Dlaczego coraz więcej kobiet wybiera życie w samotności? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Dlaczego coraz więcej kobiet wybiera życie w samotności?

28odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 4793
Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
  • Zgłoś naruszenie zasad
25 października 2010, 10:55 | ID: 315879
Dlaczego coraz więcej kobiet wybiera życie w samotności?
Dlaczego coraz więcej kobiet wybiera życie w samotności?
Tylko połowa Brytyjek w wieku 18-35 lat prowadzi wspólne życie z partnerem. Pozostałe panie żyją samotnie, jak popularna książkowa postać Bridget Jones lub ze względów finansowych mieszkają ze swoimi rodzicami.

Najnowsze badania dowodzą, że aż 50,8 proc. młodych Brytyjek nie mieszka obecnie ze swoim partnerem, podczas gdy niespełna 30 lat temu ponad połowa kobiet z tej grupy wiekowej była już mężatkami, a ponad dwie trzecie mieszkały z mężem lub partnerem.

Rosnąca grupa "singielek" jest wynikiem większego dostępu do wykształcenia, który sprawia, że kobiety częściej stawiają na karierę i rezygnują z wczesnego założenia rodziny.

Również wysokie koszty utrzymania sprawiają, że wiele młodych kobiet nie decyduje się zbyt szybko na opuszczenie rodzinnego domu.

onet.pl

Czy faktycznie"wykształcenie" jest tu miernikiem, który decyduje, że kobiety wybierają życie w samotności i strawiają na karier ???

Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    25 października 2010, 11:06 | ID: 315902

    Powiem Wam ze ja sie z twierdzeniem na temat edukacji nie zgadzam...w UK wiekszosc mlodziezy konczy edukacje w wieku 16 lat, po ukonczeniu High School...nie wiele ludzi studiuje, bo uczelnie wyzsze sa platne i nie wiele osob na to stac (no chyba ze ma sie zamoznych rodzicow).

    A co do mieszkania z rodzicami, to nikt z moich znajomych z nimi juz nie mieszka.

