Jaka była Wasza reakcja na to, że jesteście w ciąży ?
- Zarejestrowany: 11.02.2011, 18:11
- Posty: 642
Kiedy zobaczylam na teście dwie kreseczki ucieszylam się tak bardzo !!!
To byla nasza pierwsza próba starań o dzidziusia i udalo się od razu :-)
Mąż też się bardzo ucieszyl na tą wiadomość :)
Już nie możemy się doczekać naszego dzidziusia :)
- Zarejestrowany: 26.07.2012, 07:02
- Posty: 64
6 tydz. Przerażenie, wielkie przerażenie i płacz. Chcieliśmy jeszcze zaczekaż z ciążą 2-3 lata. Mamy niepewną sytuację finansową. Mój mąż również był przerażony i się bał. Teraz jestem w 20 tyg i nie mogę się doczekać dzidzi. Oboje chcielibyśmy już je przytulić.
- Zarejestrowany: 16.02.2012, 10:23
- Posty: 16
Mieliśmy dwójkę starszych,"odchowanych"dzieci,aż tu nagle szok...po 10 latach znowu byłam w ciąży.Byłam przera.żona i załamana,ale teraz...Anitka skończyła już trzy latka i nie wyobrazamy sobie życia bez niej,jest naszym słoneczkiem,naszą małą księżniczką
- Zarejestrowany: 23.06.2012, 12:37
- Posty: 116
bylam przerażona i szczęśliwa :)
- Zarejestrowany: 22.08.2011, 10:09
- Posty: 251
Ja właśnie wczoraj ujżałam upragnione dwie kreseczki na teście, jestem przeszczęśliwa, ale zarazem co chwila powtarzam sobie, że to się dzieje naprawdę bo nie mogę uwierzyc że mam w sobie tą maleńką istotkę. Z wrażenia spałam tylko 4 godziny w nocy, emocje były i łzy wzruszenia. Mój Mąż szczęśliwy i spokojny, to mnie utwierdziło w przekonaniu, że to jest naprawdę odpowiedni czas na dziecko. Udało się nam za pierwszym razem :)
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
U nas też udało sie za pierwszym razem. Byłam przeszcześliwa jak zobaczyłam 2 kreski, mój mąż też. teraz staramy sie o drugie dzidzi. Za pierwszym razem sie nie udało. ale nie załamujemy sie i próbujemy dalej.
- Zarejestrowany: 18.08.2012, 08:26
- Posty: 5
Coś w rodzaju zagubienia połączonego z euforią.
Szok przyszedł później i trwa do dziś.
udało się za pierwszym razem - byłam przerażona ale przeszczęśliwa :) rodzinka dowiedziała się w wigilię otwierając prezent z bucikami. dziś Łucja ma 4 latka i coraz częściej prosi o rodzeństwo ja bardzo bym chciała móc przytulić kolejne maleństwo. wokół mnie coraz częściej widzę "ciężarówki"
i słyszę o kolejnej ciąży znajomej - robi mi się przykro i smutno a jednocześnie cieszę się z ich szczęścia. no cóż gdyby mój mąż nie był taki oporny... .
- Zarejestrowany: 30.08.2012, 07:44
- Posty: 288
Byłam przeszczęśliwa, a jedncześnie przez chwilę poczułam strach. Chyba, żeby nie okazało się to wszystko snem. O 5 rano po zrobieniu testu postawiłam cały dom na nogi, obudziłam męża i teściów. Płakałam ze szczęścia.
- Zarejestrowany: 14.03.2012, 07:35
- Posty: 20
no cóz szok i czs się hajtać... ale ok
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
Jeszcze nie byłem, ale na pewno bym się zdziwił
Dobre:)))
basalykjan nie poddawaj sie. medycyna idzie z postępem
- Zarejestrowany: 09.10.2012, 14:23
- Posty: 2
Od jakiegoś czasu podejrzewałam, że jestem wskazywało na to parę czyników, mąż już wcześniej czuł. Kiedy zrobiłam test to wpatrywałam się w niego i dalej nie chce mi się wierzyć. Udało nam się za pierwszym razem, planowalismy. I nadal nie wydaje mi sie, choć czuje pełny brzuch czasami coś tam zakłuje często odwiedzam WC i nadal nie chce mi się wierzyć, może jak lekarz mi powie to uwierzę. Ani przez chwilę nie czułam przerażenia ale strasznie jestem nie dowiarkiem- chce już uwierzyć chcę zobaczyć. Jestem inna.......:-(
- Zarejestrowany: 05.04.2012, 11:26
- Posty: 26
u Mmie była ogromna radość ,bo kocham dzieci i super bylo sie dowiedzieć że jestem w ciąży
My z moją żoną postanowiliśmy jeszcze pryed đlubem sprobowac...
Udalo się!! Moja żona z niedowierzania zrobiła aż 4 testy i za każdym razem płakała z radości!!
Ciąża się rozwijała prawidłowo...Gwiazdka też czuła sie rewelacyjnie...
