Rożek dla noworodka - Forum

ja miałam dwa :) jak dla mnie to przez pierwszy miesiąc się przydał a potem małemu było ciasno i się denerwował

Miałam rożek dla Kubusia,ale nie usztywniany tylko taki tradycyjny, miękki, na pierwsze chwile cudowna sprawa, np kidy mama uczy się karmić maleństwo, bo dzieciątko nie macha łapkami, ale Kuba to dziecię które od początku lubiło wolność :), ale ja i tak nie żałowałąm zakupu, bo przez wiele misięcy rożek służył nam za kołderkę, po prostu wyprułam rzepy i przykrywałam nim synka, służy nam zresztą do dzis a Kuba ma prawie 20 miesięcy.

 o taki :) tylko nasz nie był biały od środka, a żółty i taką opcję polecam, bo dziecięciu się np często ulewa , więc biały= mało praktyczny

mialam mniej wiecej taki jaki przedstawila anetaab :)
dla mnie w pierwszych miesiacach to byl bezapelacyjny MUST HAVE :)
z wkladka kokosowa...do karmienia, noszenia noworodka...mlody spal w nim takze nie chodzi aby szczelnie i ciasno otulac dziecko choc niektore ponoc to lubia :) dla mnie rewelacja i nie wyobrazam sobie zycia w tym okresie bez takiego rożka :)

Ja miałam też rożek podobny do Anetki i u nas w ogóle sie nie przydał. Mała bardzo nie lubiła ograniczania od początku i strasznie płakała jak ją do niego wkładałam, może też dlatego, że urodziła się w sierpniu i było gorąco, a rożek potęgował jeszcze bardziej ciepło. Także dla mnie przy Blance rzecz kompletnie nie przydatna.

zbędny wystarczy kocyk do ciasnego zawijania te rzepe  nie trzymają tak jak trzeba.

mysle ze koszt takiego rozka nie jest wysoki wiec nawet jesli ci sie nie przyda to małą strata a mozliwe ze przyda sie bardzo....dla mnie byl bardzo uzyteczny :) mozna bylo mlodego bez problemu przenosic z lozeczka na przewijak, na sofe ...gdziekolwiek :) przez wiekszosc czasu wcale nie byl zawijany i opatulony tylko na nim lezal...

ja tam kopiłam....zobaczymy czy się sprawdzi....jak nie to będę rozkładać jako kocyk...

Ja przy moich chłopcach miałam po dwa rożki:) U nas zdały egzamin:) Dziecko jest otulone, a moi chłopcy bardzo to lubili. Oczywiście tylko do pewnego czasu. Ale kilka miesięcy po porodzie używaliśmy non stop:)

mialam i byl potrzebny. pozniejn przykrywalam Jowi a pozniej sprzedalam

Julka miała i była w nim noszona. Miała taki usztywniany (wówczas rożek podtrzymuje główkę).

mam pięć miękkich. jak dzieciaki były małe to w nim spały, jak się ulało czy wyleciało coś z pieluchy to wystarczyło rożek zmienić. używałam też do wózka jako przykrycie i do nosidełka. nawet teraz rożek mam zawsze ze sobą, jak dziecko zaśnie to przykrywam, albo kłade je na rożku jak jest taka potrzeba. jest dla mnie poręczniejszy niż kocyk. dla mnie rożek w pierwszych miesiącach  życia jest niezastąpiony. 

Miałam ale się nie przydał. Kilka razy uzyłam, jednak córkę wołałam zawijac w kocyk. Nie żałuję, że zakupiłam bo wykorzystałam w innym celu np. kładłam na nim córkę na brzuszku:)

widac ze albo jest niezbednym wyposazeniem albo zbednym gratem :) wybor nalezy do Ciebie ale moze jednak kup jesli jestes niedoswiadczona mloda Mamą

W rożku było mi łatwiej ("pewniej") nosić córke na początku. Bo w rożku stanowiła konkretny, nieprzelewający się kawałek materii :) Ale bardzo się w nim pociła, więc położna zasugerowała zawijanie w pieluszkę, zamiast w rożek. A potem nie zawijałam w nic, bo młoda podrosła, a ja nabrałam wprawy. Ale rożek i tak się nadał, przykrwałam nim córeczkę i kładłam na nim :)

No ja widziałam w sklepach on line jeszcze taki mięciutkie "otulaczki", także takie,ktore starcza do 1 roku zycia dziecka, ale do szpitala to chyba rożek kupię, tym bardziej, że to zima będzie. Znajoma mowiła mi,że potem otulaczki/spiworki to jest fajna sprawa,bo dzidzia się nie odkopuje.

kupiłam dla córeczki, moja mama powiedziała mi że jest niezbędny, okazało się, że użyłam go zaledwie kilka razy, ale nie żałuje zakupu, drogi nie był a niebawem znowu może się przyda (tym razem może bardziej?) :) zwłaszcza że za radą męża kupiłam w neutralnym kolorze

Miałam rożek i na początku był bardzo przydatny, do noszenia maluszka, do karmienia, a potem przerobiłam go na kołderke dla Krystiana.

ja miałam trzy kupione!!! do dziś z nich korzystamy!!! małej kładłam i kładę do wózeczka żeby było jej miękko . a ponadto używam i używałam do przykrycia !!! ponadto uważam ,że dziecinka otulona takim rożkiem czuje się jak u mamy w brzusiu !!!! ja uważam ,że rożek jest przydatny i można go wykorzystać na wiele sposobów !!! do wózka ,do okrycia ,włożyć jako zastępstwo kocyka do nosidła lub fotelika itp.

Ja również zakupiłam rożek i naprawdę u nas zdał egzamin! W szpitalu maluszki były zawinięte non stop w rożkach, położna mówiła, że czują jakby były w brzuchu, otula ich ciepło a poza tym łatwiej takiego bobaska wziąć na ręce. Jak byliśmy już w domu to mały cały czas był noszony w rożku, w nim spał. Byłam spokojniejsza, że w nocy nie odkryje się i nie zmarznie! Praktycznie wszyscy odwiedzający nas brali maluszka na ręce w rożku, więc uważam, że się naprawdę przydał.