Jak wyglądał Wasz Ślub Cywilny?
Ja ostatnio myślę tylko na ten temat, ponieważ w tym tygodniu wybieramy się do USC.
Jak wyglądało to u Was z kosztami? Bo jak wiadomo, jest to też ważne, zwłaszcza jak ma się skromny budżet.
Kogo zaprosiliście? Tylko rodzinę, czy też znajomych?
Przyjęcie po ślubie, czy obiad rodzinny? W lokalu, w domu?
Jak zapamiętaliście ten dzień?
Jaka była muzyka? Czy jej nie było?
Był szampan? Kieliszki?
Dużo pytań, ciekawe ile będzie odpowiedzi:-)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja pierwszy slub miałam konkordatowy. Za to drugi pamietam, jakby to było dziś...
Była muzyka, szampan(na koniec) i normalnie myslałam, że nas Pani z USC wyprosi....Opanował nas tak śmiech, że aż wstyd:))) Mąz się opanował, a mi makijaż po policzkach spływał ze śmiechu:))) Takiego świadka mielismy, że nas rozśmieszał. Ale było super i ten dzień zapamietam na zawsze:)))
...ślub cywilny mieliśmy 1 kwietnia.../ fotka w galerii /...
Pani udzielająca nam ślubu zapytała jeszcze przed podpisaniem dokumentów - czy ten ślub jest prawdziwy...
nie zrozumieliśmy, o co Jej chodzi, więc powiedziała: przecież dzisiaj jest 1 kwietnia...no i wszystko było jasne...
przytaknęliśmy tylko i zakończyliśmy cała ceremonię...
...był tylko obiadek, bo w następnym dniu - 2 kwietnia braliśmy ślub kościelny...
wtedy konkordatowych nie było - musieliśmy podwójnie przyrzekać...
Ja ostatnio myślę tylko na ten temat, ponieważ w tym tygodniu wybieramy się do USC.
Jak wyglądało to u Was z kosztami? Bo jak wiadomo, jest to też ważne, zwłaszcza jak ma się skromny budżet.
Kogo zaprosiliście? Tylko rodzinę, czy też znajomych?
Przyjęcie po ślubie, czy obiad rodzinny? W lokalu, w domu?
Jak zapamiętaliście ten dzień?
Jaka była muzyka? Czy jej nie było?
Był szampan? Kieliszki?
Dużo pytań, ciekawe ile będzie odpowiedzi:-)
Z kosztami - no coz, koszt slubu - chyba 200zł, ale no nie pamietam:d
Inne koszty - kiecka , mezowi garnituru nie kupywalismy, bo miał swoj, ktory miał na sobie raz jeden.
Inne koszty - kwiaty, tort, szampan, alkohol, no i sprawy obiadowe.
Zaprosilismy tylko najblizsza rodzine.
Obiad rodzinny robilismy w domku, i w sumie z tego co słyszelismy, trwał az do 24 :P No my nie mielismy okazji byc do konca, bo poznym popołudniem wyjechalismy:)
Zapamietalismy oj zapamietalismy:) Kolega nagrał mi jeszcze, jak moj malzonek składał przysiege, wiec dowod mam:D
Muzyki nie było :)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
My ślub cywilny mieliśmy dzień przed kościelnym to byli świadkowie i bliska rodzinka, potem mały poczęstunek w domu rodziców.
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Ja pierwszy slub miałam konkordatowy. Za to drugi pamietam, jakby to było dziś...
Była muzyka, szampan(na koniec) i normalnie myslałam, że nas Pani z USC wyprosi....Opanował nas tak śmiech, że aż wstyd:))) Mąz się opanował, a mi makijaż po policzkach spływał ze śmiechu:))) Takiego świadka mielismy, że nas rozśmieszał. Ale było super i ten dzień zapamietam na zawsze:)))
My nie mieliśmy ślubu konkordatowego, bo wówczas takich jeszcze nie było. Najpierw rano był ślub cywilny, a popołudniu-kościelny. Muszę powiedzieć, ż kościelny był bardziej uroczysty. Natomiast w cywilnym, podobnie jak u Żanety, dużo śmiechu było. Była muzyka, był szampan, ale brak było powagi sytuacji. Kościelny wyglądał całkiem inaczej
Tyklko najblizsza rodzina na przyjęciu, na ślubie znajomi również. Raczej kameralna impreza.
- Zarejestrowany: 21.01.2011, 16:48
- Posty: 228
Slub cywilny mieliśmy dziesięc dzi przed ślubem kościelnym.
Zaprosiliśmy tam tylko rodziców śwaidków rodzeństwo i ich partnerów.
