Szok :-( - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Szok :-(

33odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 5317
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 listopada 2009 12:12 | ID: 83754
    Czy to mozliwe żeby ludzie wydaje się wykształceni i ze stażem zawodowym nie potrafili czegoś takiego dopatrzyć i dopuyszczają do podobnych sytuacji?????? http://www.tvn24.pl/-1,1630821,0,1,polozne-nie-wierzyly--ze-rodzi-dziecko-wypadlo,wiadomosc.html zwyczajnie brak słów jak tak można ?
    Użytkownik usunięty
      21
      • Zgłoś naruszenie zasad
      27 listopada 2009 12:56 | ID: 83849
      JustynaOF napisał 2009-11-27 13:54:19
      Ale kto nauczyl lekarzy i pielegniarki tego, ze bez dania w lapke nie zajma sie pacjetem tak jak nalezy. To jest tylko i wylacznie nasza wina, pacjetow i rodziny, ktora mysli, ze za czekolade i kawe bedzie lepsza opieka.
      ja nie nauczyłam. nawet wprost powiedziałam lekarzom w szpitalu: nie stać mnie na super opiekę, ale nie chcę być traktowana z tego powodu gorzej. kawa na ławę.
      Chwała temu co bez gniewu idzie...
      Użytkownik usunięty
        22
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 listopada 2009 12:57 | ID: 83851

        Dzieki bardzo ale do Polski to juz chyba nie dojade jak zaczne rodzic :) 

        Użytkownik usunięty
          23
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 listopada 2009 13:04 | ID: 83858
          gochna napisał 2009-11-27 13:56:30
          ja nie nauczyłam.nawet wprost powiedziałam lekarzom w szpitalu: nie stać mnie na super opiekę, ale nie chcę być traktowana z tego powodu gorzej.kawa na ławę.
           Osobiscie nigdy nie dalam w lape, ale nie wiem czy jesli by chodzilo o kogos mi bliskiego czy bym nie dala, majac nadzieje, ze to pomoze. Nie moge powiedziec, ze bym nie dala bo nie wiem. 
          Avatar użytkownika Ulinka
          UlinkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
          • Posty: 6675
          24
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 listopada 2009 13:08 | ID: 83864
          jkm napisał 2009-11-27 13:43:33
          i takie pielęgniarki strajkują żeby im podwyżkę daća gdzie ich odpowiedzialnoś i rzetelna praca a nie tylko podawanie leków a na położniczym to se sama radź
          Mama Tymka napisał 2009-11-27 13:45:21
          i jak kawę i czekoladki tylko dostaną to się jeszcze obruszają że tylko tyle bo to standard
          Dziewczyny, pewnie twierdzicie tak, bo takie macie doświadczenia ale mimo wszystko nie uogólniałabym. My Polacy bardzo łatwo wydajemy opinie, oceniamy. Jakże często słyszymy: lekarze to łapówkarze, nauczyciele to lenie, urzędnicy to biurokraci, tylko kawkę popijają itp.  Rzadko natomiast mówimy: To bardzo profesjonalny urzędnik, to nauczyciel z powołania. Nie chwalimy, bo uważamy, że nie ma za co, bo to jego obowiązek, więc za co chwalić. Powiedzmy raczej: pielęgniarka X popełniła karygodne zaniedbanie, lekarz Y wziłął łapówkę. Nie traktujcie tego jako wymądrzanie się z mojej strony i pouczanie, ale mam na tym punkcie uraz, wiem, że może to być bardzo krzywdzące i odbierające tym porządnym entuzjazm i chęć do pracy. Zaręczam, że sa tacy.
          Użytkownik usunięty
            25
            • Zgłoś naruszenie zasad
            27 listopada 2009 13:18 | ID: 83868
            Nie uogólniam ale niestety w przypadku lekarzy zwykle tak jest :( prawda że są i tacy z powołania ale ja niestety w swoim życiu nachodziłam się po lekarzach i wiem że ci liczą w większości przypadków na pieniądze Co do nauczycieli to mają naprawdę ciężką pracę i (nie licząc studiów ale to inny świat :P ) tylko raz spotkałam się z nauczycielką która nie potrafiła uczyć i nawet nie starała się tego zmienić :( sama mam koleżankę nauczycielkę z powołania która nic innego nie wyobraża sobie w życiu robić :) co do urzędników praca w urzędzie też do najłatwiejszych nie należy a stereotyp że urzędnicy tylko kawkę piją to jest dla mnie śmieszny ("normalny" człowiek to kawy nie pija tak?) niektóre panie w urzędowych okienkach mogły by być czasem milsze no ale każdy może mieć zły dzień :)
            Użytkownik usunięty
              26
              • Zgłoś naruszenie zasad
              27 listopada 2009 13:26 | ID: 83871
                 Przyklad lekarzy w UK. Wszyscy nazekaja, ze na wszystko przepisuja paracetamol. Jestem tu 3 lata i jeszcze nigdy nie przepisano mi ani nikomu z mojej rodziny paracetamolu, wiecej za kazdym razem mielismy b. dobra opieke medyczna.     Moze tu ograniczeniem jest tez jezyk, moze ludzie nie potrafia powiedziec co im dolega ale to juz inna sprawa.  
              Użytkownik usunięty
                27
                • Zgłoś naruszenie zasad
                27 listopada 2009 13:53 | ID: 83874
                ja mówię z drugiej strony - mam kilka pielęgniarek w rodzinie i przyjaciółkę. Nigdy kawy same nie kupowały. i słyszałam na własne uszy że to jest wymagane :( fajne z nich babeczki ale pod tym względem są standarodwe - nie mówię, że jak nie dostaną to gorzej traktują pacjenta, ale wydaje im się że takie gratisy się im po prostu należą!
                naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
                Użytkownik usunięty
                  28
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  28 listopada 2009 13:23 | ID: 84218

