KONKURS: „Chciałabym, żeby mój dom pachniał jak…”

Uwielbiam zapach lasu .Słodkich poziomek ,jagod i mchu mieszkających się z aktorami sosny .I tak właśnie chciałabym aby pachniał mój dom

,,Chciałabym,żeby mój dom pachniał jak"..dom z okresu mojego dzieciństwa. Zapach świeży,kwiatowy ,bardzo przyjemny z lekką nutką świeżych ziół ,właśnie ten zapach towarzyszył przez całe moje dzieciństwo. Karzdego dnia budziłam się porządnie wyspana,wypoczęta i wpełni zrelaksowana. Tak pachnący dom utrwalił się w mojej pamięci po dzisiejszy dzień.

Chciałabym, żeby mój dom pachniał jak dom mojej babci. Mam związane z tym zapachem same miłe wspomnienia. Babcia zawsze dbała o porządek a jej dom pachniał na zmianę czystością i pysznym ciastem owocowym. Na samą myśl aż uśmiech ciśnie się na usta. To były piękne czasy, do których z chęcią bym wróciła :-) 

Chciałbym, żeby mój dom pachniał szeptem. Tak jak teraz... przy małym dziecku.  I nie ważne, że kilka godzin snu od 'niepamiętamkiedy' - bo pachnie dobrem, bezpieczeńtswem, nowym życiem. Nie umiemy z żoną zwolnić w tym zapachu szczęścia. Zastygamy chwilami, zamykamy oczy, wciągamy głęboko powietrze i jesteśmy - tacy świadomi bycia teraz, woni cudu.  I to wreszczie nie jest bycie za wszelką cenę, ani trwanie, to cieszenie się rodziną, intensywne przeżywanie emocji drobnej istoty i wszystkiego co pierwsze, wyraźne i może wcale nie ulotne.

Od pewnego czasu zachodzę w głowę jak znaleźć temu zapachowi miejsce na dłużej, żeby nie zginął w kolorowo-szarej oprawie bajki zwanej codzienność. Może... WYSZEPTAM Córci na uszko, by zapach ukojenia zatrzymała w sobie i by za momentów/lat kilka potrafiła tymi chwilami spokoju obdarować świat i podarować go również sobie. Może kiedyś, gdy ten zapach w sobie poczuje, jakimś cudem będzie wiedzieć, że był to najwspanialszy wonny czas jej rodziców.

Pozdrawiam w zapachu familie!

szczęśliwe dzieciństwo, którego się nie zapomina

Chciałabym aby mój dom pachniał jak trawa o poranku,

Jak bez w maju i jaśmin slodki od białych kwiatków.

Ciepłem, radościa i spokojem.

Bo mój dom jest moim azylem.

Chciałabym aby mój dom pachniał jak dom mojej babci,

Ziołami, miętą i świeżością nieziemską.

Ponieważ babcia naturę do domu sprowadzała,

Więc przyjemny klimat w mojej pamięci pozostał na lata.

Chciałabym żeby mój dom pachniał jak przybrzeżny skrawek plaży w którym najsuchsza pustynia świata spotyka się z największym oceanem.... To zapach który łączy dwa skrajne różne światy

Chciałabym, żeby mój dom pachniał jak Owocowy sad wiosną gdy wszystko budzi się do życia, kwitnie i napełnia otoczenie przesytem inspirującej świeżości. Zgy zamknę oczy w zaciszu własnego domu chcę widzieć śnieg białych i różowych płatków sypiących się dookoła by wkrótce dać miejsce innej woni - owocowej, kuszącej i pobudzającej. Chcę żeby mój dom pachniał właśnie tak jak pachnie wiosna i lato.

Chciałabym , żeby mój dom pachniał jak powietrze po deszczu. Uwielbiam rześkie świeże powietrze po ulewnym deszczu które zawsze sprawia że mam więcej energii do życia. Każdy kto choć raz rozkoszował się takim cudwonym zapachem powietrza wie jak pozytywnie wpływa na nastrój nawet po ciężkim dniu. Ten zapach jest ukojeniem zmysłów i taki też chciałabym aby był mój dom.