    Avatar użytkownika aśka r
    aśka rPoziom:
    • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
    • Posty: 3249
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    25 października 2010, 11:07 | ID: 315903
    W pewnym sensei wykształcenie ma coś wspólnego z tym faktem ale myślę że nie w tym sensie jak tu jest napisane. Mężczyźni najczęściej (mam nadzieję że nie urażę tu nikogo bo to tylko uogólnienie) mają problem być u boku silnych kobiet a za takie uważają kobiety wykształcone które na wiele tematów mają swoje zdanie i coś do powiedzenia bo dla wielu panów niestety lepiej jak kobieta jest uległa i przejmuje jego myślenie wtedy łatwiej żyć bo na wszystko się będzie zgadzała. Takie jest moje spostrzeżenie i każdy może się ze mną nie zgadzać.
    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    25 października 2010, 11:07 | ID: 315906
    Myślę,że to raczej nie o karierę głównie chodzi. Ale trochę napewno też. Poza tym, coraz więcej jest rozwodów,małżeństwa mają trudny start, nie przetrwają niektóre z nich...Myślę,że to główny czynnik takiej a nie innej sytuacji.
    Użytkownik usunięty
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 października 2010, 12:07 | ID: 315971
      aśka r napisał 2010-10-25 13:07:06
      W pewnym sensei wykształcenie ma coś wspólnego z tym faktem ale myślę że nie w tym sensie jak tu jest napisane. Mężczyźni najczęściej (mam nadzieję że nie urażę tu nikogo bo to tylko uogólnienie) mają problem być u boku silnych kobiet a za takie uważają kobiety wykształcone które na wiele tematów mają swoje zdanie i coś do powiedzenia bo dla wielu panów niestety lepiej jak kobieta jest uległa i przejmuje jego myślenie wtedy łatwiej żyć bo na wszystko się będzie zgadzała. Takie jest moje spostrzeżenie i każdy może się ze mną nie zgadzać.
      Ale też każdy może się zgadzać. I ja się zgadzam z Tobą Asiu.
      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 października 2010, 12:18 | ID: 315980
      Babcia Ali i Mai napisał 2010-10-25 14:07:38
      aśka r napisał 2010-10-25 13:07:06
      W pewnym sensei wykształcenie ma coś wspólnego z tym faktem ale myślę że nie w tym sensie jak tu jest napisane. Mężczyźni najczęściej (mam nadzieję że nie urażę tu nikogo bo to tylko uogólnienie) mają problem być u boku silnych kobiet a za takie uważają kobiety wykształcone które na wiele tematów mają swoje zdanie i coś do powiedzenia bo dla wielu panów niestety lepiej jak kobieta jest uległa i przejmuje jego myślenie wtedy łatwiej żyć bo na wszystko się będzie zgadzała. Takie jest moje spostrzeżenie i każdy może się ze mną nie zgadzać.
      Ale też każdy może się zgadzać. I ja się zgadzam z Tobą Asiu.
      Coś w tym jest, bo znam singielki to właśnie kobiety "wykształcone" ale to nie znaczy, że tak musi być, może po prostu tak wybrały.
      Użytkownik usunięty
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 października 2010, 15:13 | ID: 316102
        Moim zdaniem kobietom wykształconym latwiej być singielką, bo maja wiekszą szansę znaleść prace i sie same utrzymać. Jesli kobieta ma kiepska pracę lub wogóle jej nie ma to albo jest na łasce rodziców albo szuka meża który będzie ją utrzymywał. Więc coś jest na rzeczy...
        Dum spiro, spero.
        Avatar użytkownika aśka r
        aśka rPoziom:
        • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
        • Posty: 3249
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 października 2010, 21:28 | ID: 316458
        oliwka napisał 2010-10-25 14:18:55
        Babcia Ali i Mai napisał 2010-10-25 14:07:38
        aśka r napisał 2010-10-25 13:07:06
        W pewnym sensei wykształcenie ma coś wspólnego z tym faktem ale myślę że nie w tym sensie jak tu jest napisane. Mężczyźni najczęściej (mam nadzieję że nie urażę tu nikogo bo to tylko uogólnienie) mają problem być u boku silnych kobiet a za takie uważają kobiety wykształcone które na wiele tematów mają swoje zdanie i coś do powiedzenia bo dla wielu panów niestety lepiej jak kobieta jest uległa i przejmuje jego myślenie wtedy łatwiej żyć bo na wszystko się będzie zgadzała. Takie jest moje spostrzeżenie i każdy może się ze mną nie zgadzać.
        Ale też każdy może się zgadzać. I ja się zgadzam z Tobą Asiu.
        Coś w tym jest, bo znam singielki to właśnie kobiety "wykształcone" ale to nie znaczy, że tak musi być, może po prostu tak wybrały.
        Raczej "wybrały" bo jak za każdym razem mają się tłumaczyć czemu myślą inaczej to lepiej samemu.
        Avatar użytkownika Stokrotka
        StokrotkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
        • Posty: 66136
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 października 2010, 05:38 | ID: 316491
        A ja myślę że to raczej nie wybór ( w wielu przypadkach) ale po prostu nie trafiły na odpowiedniego partnera. Bridget Jones też przecież cały cza poszukuje a że nie moze trafić na tego właściwego...
        Avatar użytkownika aśka r
        aśka rPoziom:
        • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
        • Posty: 3249
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 października 2010, 09:05 | ID: 316614
        Stokrotka napisał 2010-10-26 07:38:20
        A ja myślę że to raczej nie wybór ( w wielu przypadkach) ale po prostu nie trafiły na odpowiedniego partnera. Bridget Jones też przecież cały cza poszukuje a że nie moze trafić na tego właściwego...
        Dlatego napisałam w cudzysłowiu że wybór.
        Użytkownik usunięty
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 października 2010, 10:57 | ID: 316697
          Kurcze wypowiedzialam sie niedawno na ten temat tutaj a mojej wypowiedzi brak! Ciekawe gdzie ona jest,szukam i szukam ale jaja!
          Avatar użytkownika Melisa
          MelisaPoziom:
          • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
          • Posty: 8231
          11
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 października 2010, 11:05 | ID: 316705
          Myślę, że rodzina jest równie ważna jak kariera, jeśli nie ważniejsza. No ale co komu pasuje... Ja staram się pogodzić i to i to. Chociaż jeszcze o prawdziwej karierze 
           nie mogę mówić ;).... Zależy co kto rozumie przez karierę, bo dla mnie jest to po prostu spełnienie zawodowe. Satysfakcja z tego co robię.
          Użytkownik usunięty
            12
            • Zgłoś naruszenie zasad
            26 października 2010, 11:48 | ID: 316731
