Dziadkowie rozpieszczają, rodzice źli
- Zarejestrowany: 26.02.2018, 06:10
- Posty: 1
Witam,
Mam probleem z moim synem, już nie wiem gdzie szukać rad więc piszę tutaj. W trakcie roku z żoną pracujemy w tygodniu i naszym synem zajmuje się bardzo często babcia od rana do godziny 16. Potem syna zabieramy. Problem jest z tym, że syn jest strasznie za babcią bo babcia na wszystko mu pozwala. Może jeść lizaki, słodycze itd, może oglądać cały czas bajki, nie musi sprzątać. A gdy mówimy koniec oglądania to odrazu jęk, ryk, on nie chce jechać do domu, chce zostać z babcią. I w domu to samo zaczyna się robić, wyłączymy bajkę to ryk i on chce do babci. Jak zwróciłem uwagę babci, że jak mówimy zeby nie oglądał tego albo nie jadł tego to od razu obraza i babcia z dziadkiem wawiają sobie że mamy ich za nic itd, że my się nie znamy na wychowaniu. Syn ma 4 latka. Jak się z tym uporać, bo robi się coraz gorzej.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Jestem babcią. Pomogłam córce wychować dwie wnuczki. Ale wcześniej ustaliłysmy zasady. To ona jest matką i ona podejmuje wszystkiedecyzje. Fakt, że nie zawsze udawało mi się wszystko robić po jej myśli. Jeśłi byłam zajęta, to dziewczynki oglądały TV. Ale jak już zrobiłam obiad, to wymyslałam rózne zajęcia i zabawy. I zawsze w pokoju w którym nie było telewizora. Często tez wychodziłam z nimi na spacery lub place zabaw.
jeśli chodzi o słodycze, to obie z córką mamy podobne zdanie. Troszeczkę czekolady czy ciasteczek nie szkodzi.
W Twojej sytuacji radziłabym szczerą rozmowę z babcią. ona kocha swojego wnuka. Tylko może robi coś czego nie miała w swoim dzieciństwie. I trudno jej zrozumieć, że robi dziecku krzywdę.
A jeśli szczera rozmowa nie odniesie skutku, to pozostaje przedszkole lub niania.
Może wystarczy samo postraszenie tymi instytucjami?
Ja oddałabym syna do przedszkola. To już duże dziecko i lepiej będzie wychowywał się w przedszkolu.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Chyba masz rację Duniu. Miałam całkiem podobną sytuację.. ciężko było cokolwiek wytłumaczyć i nic nie docierało a jeszcze było na nas że jesteśmy złymi rodzicami. U nas pomogła odległość. Choć nam było trudniej pogodzić wszystkie obowiązki to wyszło na dobre. I dziecku i nam. Myślę że przedszkole to bardzo dobra opcja. Dziecko będzie z rówieśnikami , dużo się nauczy nowych rzeczy. W sumie edukację przedszkolną zaczynają nawet młodsze dzieci
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Może tak, jak piszą dziewczyny- przedszkole? To dobre rozwiązanie. A jeśli nie, to może opiekunka do dziecka?? Wtedy nakreślisz nakreślisz zasady, jakie obowiązują, i dziecko się przyzwyczai.