                     Są takie miejsca,do których myślami ciągle się  wraca,nie raz,nie dwa w ciągu tygodnia,lecz zawsze,prawie codziennie..To mój rodzinny dom,pełen ciepła i miłości,gdzie ja wraz ze swoim licznym rodzeństwem spędzaliśmy czas nie tylko na zabawie,ale na wspólnej nauce.Moi bracia uwielbiali pić gorące kakao,dobrze posłodzone,a ja z moją starszą siostrą dostawałyśmy swoją porcję tego brązowego proszku i robiłyśmy kogel mogel,ależ to było pyszne.Pamiętam wyścigi,która pierwsza utrze żółtko z cukrem i kakao na puszystą masę,później każda z nas siadała w swoim ulubionym kąciku,w miejscu w  którym jest się samemu ze sobą i swoimi myślami,które stawały się bardziej zrozumiałe i przejrzyste i delektowała się tym ulubionym smakołykiem.Kakao pachniało cudnie,ale najważniejszy był  zapach drożdżowego ciasta,które mama piekła prawie codziennie.Mama stawiała na stole ciepłe,parujące ciasto,w całym domu unosił się jego zapach,a my  niecierpliwie czekaliśmy,każdy z nas  na swoją porcję.Ten zapach przywołuje najlepsze chwile mojego dzieciństwa,domu pełnego miłości,spokoju,zrozumienia,domu w którym każdy z nas czuł się bezpiecznie.

Chciałabym aby mój dom pachniał jak bukiet wiosennych kwiatów o wyraziście orzeźwiającym i subtelnym aromacie.

Łapię więc je ile da się jeszcze,

lato chcę zatrzymać, ale takie prawdziwe,

bez deszczu a ze słońcem -

każdą jego chwilę.

Latem kwiaty cudnie pachną w mym ogrodzie,

latem jestem często na dworze,

podziwiam i wącham cudowne róże,

tak bardzo chciałabym by lato trwało jak najdłużej.

Wybieram więc zapach letniego powietrza,

napełnię nim butelki do pełna,

otworzę gdy już nadejdzie jesienna szaruga,

z letnim powietrzem mi się w domu wszystko uda!

Chciałabym, żeby mój dom pachniał jak... maciejka podczas letniego, ciepłego wieczoru na moim balkonie a kiedy mam inny nastrój, żeby wypełniał go świeży, cytrusowy zapach. Tak jak kobieta, zapach w domu powinien być zmienny ;)

DLACZEGO?

to  to budzący mnie nad ranem liliowo-miodowy zapach  wybujałych krzewów, zasadzonych pod oknem jeszcze przez Dziadka z okazji jednych z urodzin mojej mamy – Liliany.

Dla niektórych banalny, zbyt słodki, mało tajemniczy – a dla mnie pełen radości oczekiwania na wakacje! I radość lata – a  także pełen tej magii wspomnień, która pomaga uśmiechem witać poranek

A kto pamięta jesienno-zimowy, uzdrawiający zapach owoców bzu – nie wiem, czy to siła sugestii c- w każdym razie już podczas smażenia przez babcię konfitur  z owoców bzu czułam się znacznie lepiej i wszelkie objawy przeziębienia nie były już tak straszne

Jeszcze raz dziękuję! :-)

Nie spodziewałam się tak szybko wyników. I ogromnie cieszę się, że jestem w gronie zwycięzców. 

Ale poszaleję z porządkami. Teraz nic nie bedę robić. Poczekam na cudne zapachy!!!

Dziękuję bardzo Redakcji i Sponsorowi konkursu. Życzę wspaniałej drugiej części wakacji.

Faktycznie szybko - WANDZIU GRATULACJE !!! Ja ostatnio nie mam szczęścia... ale dalej będę "grać" - może cuś i ja wygram...