Problemy adaptacyjne 4-latka
- Zarejestrowany: 24.01.2022, 12:29
- Posty: 1
Cześć, mój 4-letni syn od września tego roku chodzi do przedszkola. Nie chce tam jeść, nie chce uczestniczyć w zabawach grupowych, jeśli się bawi, to sam, a są takie dni, kiedy tylko siedzi i z boku patrzy, jak się inne dzieci bawią.
Kompletne przeciwieństwo tego, co w domu, gdzie tryska energią, inicjuje i wymyśla zabawy i wszędzie jest go pełno. Ma jednego kolegę - synka znajomych - z którym lubi się bawić. Początkowo wstydził się i za rączkę ciągnął mnie lub żonę, by z nim pójść się bawić razem z tym chłopcem.
Mając ok rok zapisaliśmy go do żłobka i tam również nie czuł się dobrze. Zawsze musiał mieć przy sobie swoją własną zabawkę, np. traktor i ani przez chwilę nie mógł go odłożyć. Przestał chodzić do żłobka ok około roku, gdy urodziła się jego siostrzyczka,
Nie wiem co o tym myśleć. Nie wiem skąd się bierze jego niechęć do aktywności w przedszkolu, w grupie, w nowych miejscach. W domu zachowuje się zupełnie normalnie i swobodnie, u tego jednego kolegi również fajnie się bawi. Chciałbym mu pomóc, żeby łatwiej było mu odnajdywać się w grupie i w nowych miejscach.
Może macie podobne doświadczenia, przerabialiście podbne zachowania i coś doradzicie?
- Zarejestrowany: 25.10.2023, 10:23
- Posty: 6
no, to rzeczywiście trochę dziwne, ale dzieci maja różne fazy, moze mu jeszcze trochę czasu potrzeba. może się dopiero przyzwyczaja do przedszkola i nowych ludzi. w końcu to duże zmiany dla takiego małego człowieka.
miałem kumpla, co tez nie chciał w przedszkolu jeść, ale potem mu przeszło. może na początku pomoże, jak zapytasz go, co mu się nie podoba? może cos mu przeszkadza albo mu się coś nie podoba.
no i super, ze ma swojego kumpla, zawsze to jakas pomoc.
moze warto pogadac z wychowawczynią, moze ona cos zauwazyla lub ma jakies pomysly. albo ewentualnie zapytac innych rodzicow, czy tez z ich dziecmi jest podobnie.
wazne, zeby nie za bardzo go do niczego nie zmuszac, ale pokazac, ze mozna sie dobrze bawic z innymi.