Zapraszam wszystkie przyszłe mamusie z terminem na czerwiec i lipiec 2014r. Dopisujcie się. Razem będzie nam łatwiej przetrwać najbliższe miesiące oczekiwania
5 maja 2014 07:48 | ID: 1109609
I ja przywitam się poweekendowo :)
Paula, super że masz już wszystko gotowe. Widzę że dziewczyny z lipca ruszają ostro do przygotowań :) ja też już się zaczynam spinać i mężowi się udziela widzę.
Powiem Wam że doszły mi kolejne problemy ciążowe mianowicie hemoroidy :( Masakra.
Ilonka, to dobrze że Mikołaj nie wariował na odpuście z autkami. Ciekawe czy nie miał dnia czy były takie brzydkie :)
Miłego dnia Mamuśki :)
5 maja 2014 08:02 | ID: 1109610
5 maja 2014 08:06 | ID: 1109611
hej :) mój malutki jeszcze śpi, zmaltretował mnie w nocy to teraz odsypia...
Ewa, mnie hemoroidy wyszły w trakcie porodu, teraz też z nimi walczę, mnie lekarz przepisał maść Posterisan ( na receptę), szybko łagodzi ból
5 maja 2014 16:25 | ID: 1109795
sory dziewczynki że wam tak marudzę ale chyba zaczynam już panikować, pisałam do tego szpitala w którym pierwszy raz rodziłam odnośnie warunków porodu i pobytu tam, to bez zmian tak jak było tak jest... no i nie wiem, czy zmieniać lekarza czy nie...
5 maja 2014 17:07 | ID: 1109817
5 maja 2014 17:17 | ID: 1109819
5 maja 2014 17:20 | ID: 1109821
o tym to mi nawet cieżko myśleć...
5 maja 2014 19:55 | ID: 1109869
I ja przywitam się poweekendowo :)
Paula, super że masz już wszystko gotowe. Widzę że dziewczyny z lipca ruszają ostro do przygotowań :) ja też już się zaczynam spinać i mężowi się udziela widzę.
Powiem Wam że doszły mi kolejne problemy ciążowe mianowicie hemoroidy :( Masakra.
Ilonka, to dobrze że Mikołaj nie wariował na odpuście z autkami. Ciekawe czy nie miał dnia czy były takie brzydkie :)
Miłego dnia Mamuśki :)
Oj-nie zazdroszczę. Uciążliwe cholerstwo,ale takie uroki ciąży-jeszcze troszkę :)))
sory dziewczynki że wam tak marudzę ale chyba zaczynam już panikować, pisałam do tego szpitala w którym pierwszy raz rodziłam odnośnie warunków porodu i pobytu tam, to bez zmian tak jak było tak jest... no i nie wiem, czy zmieniać lekarza czy nie...
Zastanawiam się nad tym problemem,bo generalnie możesz rodzić gdzie chcesz, bo np. byłaś najbliżej akurat tego szpitala:))) I nikomu specjalnie tłumaczyć się nie musisz. Pamietaj,że to Twój dzień i Twój komfort,więc nie myśl o innych -tyklo o sobie - co ty chcesz i jakie warunki Tobie odpowiadają
o tym to mi nawet cieżko myśleć...
Dziewczyny myślę,że wasze chłopaki dadzą radę - tylko im kiedyś poopowiadajcie ,że nadejdzie taki dzień, że mamusia pojedzie do Pana doktroa wyjąć dzidzie i przyjedzie po kilku dniach z dzidzią. Myślę,że takie kilka dni odetchnięcia jest nam potrzebne. Trzeba zregenerować siły,żeby objąć miłością dwójeczkę dzieciaczków:)))
U mnie szpital w domu. Córcia z mężem się pochorowali i zalegają a ja skaczę nad nimi jak mogę,żeby szybko się pozbyc tych zarazków z domu. Póki co sama się trzymam i mam nadzieję,że tak zostanie
5 maja 2014 20:41 | ID: 1109877
5 maja 2014 20:52 | ID: 1109881
Ilonko - nie zamartwiaj się, bo dzidzia czuje. Słyszałam,że można spróbować poświecić dzidzi latareczką,aby zaczęła się przekręcać. A może potrzebuje kilku czułych słów mamusi.
