo, czy prostytucja". tylko "biznes" - który może stworzyć problem z prawem (o taka radę prosiła "młoda")
Moje zdanie dotyczyło tylko partnera tej "pani" - którego niestety nie zrozumiem.
A jej życzę tego co napisałem wyżej.
Odpowiedź na #29
moze chlopak wie jakie korzysci z tego wynikna, chca sie kiedys pobrac i stac ich nie bedzie na slub..wiem cos o tym.. moze on nie jest zadowolony ale chce by miala wybor
Korzyści? - czyżby te kilka zlotych określała korzyscią?
Wybacz Lady, z całym szacunkiem dla kobiet na ile te pieniążki starczą? - rok, pół roku?
a potem , może kolejny slub z wietnamczykiem? a co :PPP.
Moze jestem niesprawiedliwy, jestem facetem - ale czy "on" jej tego nie wypomni?, w małżeństwie zdarzaja się różne rzeczy, niektórych słów możemy żałowac. Teraz nie zastanawiamy się nad tym, ale przyszlośc - sumienie i te sprawy?
Byłem w chorym (moim zdaniem) związku, które zakończyło sie rozwodem. Pracowałem tu i tam, za złotówki i nie tylko :P, nauczono mnie wielu rzeczy - jednak napiszę własne ja jest najważniejsze, wlasne szczęście nie rowna sie niczemu. Każdy postępuje jak uważa w danym czasie dla niego korzystne, jednak uważajmy i uczmy się na błędach innych.
Może w necie jest kilka wątków w tej sprawie, nalezy sprawdzić jakie doświadczenia mają inni - bo nasze dewagacje są czysto teoretyczne, i możemy przedstawic swoje racje jako nasze zdanie.
Nigdy bym się nie zgodził na takie rozwiązanie, nawet jakbym jadł suchy chleb. I czy to można zrozumieć? tak - bo to jest moja szczera miłość a nie "kasa"
Odpowiedź na #31
n0 ja mam nieco inne podejscie Sopelinko:)
I dlatego jest to Forum :)))))
Mamy wartości które wynieśliśmy nie tylko z domu ale z własnych doswiadczeń. Kreujemy drogę według własnych wartości i myśli. Człowiek jest istota skomplikowaną i czasami trudno ją zrozumieć. Nie dla słów "kobiety są z Venus a faceci z Marsa" mamy inne podejscie do wielu spraw. I to wlaśnie jest fascynujące w życiu - "móc zrozumieć innego" zaakceptować.
Ja akceptuje wybór "młodej" - to jej decyzja, ja za pewien czas zapomnę - a ona przez rok będzie żyła w napięciu i oczekiwaniu - czy te pieniążki są warte tego?
Czy nie zastanawia Cię "lady" podniesiona suma z 12 tys. do 36 tys.? - ale nie w tym rzecz, mamy sumienie i swoje ja.
Czy ktoś inny , czy ja - napiszę swoje zdanie - może to da impuls do zastanowienia z innego punktu widzenia i o to właśnie tu na tym Forum chodzi :PPPPPPPPPPPP.
Każdy postąpi tak jak uważa, i szacuneczek dla decyzji bo nie jest ona łatwa.
I w tym cała rzecz, że jedni wolą skakać ze spadochronem, a inni w kapciach lepić pierogi...
"MŁoda" zapytała, gdy chciała poznać nasze zdanie. Dobrze,ze to zdanie było bardzo różnorodne.
Decyzja i tak należy do niej i o tym nie trzeba dyskutować.
Natomiast powstal interesujący temat.O nim trzeba dyskutować.
Poczytałam sobie wszystkich i myślę,że sama bym byla w ogromnej rozterce...
Te "parę groszy" to dla kogoś moze być ogromna suma...
Z kolei moja miłość nie ma ceny...
I tu by była kropka.
Ja bym była w kropce.
zastanawiające jest to, co zauważył Sopel - mianowicie podniesienie ceny za ślub.Co o tym myśleć? Chyba Nigeryjczyk bardzo zdesperowany swoją sytuacją jest.
Liczę,że "młoda" napisze, jaką decyzję podjęła i że będzie to dobra decyzja.
proponowal ogolnie taka kwote.najpier po slubie 12 tys a reszte co mies po 2 tys na konto.zgodzilam sie na 15 po slubie i 15scie po otrzymaniu wizy.i reszte na konto przez 3 mies razem 36 tys.
facet mial sie odezwac napisalam ze czasu nie mam chwilowo ze bede wieczorem a pozniej zeby rano zadzw i juz sie nie odezwal.ja i tak juz sie rozmyslilam...partner zapytal...no chyba szkoda..taka kasa...i to mnie ruszylo...chyba nie jest si...
słuchaj mój chlopak potrzebuje pomocy jest nigeryjczykiem i mieszka w londynie . jezeli zgodzilabys sie albo znasz kogos kto zgodzilby sie z nim wziac slub i rozwod za pieniadze bardzo prosze o szybki kontakt: marzenabag@gazeta.pl
sciema ! fikcyjne malzenstwa nawet na zachodzie "chodza" taniej...przecioez dziewczyna was wypuszcza :)))
magdax78 (2012-04-06 10:14:29)
sciema ! fikcyjne malzenstwa nawet na zachodzie "chodza" taniej...przecioez dziewczyna was wypuszcza :)))
Raczej wypuściła w maliny, bo to było 3 lata temu. A jeśli to prawda , to może jest już po rozwodzie albo żoną kacyka i opływa w dostatki. Ciekawe?
:)) nawet daty nie sprawdzilam :)