Ale cały czas powtarzała mi że jeżeli przyjdzie mi wybierać Dziecko ma sie urodzić mimo wszystko...nie wiem czy przeczuwała że stanie się coś niedobrego...
Przyszło mi wybrać...Teraz moja Myszka czuwa nad nami...patrzy na mnie jak spełniam się w trudnej roli...roli jednego rodzica... :(
Teraz mój synek ma jej duże niebieskie oczy, mały zgrabny nosek i dziurkę w policzku kiedy się śmieje...
Kocham Cię Skarbie!
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
My z moją żoną postanowiliśmy jeszcze pryed đlubem sprobowac...
Udalo się!! Moja żona z niedowierzania zrobiła aż 4 testy i za każdym razem płakała z radości!!
Ciąża się rozwijała prawidłowo...Gwiazdka też czuła sie rewelacyjnie...
Ale cały czas powtarzała mi że jeżeli przyjdzie mi wybierać Dziecko ma sie urodzić mimo wszystko...nie wiem czy przeczuwała że stanie się coś niedobrego...
Przyszło mi wybrać...Teraz moja Myszka czuwa nad nami...patrzy na mnie jak spełniam się w trudnej roli...roli jednego rodzica... :(
Teraz mój synek ma jej duże niebieskie oczy, mały zgrabny nosek i dziurkę w policzku kiedy się śmieje...
Kocham Cię Skarbie!
Twoja Żona zawsze będzie obok Ciebie i Synka...
A Ty jesteś dzienym facetem i dasz radę wszystkiemu!!!!!
- Zarejestrowany: 18.10.2012, 17:10
- Posty: 3
długie starania nad 2 dzieckiem udało sie dwie kreski meza reacja widzisz mowiłem ci ze jestes w ciazy!!!
a ja na buzce miałam szerokiego banana:-P
- Zarejestrowany: 24.10.2012, 06:04
- Posty: 16
My staraliśmy się od lutego, więc wszystko było planowane i tak dalej, ale jak już zrobiłam test i pojawiły się dwie kreski - SZOK! Płacz, rozpacz, milion myśli w głowie I CO TERAZ? JAK SOBIE PORADZIMY? BLA BLA BLA...
Pojechałam do przyjaciółki, dopiero jej udało się mnie "uspokoić" i wytłumaczyć że przecież tego chciałam, że to najlepszy czas.... łzy rozpaczy zmieniły się w łzy szczęścia! a później już kombinacji milion jak tatusiowi przyszłemu powiedzieć... :)
Gdy Mąż wrócił z pracy już czekał na niego 'szczęśliwy test' zawinięty w malutkie skarpetuszki :) oh jaka była jego radość! jak tylko sobie pomyślę to aż łezka kręci się w oku :) teraz już nie możemy się doczekać aż przytulimy naszą dzidzię, którą już bardzo kochamy! :)
- Zarejestrowany: 26.09.2012, 09:41
- Posty: 25
u nas mega szczęście i niedowierzanie... staraliśmy się prawie 5 lat i wreszcie sie udało!
- Zarejestrowany: 15.11.2012, 18:33
- Posty: 13
Ja byłam bardzo zaskoczona, płakałam jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży. Mimo, że przeczuwałam to od kilku dni. Za to mój już teraz mąż, a wtedy narzeczony pocieszał mnie i cieszył się. Ja uznałam, że to nie ten czas,nowa wymarzona praca... Mimo, że byliśmy ze sobą 14 lat jakoś obawiałam się reakcji rodziców, bo przed ślubem... dopiero się zaręczyliśmy. Za rok planowaliśmy ślub. No, ale teraz jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu! We wrześniu pobraliśmy się i jest cudnie! Czekamy na naszego maluszka. Gdyby nie postawa mojego męża, który ciągle okazywał swoje zadowolenie z tego, iż będziemy rodzicami to nie wiem czy byłabym taka szczęśliwa.
- Zarejestrowany: 17.11.2012, 09:26
- Posty: 9
w związku z tym, że mój poprzedni lekarz twierdził, że jestem bezpłodna i chciał się mnie pozbyć i wyslać do kliniki leczenia bezpłodności test ciążowy robiłam z nastawieniem "pewnie znowu cykl mi się popieprzył" i jak zobaczyłam drugą bladą kreskę to miałam wrażenie, że to są omamy. Poszłam do męża żeby zapytać ile widzi kresek. Jak mi powiedział nie wierzyłam. Byłam szczęśliwa, ale nie wierzyłam, przecież diagnozy poprzedniej lekarki były inne.
Następnego dnia zrobiłam następny test. Uwierzyłam bardziej :) Później poszłam do lekarza. Potwierdził.
Teraz czekam tylko na USG i jak zobaczę to uwierzę :D
Pozdrawiam Was Mamuśki
- Zarejestrowany: 08.04.2012, 16:29
- Posty: 20
Nam udało się za trzecim razem;) oboje byliśmy baaaardzo szczęśliwi ;)