            Dzisiejsze kobiety są niezależne finansowo, więc nie muszą wiązać się z nikim "na siłę". Poza tym są świadome własnych wartości i niejednokrotnie czerpią przyjemność z samowystarczalności.
            Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
            Użytkownik usunięty
              13
              • Zgłoś naruszenie zasad
              26 października 2010, 11:51 | ID: 316734
              pchelka napisał 2010-10-26 13:48:41
              Dzisiejsze kobiety są niezależne finansowo, więc nie muszą wiązać się z nikim "na siłę". Poza tym są świadome własnych wartości i niejednokrotnie czerpią przyjemność z samowystarczalności.
              Jakbys mnie opisala ;)))
              Użytkownik usunięty
                14
                • Zgłoś naruszenie zasad
                26 października 2010, 11:55 | ID: 316739
                anibunny napisał 2010-10-26 13:51:40
                pchelka napisał 2010-10-26 13:48:41
                Dzisiejsze kobiety są niezależne finansowo, więc nie muszą wiązać się z nikim "na siłę". Poza tym są świadome własnych wartości i niejednokrotnie czerpią przyjemność z samowystarczalności.
                Jakbys mnie opisala ;)))
                 czytam w Twoich myślach 
                Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
                Użytkownik usunięty
                  15
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  26 października 2010, 11:58 | ID: 316741
                  pchelka napisał 2010-10-26 13:55:26
                  anibunny napisał 2010-10-26 13:51:40
                  pchelka napisał 2010-10-26 13:48:41
                  Dzisiejsze kobiety są niezależne finansowo, więc nie muszą wiązać się z nikim "na siłę". Poza tym są świadome własnych wartości i niejednokrotnie czerpią przyjemność z samowystarczalności.
                  Jakbys mnie opisala ;)))
                   czytam w Twoich myślach 
                  mam nadzieje, że nie za często 
                  Użytkownik usunięty
                    16
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    26 października 2010, 12:00 | ID: 316743
                    anibunny napisał 2010-10-26 13:58:06
                    pchelka napisał 2010-10-26 13:55:26
                    anibunny napisał 2010-10-26 13:51:40
                    pchelka napisał 2010-10-26 13:48:41
                    Dzisiejsze kobiety są niezależne finansowo, więc nie muszą wiązać się z nikim "na siłę". Poza tym są świadome własnych wartości i niejednokrotnie czerpią przyjemność z samowystarczalności.
                    Jakbys mnie opisala ;)))
                     czytam w Twoich myślach 
                    mam nadzieje, że nie za często 
                    Ten raz tylko wpadłam - bez obaw 
                    Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
                    Avatar użytkownika ducinaltum
                    ducinaltumPoziom:
                    • Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
                    • Posty: 1300
                    17
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    26 października 2010, 12:15 | ID: 316757
                    Wypowiem się, bo wyżej wypowiedziały się chyba nie-singielki Uśmiech Życie w związku nie daje gwarancji braku samotności. Także życie w pojedynkę - nie musi być życiem samotnym. Nie jestem teraz z nikim związana (żadnym węzłem, świętym i mniej świętym) - a nie czuję się samotna. Nie mam na to czasu. Nawet rzadko jestem sama - mam przyjaciół, którzy kreatywnie wypełniają mi czas. Mam kogo kochać. Mogę samą siebie trochę poukładać. Niezależna finansowo może być także żona. Małżeństwo nie oznacza już tylko pracy zawodowej "jego".
                    Użytkownik usunięty
                      18
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      26 października 2010, 12:33 | ID: 316763
                      Źle mnie zrozumiałaś... albo źle się określiłam. Nie miałam na myśli, że jak już się z kimś wiążesz to kaplica - życie Ci się kończy. Miałam na myśli raczej to, że kiedyś wręcz narzucano małżeństwo, bo "starą panną" wstyd zostać. Dziś kobiety chcą świadomie obierać własne drogi i nie biorą za męża " pierwszego lepszego ", by tylko nie zostać samej.
                      ducinaltum napisał 2010-10-26 14:15:20
                      Wypowiem się, bo wyżej wypowiedziały się chyba nie-singielki Uśmiech Życie w związku nie daje gwarancji braku samotności. Także życie w pojedynkę - nie musi być życiem samotnym. Nie jestem teraz z nikim związana (żadnym węzłem, świętym i mniej świętym) - a nie czuję się samotna. Nie mam na to czasu. Nawet rzadko jestem sama - mam przyjaciół, którzy kreatywnie wypełniają mi czas. Mam kogo kochać. Mogę samą siebie trochę poukładać. Niezależna finansowo może być także żona. Małżeństwo nie oznacza już tylko pracy zawodowej "jego".
                      Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
                      Avatar użytkownika ducinaltum
                      ducinaltumPoziom:
                      • Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
                      • Posty: 1300
                      19
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      26 października 2010, 12:47 | ID: 316772
                      W małych miejscowościach "staropanieństwo" chyba modne się szybko nie stanie ;) Masz rację - wcześniej o wiele częściej szukano kogoś "na siłę" - ale to nie znikło. Może przybrało bardziej wyrafinowane formy, jest mniej widoczne, rzadsze. jak odwiedzam przyjaciółkę w małej miejscowości - jej rodzina i sąsiadka swatają mnie, ile w rękach sił. To nawet zabawne Uśmiech Dzisiaj plagą jest samotność - ona jest niezależna, czy jesteśmy w związku czy nie. Druga osoba nigdy nie będzie "lekiem na całe zło".
                      Avatar użytkownika a1410
                      a1410Poziom:
                      • Zarejestrowany: 17.02.2009, 17:36
                      • Posty: 1981
                      20
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      26 października 2010, 17:46 | ID: 316968
                      Myślę, że problem jest bardziej złożony, gdyż wiele z tych tzw. silnych damskich charakterów to wzorcowe babochłopy, z którymi normalni mężczyźni nie maja ochoty wiązać się na stałe, one z kolei nie mają ochoty na zniewieściałych piotrusiów panów, których też dziś coraz więcej. I tak kółko się zamyka...I