Pytanie rodziców o rękę córki - DZISIAJ
- Zarejestrowany: 29.03.2011, 06:19
- Posty: 10
Witam, trochę panikuję, więc proszę o pomoc.
Postanowiłem, że bez wiedzy mojej dziewczyny przed oświadczynami pojadę i spytam się jej rodziców o to czy nie mają nic przeciwko. WIem że na ogół to pytanie powinno się zadawać na jakimś obiedzie itd, ale zdecydowałem że będzie w taki a nie inny sposób. Pytanie - czy teraz powinienem brać kwiaty i jakiś alkohol, zy powinienem to zrobić dopiero przy jakimś oficjalnym obiedzie z rodzicami mojej dziewczyny>?
Więc jestem już po. Wynik? (o ile można tak to nazwać)=>:), nie przepraszam => :D.
Wszystkie moje obawy zostały rozwiazne w ciągu kilku minut początkowej rozmowy.
Drzwi otworzyła mi mama mojej ukochanej, zdjąłem kurteczkę wszedłem i obdarowałem rodziców podarunkami. Ponieważ nie wiedzieli w jakiej sprawie jadę (ewentualnie mogli się domyślać) byli lekko zaskoczeni i pytali się czy nie mam jakiegoś problemu (podejrzewam finanse itd, ponieważ razem z dziewczyną mieszkamy od roku). Szybko rozwiałem ich wątpliwości i powiedziałem co i dlaczego chcę zrobić. Może i się nie spodziewałem ale zostałem dosyć gruntownie wybadany pytaniami:) Pytań było wiele ale od dłuższego czasu znałem już na nie wszystkie odpowiedzi. Nie było to przesłuchanie lecz poważna i ciepła rozmowa. Rodzice się cieszyli a ja razem z nimi. Wszystko udało się bardzo dobrze, nazwali mnie nawet napiszmy po polsku dżentelmenem:) No cóż pozostał jeden problem:D w domu była młodsza (sporo) siostra mojej dziewczyny. Mam nadzieję, że mama zaopiekuje się tym , aby nie zdradziła ona mojej tajemnicy conajmniej do weekendu:) Pozdrawiam!
Ale super!
Wiedziałam, że wszystko przebiegnie dobrze i że rodzice twoje dziewczyny docenią twój gest:)
Oby niespodzianka zaplanowana na weekend się udała:)
Trzymam kciuki
- Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
- Posty: 3823
Widzisz pisałam,że wszystko będzie dobrze.GRATULACJE dżentelmenie
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Gratuluję :) jak już będzie po wszystkim zaproś do nas swoją ukochaną
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Więc jestem już po. Wynik? (o ile można tak to nazwać)=>:), nie przepraszam => :D.
Wszystkie moje obawy zostały rozwiazne w ciągu kilku minut początkowej rozmowy.
Drzwi otworzyła mi mama mojej ukochanej, zdjąłem kurteczkę wszedłem i obdarowałem rodziców podarunkami. Ponieważ nie wiedzieli w jakiej sprawie jadę (ewentualnie mogli się domyślać) byli lekko zaskoczeni i pytali się czy nie mam jakiegoś problemu (podejrzewam finanse itd, ponieważ razem z dziewczyną mieszkamy od roku). Szybko rozwiałem ich wątpliwości i powiedziałem co i dlaczego chcę zrobić. Może i się nie spodziewałem ale zostałem dosyć gruntownie wybadany pytaniami:) Pytań było wiele ale od dłuższego czasu znałem już na nie wszystkie odpowiedzi. Nie było to przesłuchanie lecz poważna i ciepła rozmowa. Rodzice się cieszyli a ja razem z nimi. Wszystko udało się bardzo dobrze, nazwali mnie nawet napiszmy po polsku dżentelmenem:) No cóż pozostał jeden problem:D w domu była młodsza (sporo) siostra mojej dziewczyny. Mam nadzieję, że mama zaopiekuje się tym , aby nie zdradziła ona mojej tajemnicy conajmniej do weekendu:) Pozdrawiam!
Szczęściarz:) Gratuluję Ci:) I Twojej dziewczynie:)
Gratuluję :) jak już będzie po wszystkim zaproś do nas swoją ukochaną
Gratulacje! I oprzybywajcie do nas oboje
- Zarejestrowany: 09.03.2011, 21:50
- Posty: 7
Kwiaty dla przyszłej teściowej - obowiązkowo. Alkohol - jak dla mnie to już nie.
a dlaczego? Ja do przyszłego teścia poszedłem z flaszką Dziś się śmiejemy, że kupiłem żonę za bukiet kwiatów i 0.7
ale u nas to były tradycyjne zaręczyny w domu rodzinnym mojej żony.
Mój narzeczony mnie w ten sam sposób "kupił". Z tym, że w sobotę mi się oświadczył, a w niedzielę informowaliśmy rodziców. Nie było żadnego proszenia o rękę - najpierw się nad tym zastanawiał i bardzo stresował, bo to takie sztywne, ale niespodziewana obecność dziadków na kolacji rozwiązała problem :)
Autorowi postu sugeruję, by jednak upewnił się, że młodsza siostra jest świadoma powagi sytuacji i tajemnicy, której powinna dotrzymać :)
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Kwiaty dla przyszłej teściowej - obowiązkowo. Alkohol - jak dla mnie to już nie.
a dlaczego? Ja do przyszłego teścia poszedłem z flaszką Dziś się śmiejemy, że kupiłem żonę za bukiet kwiatów i 0.7
ale u nas to były tradycyjne zaręczyny w domu rodzinnym mojej żony.
Mój narzeczony mnie w ten sam sposób "kupił". Z tym, że w sobotę mi się oświadczył, a w niedzielę informowaliśmy rodziców. Nie było żadnego proszenia o rękę - najpierw się nad tym zastanawiał i bardzo stresował, bo to takie sztywne, ale niespodziewana obecność dziadków na kolacji rozwiązała problem :)
Autorowi postu sugeruję, by jednak upewnił się, że młodsza siostra jest świadoma powagi sytuacji i tajemnicy, której powinna dotrzymać :)
Miłę są takie wspomnienia dla wspominajacego. Ciekawie się je też czyta.