Pamiętaj,że chodzi o Twój komfort i twoje samopoczucie, bo to tak ważne w tym dniu,więc podejmuj decyzje zgodne z Twoim samopoczuciem.
5 maja 2014 22:17 | ID: 1109929
Coraz częściej rozmawiamy o imieniu....zaczynam bardziej naciskać na Basię - chociaż tak upierałam się,że tym razem imię będzie krótkie :) A co do chłopca nadal myślę nad Tytusem, albo Szymonem- trudna decyzja. Chyba ostateczna będzie po porodzie :)
6 maja 2014 05:44 | ID: 1109960
6 maja 2014 05:49 | ID: 1109961
6 maja 2014 08:24 | ID: 1109982
Hej dziewczyny :)
Ila, rozważ sobie jeszcze z tym szpitalem i zmianą lekarza. Powiem Ci szczerze że też się nad tym zastanawiałam bo mnie w paroma rzeczami wkurzyła ostatnio lekarka ze szpitala ale wstrzymałam się z decyzja zmainy póki co. W połowie maja idę na wizytę i ja podpytam o poród w szpitalu. ALe najważniejszy jest komfort dla nas !
Paula, to super że córa obróciła się :) A jak to poczułaś ? :) Dziewczyny a kiedy już wiedziałyście jak jest ułożone dziecko i od kiedy ma to wpływ do porodu? A w jakim miejscu czujecie że się Wasze dziecko rusza?
Dagmaro, współczuję szpitala w domciu, ale dobrze że trzymasz się z maleństwem dzielnie :) Imiona bardzo ładne wybraliście :)
Mam jakoś od 3 dni zły nastrój, niby wszystko dobrze a smutas jestem. Myślę że stresuję się obciążeniem glukozą chcę iść w tym tygodniu. A stresuję siębo u mnie wszyscy dziadkowie to cukrzycy a poza tym coś dużo przytyłam już :(
6 maja 2014 08:48 | ID: 1109989
6 maja 2014 08:51 | ID: 1109992
Aha, bo ja to moją córę czuję tak naprawdę bardzo różnie. Kopie mnie na ogół na dole po lewej stronie a i czasem nad pępekim. Ale ona jest dużo mniejsza od Waszych maleństw więc niewiem czy to ma już znaczenie. A też się zastanawiam nad jej ułożeniem.
6 maja 2014 08:52 | ID: 1109993
Cześć Brzuchatki ;) Dawno mnie nie było. Cały czas zapracowani byłam, ale teraz już sobie trochę odpuszczam. Najwyższy czas zacząć przygotowywać się do porodu.
Mam nadzieję że u Was wszystko w porządku.
Pozdrawiam serdecznie ;)
6 maja 2014 09:16 | ID: 1110007
Hej dziewczynki :) u nas były kolejne nocne wariacje Mikołaja, jeszcze odsypia to moje dziecię
Witaj Etko, jak zdrówko i Bartoszek?
Ewka, nie martw się tak tą glukozą, mojego taty brat ( chrzestny mój) ma cukrzycę, ja jestem dużą kobietą a cukier mam jak najbardziej w normie, myśl pozytywnie, chociaż wiem że ciężko bo sama nie umiem "wyłączyć" swoich porodowych lęków i obaw..Mnie lekarz na kazdej wizycie od samego początku mówi jak Iga jest ułożona,niestety, zawsze tak samo.. Podobno dziecko tuż prze samym porodem może się obrócić ( tak czytałam), mnie przed porodem żadnego usg nie robili, kazali rodzić i już, nikt nic nie sprawdzał, a teraz tak myśle sobie że chyba powinni
Paulinka, oby Twoje przeczucia były słuszne... też się łudziłam ostatnio ale okazało się że niunia obraca się tylko tak że raz kończynami kopie mnie w podbrzusze (w pęcherz najczęściej) a raz nad pępkiem. Zrobiła to na samej wizycie, lekarz chciał jej zrobić zdjęcie, miał już ładnie widoczną buźkę a ona nagle odwróciła głowe w głąb brzucha, żadne pukanie, stukanie w brzuch jej nie zmotywowało do powrotu. Taka uparta ta nasza córcia, trzy razy już zapozować nie chciała do zdjęcia...
6 maja 2014 09:27 | ID: 1110018
6 maja 2014 09:30 | ID: 1110022
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.