Rzeczy zakazane w ciąży
- Zarejestrowany: 19.04.2009, 15:06
- Posty: 716
Surowe jajka- kogel-mogel lub jajka na miękko moga byc zakażone samonellą .Produkty do których dodaje sie surowe jajka np. kremy, a zwłaszcza tiramisu.
Kolorowe napoje typu Cola, zawart w nich dwutlenek węgla może podrażniac przewód pokarmowy, nopoje te sa sztucznie barwionei aromatyzowane.
Sery plesniowe - mogą być w nich bakterie z rodzaju listeria.Kobiety w ciąży sa bardziej podatne na listeriozę .Choroba może byc przeniesiona do płodu przez łożysko, nawet jeśli u matki nie ma żadnych jej objawów.
Nieznane zioła-niektóre zioła działają silniej niż leki .Nalezy unikać mieszanek i herbatek .Szczególnie niebezpiczny jest żeń-szeń, rozmaryn, tymianek, chmiel , cząber , ponieważ szkodliwie działają na płód.
Kolorowe ciastaka z cukierni-słodkości to przyczyna powikłań , takich jak cukrzyca ciążowa, nawracające zapalenie pochwy, zatrucia żołąadkowe
Befsztykj i tatar- nalezy unikac niedogotowanych mięs, dań i wedlin z surowego miesa .Mogą w nich znajdować się drobnoustroje odpowiedzialne za listeriozę .Wedliny należy jeść jeden dwa razy w tygodniu.Wędzone produkty zawierają bowiem rakotwórcze azotany i maja dużo soli.
- Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
- Posty: 3358
Właśnie piję colę:P. Czasem po prostu lepiej się po niej czuję i zgagi nie mam. Ale wiem, że to nie jest zdrowe. Tylko, że czasem zachcianki ciążowe są od nas silniejsze. Pewnie, że mogłabym sobie odmówić, ale to dopiero jak będę karmić dzidzię piersią, to będe się wystrzegać tych wszystkich niezdrowych rzeczy.
Właśnie piję colę:P. Czasem po prostu lepiej się po niej czuję i zgagi nie mam. Ale wiem, że to nie jest zdrowe. Tylko, że czasem zachcianki ciążowe są od nas silniejsze. Pewnie, że mogłabym sobie odmówić, ale to dopiero jak będę karmić dzidzię piersią, to będe się wystrzegać tych wszystkich niezdrowych rzeczy.
Nie wiem czemu, ale ja mam to samo
- Zarejestrowany: 18.05.2011, 17:41
- Posty: 175
Jak mnie ochota zżera na cole? ze chodzi za mna i chodzi.. umarlabym chyba jakbym sie nie napiła.
- Zarejestrowany: 27.07.2011, 06:25
- Posty: 66
Zgadzam się z koleżanką.
Akurat tak się składa, że zioła u mnie w kuchni to podstawa i nie wyobrażam sobie bez nich niektórych potraw, więc nawet bym sobie tym głowy nie zaprzątała.
Sery pleśniowe owszem, ale nie te w Polsce. Listerioza jest przede wszystkim w niepasteryzowanym mleku, a sera pleśniowego z takiego mleka nie ma w Polsce w sprzedaży (no chyba że w sklepach z produktami z wyższej półki z Francji czy innych krajów Europy Zachodniej). Co do tego to dowiedziałam się na pewno, bo bardzo lubię camembercik czy brie do chlebka - no może uważałabym z tymi przerośniętymi pleśnią, ale tutaj w grę wchodzą bardziej moje odczucia, a nie potwierdzone informacje.
Surowe ryby - tego nie można, ale tak jak przy okazji zwyklego mięsa chodzi o pochodzenie i pewność, że są świeże. Co do ryb akurat nie mam tej pewności. Przez to że lubię sushi to znalazłam sposób - wybieram tylko takie, w którym jest wędzony łosoś i inne już przetworzone stworki wodne. Surowych nie próbuję.
Jajka na miękko uwielbiam i jem! Póki co nic mi nie jest i mam nadzieję, że tak zostanie.
A co z tą colą jest to nie wiem...też mam na nią ostatnio ochotę, a to dziwne, bo normalnie raczej nie piję gazowanych napojów, ale kto zrozumie potrzeby ciężarnej.
No i oczywiście alkoholu nie piję! Nawet jeśli czasami lampka czerwonego wina kusi, robię sobie bezalkoholowy koktajl :D
Pozdrawiam
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Raczej się stosuję tylko malutkiej kawki nie potrafię sobie odmówić.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Raczej się stosuję tylko malutkiej kawki nie potrafię sobie odmówić.
ja też nie potrafiłam, bo czasmai tylko onamnie na nogi stawiała
ale przyszedł tez czas , że kompletnie przestała mi smakować i nie piłam az do porodu