                  Mama Tymka ma rację, niestety. Lekarze i pielęgniarki przyzwyczaili się do gratisów i uważają, że im się słusznie należą. Też mam takich w najbliższym otoczeniu

                  Użytkownik usunięty
                    29
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    1 grudnia 2009 09:34 | ID: 85351
                    a to już jest nie tylko szok ale i kpina: Inną wersję zdarzeń przedstawia ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego Krzysztof Wojewoda. Jego zdaniem położne zajęły się kobietą, ale pacjentka odmówiła jakiegokolwiek badania. - Kobieta nie chciała wykonywać podstawowych poleceń. Wszystko wyglądało tak, jakby chciała się pozbyć dziecka - mówił Wojewoda. Ordynator zapowiedział też, że szpital złoży w tej sprawie doniesienie do prokuratury. znalazłam nowy wątek tej sprawy dzisiaj na necie
                    naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
                    Avatar użytkownika Ulinka
                    UlinkaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
                    • Posty: 6675
                    30
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    1 grudnia 2009 19:10 | ID: 85557
                    Kasiu, gdzie to znalazłaś?  Chciałabym przeczytać. Jestem w szoku (nomen omen) z powodu wypowiedzi ordynatora. Tym bardziej, że to mój kolega. Chodziliśmy do tej samej klasy w ogólniaku.Marszczę brew
                    Użytkownik usunięty
                      31
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      1 grudnia 2009 19:14 | ID: 85560
                      a tutaj: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019383,title,Noworodek-wypadl-na-posadzke;-szpital-oskarza-matke,wid,11735921,wiadomosc_prasa.html?ticaid=19345
                      naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
                      Avatar użytkownika Ulinka
                      UlinkaPoziom:
                      • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
                      • Posty: 6675
                      32
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      1 grudnia 2009 19:15 | ID: 85561
                      Dzięki, już otwieram.
                      Avatar użytkownika aluna
                      alunaPoziom:
                      • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
                      • Posty: 4070
                      33
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      4 grudnia 2009 15:41 | ID: 87158
                      Niestety i ja zgadzm się z opinią że w Olsztynie zdarzają się różne przypadki - ale jedno musze powiedzieć - tak na prawdę tylko raz w swoim ( i mojego dziecka) życiu trafiłam na lekarke która wg mnie nie powinna być dopuszczana do pacjentów. Rodziłam w Szpitalu Wojewodzkim wiele lat temu - mój syn urodził się jako 7-miesieczny wcześniak. urodzilam w sobotę, a w poniedzialek przyszła na obchód ówczesna pani ordynator . Poinformowała mnie że mam corke ( sic!)  i waży 1700 gr. Na moje stwierdzenie ze przeciez urodziłam syna 2 kg , odpowiedziała " Co za różnica. I to wczesniak i to wczesniak - jak przeżyje bedzie żył". To co z dzieckiem pzrezyłam potem na jej oddziale to oddzielna historia, a skutki jej odczuwa mój syn już kilkanascie lat. Natomiast potem znakomita wiekszość lekarzy na których trafiałam i trafiam są profesjonalni, mili i robią wszystko żeby mi jako matce i mojemu dziecku pomóc - i mówie tu o wizytach z NFZ a nie prywatnych - a po lekarzach nachodziłam się na prawdę sporo, znam chyba wszystkie specjalistyczne przychodnie dzieciece w Olsztynie - wymagało to zdrowie mojego dziecka. Dziś mogę być tylko wdzięczna naszym olsztyńskim lekarzom ( oprócz wspomnianej wyżej pani) że moje dziecko zyje i ma się na prawde dobrze - wyprowadzili go fantastycznie.