SOCZI 2014 - zimowe igrzyska olimpijskie...

Trzymam...

rewelacja z Pudla

Justyna Kowalczyk złoty medal w Soczi okupiła ogromnym bólem. Startowała z kontuzją stopy, tak poważną, że, jak przyznała, nawet nie chciała poznać diagnozy. W wywiadzie tłumaczyła, że "nie chce się nią dołować". Zobacz: Kowalczyk nie leczy nogi: "Po co mam się dołować?"

Ból i napięcie dały o sobie znać na mecie. Justyna upadła na ziemię i rozpłakała się. Zdaniem jej bliskich, długo już nie wytrzyma takiego tempa.

Jej życie to wariactwo - mówi w rozmowie z Rewią starsza siostra Kowalczyk. Powinna z tym skończyć.

Zwłaszcza, jeśli chce zrealizować swoje marzenie i zostać mamą. Ciąża i sport wyczynowy raczej do siebie nie pasują.

Z jednego będzie musiała zrezygnować - komentuje jej brat, z zawodu lekarz. Podobno Kowalczyk nie wyklucza przerwy w sporcie - rocznej lub trochę dłuższej. W tym czasie zdążyłaby urodzić dziecko.

Przypomnijmy, że kandydat na ojca dziecka już jest. To Maciej Kreczmer, biegacz narciarski, partner treningowy Justyny.

Chciałabym sobie normalnie pożyć - wyznała Kowalczyk tuż przed świętami. Myślicie, że powinna posłuchać rad rodzeństwa?

Oglądałam wczoraj ostatni już występ solistek (program dowolny) w łyżwiarstwie figurowym. Złoty medal zdobyła młodziutka Rosjanka, Adelina Sotnikowa, która naprawdę pojechała pieknie. Moje serce było jednak przy Yu-na Kim, Koreance, która zdobyła w rezultacie srebro. 

W sobotę - już tylko w ramach rozrywki - piękny pokaz jazdy figurowej Mistrzów. Będzie na co popatrzeć.

Trener Wierietielny poinformował o zakończeniu pracy z Justyną Kowalczyk tuż po zakończeniu igrzysk. Czuje się zmęczony rolą szkoleniowca. Justynie też doradza, żeby odpoczęła.

Dziś o 15.20 odbędzie się bieg drużynowy naszych panczenistek. Będę musiała biec z pracy na ten bieg. 

Odpoczynek im się należy. Zresztą pani Justyna zrobi co zechce, wątpię, żeby ktokolwiek mógł jej cokolwiek nakazać :) ma dziewczyna charakterek.

Nasi panczeniści są w półfinale. Niestety teraz czas na Holendrów, nawet taka optymistka jak ja wie, że nie mamy z nimi szans (no chyba, że coś się komuś przydaży - oczywiście nie życzę). Ale w walce o brąz mozemy się liczyć.

Teraz czas na panie - do boju dziewczyny. A za jakieś pół godziny biathlon drużynowy pań. Myślę, że nasze panie powalczą o miejsce w pierwszej szóstce.

Trzymamy kciuki !!!

Oczywiście...

Jutro Justyna zmierzy się z dystansem trzydziestu kilometrów. Transmisja o 10.10. Twarda sztuka. 

I na miłe zakończenie igrzysk mamy srebro i brąz. Super!!

Panów widziałam w markecie, na 30 telewizorach, naraz. To było coś - cały market wrzeszczał i bił brawo.

Gratulacje dla pań.

Holendrzy są poza zasięgiem. To tak jakby oni jeździli w pierwszej lidze, a wszyscy inni w drugiej. Brawo i dla nich.

Dużo zdrowia dla Justyny i świętego spokoju, zeby jej dziennikarze nie zamęczyli.

Pozdrowienia dla pana Babiarza - jemu tez nalezy się odpoczynek. Bo czasem takie głupoty gadał, że szok ;p.

Już czas zgasić znicz ... troche mi smutno ... ale Mundial 2014 tuż tuż. Wuwuzele odkurzę i będę czekać. Do boju Tiki-Taka

Lepiej być nie mogło... WSPANIALE !!!

XXII Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi 2014 - zakończone...

http://sport.wp.pl/kat,1039837,title,Soczi-igrzyska-zamkniete-zgasl-znicz,wid,16427980,wiadomosc.html

Gratulacje dla wszystkich naszych sportowców "zimowych", a zwłaszcza dla medalistów. Następnym razem "spotkamy się" w Korei.

Nie spodziewałam się takich wyników naszych zawodników w Soczi.

Jestem pełna dla nich uznania.