Lubicie ryby?
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Szukam takiego wątku ale nie ma więc zapraszam do dyskusji, jaki ryby lubicie? Jak często jadacie?
Najbardziej lubię łososia i węgorza.
To fakt Krysiu, że ryby morskie są drogie. Ja emerytem nie jestem, ala jak mam wydać prawie 50 zł za kilogram fileta z halibyta to mnie serce boli. Raz na jakiś czas pozwalam sobie na porcję, ale tylko w miarę rozsądku.
Lubie rozne ryby...latwiej wymienic te ktorych nie lubie czyli: karp, panga czy sledz ;)
Uwielbiam ryby i wszystko podobne. I czasem kupuję a wolałabym częściej. A teraz odkryłam sklep gdzie sprzedają naprawdę świeże ryby. Więc będę tam od czasu do czasu chodzić.
Lubie rozne ryby...latwiej wymienic te ktorych nie lubie czyli: karp, panga czy sledz ;)
Jak mozna śledzika nie lubić????
Lubie rozne ryby...latwiej wymienic te ktorych nie lubie czyli: karp, panga czy sledz ;)
Jak mozna śledzika nie lubić????
Nie mam pojecia...probowalam i mi nie smakuje, pozniej dla pewnosci sprobowalam kolejny raz i nadal mi nie smakuje (testowalam na roznych wesjach smakowych i nic)
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Okoń,panga,makrela,tilapia.
Jeśli Panga to do tego warzywka na patelnię,makaron z sosem chrzanowym!!!!
Ale to tak zawsze czy tylko w ciąży tak masz? Powiem Ci że dziwna kombinacja.Zwłaszcza ten sos chrzanowy z makaronem i ryby
Ale warto spróbować.Jeśli chodzi o to danie to podaje się wszystko oddzielnie na jednym talerzu i nie jest to wynikiem mojego stanu :)
Jestem z zawodu Kucharzem warto od czasu do czasu pokombinować w kuchni.
Ryby często goszczą na naszych talerzach.
- Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
- Posty: 5777
Ja nie przepadam za rybami, ale staram się jeść raz w tygodniu. Nie znam się i nie mam pojęcia, które są zdrowe, wiem, że nie wszystkie ;(
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Ja nie przepadam za rybami, ale staram się jeść raz w tygodniu. Nie znam się i nie mam pojęcia, które są zdrowe, wiem, że nie wszystkie ;(
Racja.
Jedzenie ryb przez kobiety w ciąży częściej niż trzy razy w tygodniu może niekorzystnie wpływać na zdrowie dziecka, podwyższając stężenie rtęci w jego krwi - potwierdziły badania naukowców z Tajwanu. Stężenie rtęci jest niebezpieczne zwłaszcza dla płodów w okresie intensywnego rozwoju organów wewnętrznych. Pierwiastek ten może bowiem powodować uszkodzenia układu nerwów i mózgu, nerek i zaburzać wzrost. Ciężarne Chinki jadają więcej ryb niż normalnie, ponieważ wierzą, że ich mięso jest zdrowsze niż czerwone lub drobiowe (udowodniono m.in., że spożywanie ryb zapobiega wystąpieniu chorób układu sercowo-naczyniowego). Badanie prowadzone na 65 ciężarnych kobietach z Taipei potwierdza jednak inny, niekorzystny dla zdrowia aspekt żywienia się rybami. Wykazało ono u tych kobiet podwyższone stężenia rtęci we krwi (około 9,1 mikrograma w litrze) i krwi pępowinowej (ok. 10 mikrogramów w litrze). W łożysku naukowcy wykryli średnio 19 nanogramów rtęci na gram. Takie stężenia przekraczają wielkości uważane za bezpieczne - zauważają naukowcy w styczniowym numerze "International Journal of Obstetrics and Gynaecology". Do badań wybrano kobiety będące w 24. tygodniu ciąży. 89 proc. badanych miało we krwi stężenia rtęci przekraczające 5,8 mikrograma na litr, czyli? bezpieczną wartość określoną przez US National Research Council. Ryba jest trawiona i wchłaniana w przewodzie żołądkowo-jelitowym, a zawarte w niej związki dostają się do krwiobiegu. Obecna tam rtęć w postaci występującej w rybach przenika z krwią przez łożysko, a potem do organizmu płodu - piszą naukowcy. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków FDA zaleca przyszłym matkom unikania jedzenia ryb, w których często występuje wysokie stężenie rtęci - takich jak rekin, miecznik, makrela królewska i płytecznik (Lopholatilus chamaeleonticeps). Zaleca inne, bezpieczniejsze ryby i owoce morza, takie jak krewetki, tuńczyk, tilapia, łosoś lub sum.
- Zarejestrowany: 07.12.2010, 10:29
- Posty: 4294
Ja praktycznie lubię większość ryb (nie lubię pangi i szprotek) i staram się przynajmniej raz na tydzień je spożywać.
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Lubię raczej każdą rybę i smażone i wędzone,nie lubię tłustych ryb.Pangi nie jadam z wiadomych przyczyn.Szprotki wędzone uwielbiam ale jest przy nich trochę roboty,bo je obieram.
Najsmaczniejsza rybka jaka jadlam to byla kergulena, praktycznie nie ma osci, ale troche kosztuje, niestety cos za cos.
Jedyną rybą której nie lubię są szprotki resztę uwielbiam kwestia tylko dobrego przygotowania
Tak łowić :)
Już od dawna mam karte wędkarską :)
Starszego synka Piotra już zaraziłem tym hobby :)
teraz czekamy na pierwsze wiosenne słoneczko i majówkę :)
na rybach fajnie jest :)
można odpocząć, zrelaksować się :) a nawet pożartować :)
Ja ryby uwielbiam to znaczy jeść tylko bez ości,i pasją mojego męża jest akwarium i takie mamy w domku i piękne rybkiuwielbiam na nie patrzeć i skupić się na nich to odpręża....
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Lepiej kupić drogą,ale wiadomo co się zje!!!
Już kiedyś pisałam lepiej zainwestować w produkt droższy...A n ajlepiej to złowić...Też lubię łowić rybki ;)
Bardzo relaksujace zajęcie chociaż nie zawsze :)
na rybach fajnie jest :)
można odpocząć, zrelaksować się :) a nawet pożartować :)
Mój mąż i mój Tata bardzo lubią chodzić na ryby:)
- Zarejestrowany: 17.05.2009, 08:11
- Posty: 104
z ryb najbardziej lubię schabowy ha ha
- Zarejestrowany: 01.03.2010, 14:19
- Posty: 670
Dorsz jest smaczny, ale w Sylwestra po raz pierwszy jadłam grilowany filet z łososia norweskiego i muszę przyznać - pychotka
Podobno Polacy w ogóle zbyt rzadko jadaja ryby. Według mnie odstraszać moze głównie cena - szczególnie ryb morskich!
Sama lubię ryby, różnie przyrządzone sledzie, pstrągi, dorsze, pange czy mintaja. Mój tata jest zapalonym wędkarzem, więc w dizeciństwie jadłam duzo ryb słodkowodnych: okonie, płotki. Takie najzwyklejsze smażone są smaczne! Albo klopsiki rybne w zalewie octowej lub pomidorowej - polecam!