Przyjęcie odbyło się w domu i był to zwykły obiad rodzinny.
Miałam na sobie różową suknie do kolan bez ramiączek i bolerko.
Mieliśmy tez szampana i woodke oczywiście kieliszki też były :)
Muzyka leciałą w tle a nawet sama nie wiem jaka :)
Tamten dzień utkwił mi w pamięci i to mocno i napewno bede go pamietac do końca zycie :) (pewnie dlatego ze obiad nie wyglądał jak obiad tylko jakś quiz z jednym pytaniem "Czy dobrze sie czujesz?"bo byłam już w widocznej ciąży.
Slub cywilny mieliśmy dziesięc dzi przed ślubem kościelnym.
Zaprosiliśmy tam tylko rodziców śwaidków rodzeństwo i ich partnerów.
Przyjęcie odbyło się w domu i był to zwykły obiad rodzinny.
Miałam na sobie różową suknie do kolan bez ramiączek i bolerko.
Mieliśmy tez szampana i woodke oczywiście kieliszki też były :)
Muzyka leciałą w tle a nawet sama nie wiem jaka :)
Tamten dzień utkwił mi w pamięci i to mocno i napewno bede go pamietac do końca zycie :) (pewnie dlatego ze obiad nie wyglądał jak obiad tylko jakś quiz z jednym pytaniem "Czy dobrze sie czujesz?"bo byłam już w widocznej ciąży.
...
......./ posikam się
/... wesoło miałaś...
My mieliśmy ślub konkordatowy - również dla zmniejszenia kosztów:)
My jako, że już moglismy zdecydowalismy się tylko na ślub konkordatowy. Ale myślę, że jeżeli miałabym planować ślub cywilny a po jakimś czasie kościelny to ta pierwsza uroczystość byłaby tylko formalnością - rodzice, świadkowie, rodzeństwo, obiad, tort, szampan i chyba tyle. A resztę świętowania zopstawiłabym na wesele po ślubie kościelnym. No chyba że brałabym tylko cywilny.
- Zarejestrowany: 26.11.2010, 08:35
- Posty: 127
My mieliśmy bardzo skromny ślub cywilny, bez kościelnego.
Najbliższa Rodzina,świadkowie i przyjaciele.
W Urzędzie szampan, po ślubie życzenia i do domu z Rodzicami na tort i kawkę.
A wieczorem zaprosiliśmy świadków i przyjaciół i spędziliśmy miło wieczór.
Nie żałuję że nie mieliśmy dużego wesela, wynajętej sali i tłumu gości tak kameralnie również
potrafi być bardzo sympatycznie i serdecznie i wspaniale ten dzień wspominam.
A my dziś już odwiedziliśmy urząd, załatwiliśmy formalności i ślub cywilny 26 marca:-D- oj mężatką będę
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
my nie mamy cywilnego i nawet bym nie chciala kościelny to coś ważniejszego przed Bogiem i bardziej ważny jak dla mnie
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Tyklko najblizsza rodzina na przyjęciu, na ślubie znajomi również. Raczej kameralna impreza.
Obiad w knajpce dla najbliżdszej rodziny a potem ciasto w domu i kolacja:) I zabawa, śpiewy do rana prawie:)
Ja bardziej przeżywałam i pamiętam ślub cywilny niż kościelny:)
- Zarejestrowany: 03.07.2018, 07:15
- Posty: 3
U mnie było bardzo kameralnie, ok. 20 osób, sami najbliżsi. Po ślubie zaprosiliśmy wszystkich na obiad do Restauracji Akademia, gdzie zjedliśmy pyszny obiad i posiedzieliśmy trochę. Nie zależało nam na wystawnej imprezie,nawet sukienkę kupiłam używaną :p Nie chcieliśmy też za bardzo alkoholu na obiedzie, ale w końcu zdecydowaliśmy się na wino i kieliszek szampana na początku. Było elegancko, romantycznie i skromnie, tak jak sobie wymarzyliśmy
- Zarejestrowany: 06.02.2018, 10:41
- Posty: 73
Brałam ślub cywilny na którym było tylko kilka osób, świadkowie, rodzice kilku znajomych. Miałam sukienkę w panterkę i trampki ale bukiecik był bo mi się marzył. Potem obiad dla świadków i moich rodziców oraz babci. Łącznie 9 osób. Chcieliśmy aby było to w naszym stylu, bez spiny że musimy zrobić coś czego nie lubimy itp. zaproszenia również robiliśmy sami - czarne.
Zawsze stawiam na wygodne obuwie:
https://www.modastylowa.pl/wygoda-i-kobiecosc-czyli-polbuty-damskie/
Mam się czuć przede wszystkim dobrze :)