asiula221 (2012-01-04 11:07:00)
Analizując wszystkie Wasze wypowiedzi:
- sama nie chodzę do kościoła nie powinnam pozwalać by dziecko tam chodziło bo to hipokryzja i obłuda.
Czyli nie jadając mięsa ze względu na swoje przekonania nie mogę pozwolić by dziecko je jadło bo to hipokryzja i obłuda.
- Mimo że ja mam inną opinię nie mogę pozwolić by dziecko zapoznało się z tym miejscem.
- Chodzenie do kościoła to przede wszystkim incjatywa jego taty i on tam go zabrał ostatnio a więc powinnam zakazać ze względu na własne przekonania.
Wydaje mi się, że czytasz to, co chcesz przeczytać.
Tu nie chodzi o to, czy pozwalać, zaczęłaś pytaniem, czy go zabierać (Ja to odczułam - ot tak, dla pozwiedzania.) a odkręcasz, że wytykamy Ci i zabraniamy zabierania na Jego prośbę. Z początku wypowiadasz się też jako samotna matka, a gdy ktoś wyrazi swoją opinię, okazuje się, że dziecko do kościoła zabrał Tata - więc w czym problem? Tata też ma prawo wychowywać Go w swojej wierze i to Wy, jako rodzice powinniście dojść do porozumienia w tej kwestii. Nie dziw się, że ksiądz robił problemy z chrztem, bo podczas tego obrzędu rodzice zobowiązują się do wychowania ich dziecka w wierze, którą wyznają, a niepraktykujący rodzice, jakim są zapewnieniem tego? Nie jesteś też wyklęta, ani nic z tych rzeczy, złe jest (może być) Twoje postępowanie i to można ocenić, a nie Ciebie. A jak Twój Syn ma traktować Kościół jako dobry, skoro przekazujesz Mu, że "wyklął mamusię".
I na koniec: Kościół jest święty, ale tworzą go grzesznicy. Nie w tym rzecz, by być bez grzechu, bo jak sama zauważyłaś, takiego nie ma, nawet wśród świętych, ale mamy od grzechu się odwracać, nawracać (od tego jest spowiedź), podnosić się i dążyć do dobra niezależnie, ile razy upadniemy.
asiula221 (2012-01-04 11:07:00)
Analizując wszystkie Wasze wypowiedzi:
- sama niechodzę do kościoła nie powinnam pozwalać by dziecko tam chodziło bo to hipokryzja i obłuda.
Czyli nie jadając mięsa ze względu na swoje przekonania nie mogę pozwolić by dziecko je jadło bo to hipokryzja i obłuda.
- Mimo że ja mam inną opinię nie mogę pozwolić by dziecko zapoznało się z tym miejscem.
- Chodzenie do kościoła to przede wszystkim incjatywa jego taty i on tam go zabrał ostatnio a więc powinnam zakazać ze względu na własne przekonania.