po-ślubna depresja - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

po-ślubna depresja

19odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 11770
Avatar użytkownika katerina86
katerina86Poziom:
  • Zarejestrowany: 14.06.2010, 07:02
  • Posty: 36
  • Zgłoś naruszenie zasad
24 czerwca 2010, 10:49 | ID: 238020
Wielkie zamieszanie i przygotowania do ślubu minęły. Zostajemy sami jako mąż i żona. Co z naszymi oczekiwaniami odnośnie naszego nowego życia? Czujemy się zawiedzeni bo nie jest jak w  bajce, a codzienne życie wypełniają sprawy przyziemne jak rachunki, opłaty, podział obowiązków domowych? Psychologie wprowadzają pojęcie depresji poślubnej jako stanu rozczarowania i niespełnienia naszych wyimaginowanych oczekiwań. Co wy czuliście tych kilka pierwszych tygodni, miesięcy po ślubie? Czy rzeczywiście dopada nas depresja a może u was trwa jeszcze euforia??
Avatar użytkownika Isabelle
IsabellePoziom:
  • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
  • Posty: 21159
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
24 czerwca 2010, 10:53 | ID: 238022
Nie wystąpiło u mnie takie zjawisko zapewne dlatego, że przed ślubem mieszkaliśmy już razem i podział obowiązków i "szare życie" wystąpiło już wcześniej:)
Słońce wstało zwariowało...
Użytkownik usunięty
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 czerwca 2010, 10:55 | ID: 238025
    Nie miałam ani dnia takiej depresji... Choć euforia też nie utrzymywała się na wysokim poziomie... Ale my ze Ślubnym wiedzieliśmy, że nasze życie nie będzie bajowym zamkiem z kolorowym conffetti, więc nic nas nie zaskoczyło niemile.. Za to okazało się, że wybory były trafne i tak do dzis sobie pogruchujemy juz blisko 20 lat [pewnie, że były i burze i gorsze dni, ale poczatek był bardzo dobry... To i może dlatego później też się układało jak trzeba...]
    Mądrość przychodzi wraz z wiekiem... Oby to nie było wieko od trumny... ;)
    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 czerwca 2010, 10:57 | ID: 238030
    Isabelle napisał 2010-06-24 12:53:41
    Nie wystąpiło u mnie takie zjawisko zapewne dlatego, że przed ślubem mieszkaliśmy już razem i podział obowiązków i "szare życie" wystąpiło już wcześniej:)
    U mnie również podobnie a euforia trwała nie powiem...
    Użytkownik usunięty
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 czerwca 2010, 11:01 | ID: 238031
      Isabelle napisał 2010-06-24 12:53:41
      Nie wystąpiło u mnie takie zjawisko zapewne dlatego, że przed ślubem mieszkaliśmy już razem i podział obowiązków i "szare życie" wystąpiło już wcześniej:)
      Dokładnie u nas było tak samo.
      Mój mężczyzna nr 2
      Avatar użytkownika Kasiella
      KasiellaPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
      • Posty: 3823
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 czerwca 2010, 11:17 | ID: 238039
      No zobaczymy jak będzie po moim Ślubie... Nigdy nie słyszała o po-ślubej depresji....
      Użytkownik usunięty
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 czerwca 2010, 11:23 | ID: 238042
        Kasiella napisał 2010-06-24 13:17:40
        No zobaczymy jak będzie po moim Ślubie... Nigdy nie słyszała o po-ślubej depresji....
        To i nie słuchaj, żebyś się nie doszukiwała...
        Mądrość przychodzi wraz z wiekiem... Oby to nie było wieko od trumny... ;)
        Użytkownik usunięty
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 czerwca 2010, 18:03 | ID: 238320
          Nie zaobserwowałam czegoś takiego u siebie. Wszystko przyszło dość naturalnie.
          2%blokersSz
          Avatar użytkownika alanml
          alanmlPoziom:
          • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
          • Posty: 30511
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 czerwca 2010, 18:05 | ID: 238323
          Nie miałam ani depresji ani euforii. Przed ślubem mieszkaliśmy razem więc jak weselna wrzawa ucichła żyliśmy dalej normalnie, bogatsi o wspomnienia. Ale faktycznie tak jest , że w okresie weselnym ma się poczucie, że ta bajka potrwa dłużej. Dlatego niektórzy mogą czuć się rozczarowani. Inaczej jak dopiero po ślubie młodzi zaczynają mieszkać razem. Wtedy jest na pewno ciekawie. 
          DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę
          Użytkownik usunięty
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            24 czerwca 2010, 22:39 | ID: 238607

            my też mieszkaliśmy razem przed ślubem więc zdążyliśmy się bardzo dobrze poznać dlatego po ślubie jakiegoś rozczarowania nie było i życie codzienne nas nie przytłacza :)

            uważam że każda para powinna pomieszkać razem przed ślubem przede wszystkim żeby poznać swoje nawyki i przywyknąć do siebie :))

            Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia....
            Użytkownik usunięty
              10
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 czerwca 2010, 04:31 | ID: 238614
              Debris napisał 2010-06-25 00:39:51

              my też mieszkaliśmy razem przed ślubem więc zdążyliśmy się bardzo dobrze poznać dlatego po ślubie jakiegoś rozczarowania nie było i życie codzienne nas nie przytłacza :)

              uważam że każda para powinna pomieszkać razem przed ślubem przede wszystkim żeby poznać swoje nawyki i przywyknąć do siebie :))

