W domu rodzinnym mama nie pozwalała mi miec psa, teraz mąż nie pozwala, nie lubi zwierząt. Mam nadzieje, ze dozyję dnia w którym będę mogła pochwalic sie swoim czworonogiem.
mój mąż też nie chciał [tak był wychowany dziwnie] i przez pierwsze mce jak kupiliśmy Tikulę-czarnego labradorka to się nie interesował nim za bardzo a teraz często widzę,że pies mu przy nodze leży a on go drapie :D
Tika nam dała ostro popalić przez pierwsze mce-zeżarła wszystkie buty,poniszczyła duzo rzeczy w domu i w ogródku ale w życiu bym czasu nie cofnęła :D
teraz mi się drugi marzy :D jeśli uda jej się zdobyć odp.tytuły to może będzie miała swoje młode!
Mrowka-pokażesz swojego psa?
alanml-szkoda! psy dają dużo radości :D
Hej dziewczyny. U mnie w galerii zdjęcie naszej bokserki - Salmy. Jak już pisałam w wątku o imieniu dla suczki, imię zawdzięcza Salmie Hayek, bo dzień przed adopcją (kupnem - ale adopcja lepiej brzmi ;)) byłam z mężem na Desperado II.
Początki były trudne... Zjedzone książki, rękawice skórzane, rajstopy, skarpetki, a najgorsze to chyba ściany. Murować wszystkie rogi musieliśmy w mieszkaniu, bo gdzie mogła się wgryźć to wygryzała beton!
W tym temacie mogę się udzielać i nawet doradzać...
hehehe nieiwem jak tu sie foty wkleja :D
mlodym pieskom zabki swedza bo rosna :D u nas dwie pary moich butow .. sztucce plastikowe do patelni i wiele innych pierdol zostaly pozarte ;p
my najpierw chcieliśmy kundelka bo całe życie w domu miałam kundelki ale,że mieszkamy w domku to pomyślałam,że fajnie by było mieć psa,któremu ruch jest potrzebny :D
dopiero przy szukaniu informacji o labkach weszłam w temat psów rasowych więc jestem jeszcze w wielu dziedzinach zielona!
chętnie odpowiem na pytania dot.labradorów

U nas w domu od zawsze byly psy, glownie wilczury, potem kundelki takie zwyczajne...Odkad jestem "na swoim" tez zapragnelismy psa, i mamy Maxia - bokserka. Nigdy nam nikczego nie pogryzl, nawet gdy byl szczeniakiem - straszny z niego pieszczoch! Dlaczego ta rasa? - lubia dzieci...ot tyle.
my mamy owaczarka niemieckiego i jest to nasz drugi z kolei właśnie w piątek trzy latka mu pykną i jakąś kosteczkę wspaniałą dostanie i trochę się o pieskach wie bo w moim rodzinnym domu to ja ich miałam kilka i nie wyobrażałam sobie jak już będę na swoim życia bez psa i wiecie co w 1993 roku przywiozłam sobie takiego malucha 6 tygodni miał z Kliningradu i to z rodowodem był piękna bestia i bardzo inteligentna Grall mu na imię było a teraz mamy Agisa
zdjęcie jest tu
http://familie.pl/Galerie/Zdjecia/comment.php?id=4485
[img]http://img412.imageshack.us/img412/7003/dscn3098vc.jpg[/img]
<img src="http://img412.imageshack.us/img412/7003/dscn3098vc.jpg" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/><br/>By <a target="_new" href="http://profile.imageshack.us/user/mrowka456">mrowka456</a>, shot with <a target="_new" href="http://profile.imageshack.us/camerabuy.php?model=COOLPIX+L15&make=NIKON">COOLPIX L15</a> at 2009-11-24
kasianml napisał 2010-02-09 22:43:35U nas w domu od zawsze byly psy, glownie wilczury, potem kundelki takie zwyczajne...Odkad jestem "na swoim" tez zapragnelismy psa, i mamy Maxia - bokserka. Nigdy nam nikczego nie pogryzl, nawet gdy byl szczeniakiem - straszny z niego pieszczoch! Dlaczego ta rasa? - lubia dzieci...ot tyle.
Własnie weszłam na Twoją prezentację w poszukiwaniu zdjęć bokserka, ale nie ma. Musisz dodać koniecznie. Jak wspominasz pierwsze dwa lata? U nas to była niekończąca się zabawa...

no to powiedzcie mi kochane dlaczego moja bokserka ogryza mi drzewka co? Co może być ewentualną przyczyną, bo już wykluczylismy co się tylko da. A może ten typ tak ma? Poza tym na trawniku potrafi stworzy okopy wojenne, doły głębokości niezmierzonej (!) Może wiecie cos na ten temat?
co do dołów potwierdzam swojego pilnuję i nie pozwalam mu w ogrodzie na wykopki chyba że czasami pod sosną posiedzi przypięty jak kosimy trawnik, coby nie przeszkadzał to się wtedy mści i taki okop właśnie robi
jedyne miejsca gdzie może to łąka bardzo duża przed domem i tam szaleje wszystkie dziury kretowe, myszowe, zajęcze a nawet mrówkowe odkopuje i szuka strasznie jak się tak nakpoie to potem w domu już nie chce
a co do drzewek to mi nie ogryza jedynie jak mu taki kij świeży dam to okoruje i chodzi później kaszle i pluje
może twojemu brakuje witamin albo kości więcej żeby zęby poczyścić
tu znalazłam coś o obgryzaniu
http://pies.onet.pl/13,4941,1698,ekspert_artykul.html
http://www.forum.molosy.pl/showthread.php?p=929392
hehe zabki pieska swedza ;p
u nas co prawda mniejszy pogrom. ale jak sie rozpedzi to cale grzadki potrafi zmasakrowac
Nasza też uwielbia kopać i trzeba pilnować, żeby w miejscy do tego nieprzeznaczonym odpuściła zabawę. Ale drzewek nie ogryza. No ewidentnie Marteczko musisz suni wieczorami dziąsełka palcem pomasować

mrowka456 napisał 2010-02-10 11:17:46hehe zabki pieska swedza ;p u nas co prawda mniejszy pogrom. ale jak sie rozpedzi to cale grzadki potrafi zmasakrowac
W kwestii grządek, mieliśmy kiedyś takiego psa, który jak się dorwał do ogródka, to wykopywał marchewkę i zjadał to, co jadalne.
joasia napisał 2010-02-10 11:44:01W kwestii grządek, mieliśmy kiedyś takiego psa, który jak się dorwał do ogródka, to wykopywał marchewkę i zjadał to, co jadalne.
U mnie było to samo jak mieliśmy Napika on poprostu wpadał do ogródka i marchewki wyciągał a potem ojciec jak kosił trawę to się wkurzał bo co i rusz musiał przystawać i wyrzucać resztki po tych marchewkach.
Tika kopie dołki i obgryza drzewka-niestety labki często z nudy broją