               Zdecydowanie powinna. Poznałem kiedyś gościa, który był ze swoją dziewczyną 15 lat razem. Zaczęli bardzo wcześnie, potem szkoła, studia - po 15 latach postanowili razem zamieszkać. Związek rozpadł się trzy tygodnie później.
              Krytyk i eunuch z jednej są parafii - obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi!
              Avatar użytkownika sysia12
              sysia12Poziom:
              • Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
              • Posty: 4439
              11
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 czerwca 2010, 13:45 | ID: 238961
              nie miałam czegoś takiego i nawet o tym nie słyszałam ale też tak jak dziewczyny mieszkałam z mężem jeszcze przed ślubem i może dlatego po ślubie nic mnie nie dziwiłośmiech
              Avatar użytkownika LONIA86
              LONIA86Poziom:
              • Zarejestrowany: 12.07.2010, 11:54
              • Posty: 35
              12
              • Zgłoś naruszenie zasad
              31 lipca 2010, 10:48 | ID: 262543
              my przed slubem mieszkalismy juz razem ale i tak dzien po slubie zlapalam dola, co ja zrobilam, jestem za mloda moglam jeszcze poczekac itp... teraz jestem rok po slubie i wszystko jest dobrze jestem szczesliwa i nie zaluje niczego:)
              Użytkownik usunięty
                13
                • Zgłoś naruszenie zasad
                9 sierpnia 2010, 19:59 | ID: 268519
                Nie nazwałabym tego depresją - to zbyt poważne słowo. To był raczej taki stan przestawiania sie na to nowe życie - inne obowiązki, czas jakoś inaczej płynął, mała tęsknota za domem... Ale to nie trwało długo! Rozczarowania partnerem nie było - jedynie tym, że po 2 dniach od ślubu musiał wrócić do pracy.
                Avatar użytkownika Ulinka
                UlinkaPoziom:
                • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
                • Posty: 6675
                14
                • Zgłoś naruszenie zasad
                9 sierpnia 2010, 21:53 | ID: 268591
                katerina86 napisał 2010-06-24 12:49:20
                Wielkie zamieszanie i przygotowania do ślubu minęły. Zostajemy sami jako mąż i żona. Co z naszymi oczekiwaniami odnośnie naszego nowego życia? Czujemy się zawiedzeni bo nie jest jak w  bajce, a codzienne życie wypełniają sprawy przyziemne jak rachunki, opłaty, podział obowiązków domowych? Psychologie wprowadzają pojęcie depresji poślubnej jako stanu rozczarowania i niespełnienia naszych wyimaginowanych oczekiwań. Co wy czuliście tych kilka pierwszych tygodni, miesięcy po ślubie? Czy rzeczywiście dopada nas depresja a może u was trwa jeszcze euforia??
                Jak widać nijak się ma ta teoria  w sytuacji, gdzie większość przyszłych małżonków mieszka juz ze sobą przed ślubem.
                Użytkownik usunięty
                  15
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  11 sierpnia 2010, 17:59 | ID: 269925
                  Ulinka napisał 2010-08-09 23:53:06
                  katerina86 napisał 2010-06-24 12:49:20
                  Wielkie zamieszanie i przygotowania do ślubu minęły. Zostajemy sami jako mąż i żona. Co z naszymi oczekiwaniami odnośnie naszego nowego życia? Czujemy się zawiedzeni bo nie jest jak w  bajce, a codzienne życie wypełniają sprawy przyziemne jak rachunki, opłaty, podział obowiązków domowych? Psychologie wprowadzają pojęcie depresji poślubnej jako stanu rozczarowania i niespełnienia naszych wyimaginowanych oczekiwań. Co wy czuliście tych kilka pierwszych tygodni, miesięcy po ślubie? Czy rzeczywiście dopada nas depresja a może u was trwa jeszcze euforia??
                  Jak widać nijak się ma ta teoria  w sytuacji, gdzie większość przyszłych małżonków mieszka juz ze sobą przed ślubem.
                  My nie mieszkaliśmy!Uśmiech Ale to jednak rzadkość chyba w dzisiejszych czasach...
                  Avatar użytkownika Haniaa
                  HaniaaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 08.09.2010, 10:43
                  • Posty: 27
                  16
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  9 września 2010, 13:31 | ID: 288817
                  Jakoś nie miałam pośbubnej depresji. Może dlatego, że przed ślubem mieszkaliśmy ze sobą przez ponad dwa lata i w sumie niezbyt często zdarzały nam się jakieś wystrzały i fajerwerki? W sumie od zawsze żyliśmy takim "noraolnym" zyciem. A zakochani w sobie jesteśmy do tej pory :))
                  Użytkownik usunięty
                    17
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    9 września 2010, 20:24 | ID: 289008
                    Mama Julki napisał 2010-08-11 19:59:31
                    My nie mieszkaliśmy!Uśmiech Ale to jednak rzadkość chyba w dzisiejszych czasach...
                    My również nie mieszkaliśmy razem przed ślubiem.
                    2%blokersSz
                    Avatar użytkownika Tigrina
                    TigrinaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
                    • Posty: 4674
                    18
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    9 września 2010, 20:34 | ID: 289015
                    Nie mamy przedślubnej depresji, to i nie nabędziemy już poślubnej depresji {$lang_biggrin1} Mieszkamy razem, znamy się jak łyse konie, wiemy dokładnie, "co bierzemy" {$lang_biggrin1} Euforię za to mamy co najmniej od roku, albo dwóch- a może od czterech?... Trudno wyzerować datę euforii {$lang_biggrin1}
                    Nie ma większej siły niż prawdziwa miłość
                    Avatar użytkownika ewewita1383
                    ewewita1383Poziom:
                    • Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
                    • Posty: 7303
                    19
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    6 marca 2015, 18:37 | ID: 1200928

                    nie dotknęła mnie .w sumie ,to nawet nie słyszałam od nikogo o takim zjawisku :( różnie bywa ,ale jest dobrze i oby tak zostało na długo :)