
1 marca 2010 00:10 | ID: 154791
kazdy piesek dobry :) i kazdy kochany
ale mysle ze jak brac to albo pieska np ze schroniska ( bo im potrzebna jest milosc) albo w druga strone patrzac psa z rodowodem ...
1 marca 2010 08:28 | ID: 154847
Klapaki są super myśmy ją helikopter nazywali jak leciała do nas a uszy jej fruwały wokół głowy.
1 marca 2010 09:12 | ID: 154923
1 marca 2010 11:32 | ID: 155056
1 marca 2010 14:17 | ID: 155273

1 marca 2010 14:17 | ID: 155274
1 marca 2010 14:19 | ID: 155276
Sorry że sie powtórzyłem ale postu Aluny nie było jak pisałem swój.
1 marca 2010 14:22 | ID: 155281
Zwłaszcza jak przyłapię go na buszowaniu po lodówce...
Rodzenstwo jest - w Olsztynie małe - u mnie na osiedlu mieszka ich wujek ( brat matki), a koleżanka ma starszego brata moejgo Czaka...
reszta chyba po świecie rozproszona...
Jak ja brałam Czako tu już uszu nie cieli - tylko łogonek - ale to dobrze bo one maja taki troche bardziej świnski
Z drugiej strony mój uwielbia po obcięciu gonić za swoim kikutkiem...
1 marca 2010 15:04 | ID: 155353
1 marca 2010 15:06 | ID: 155358
. może kiedyś zawędrujecie w okolice plaży miejskiej to możemy zrobić "rodzinne" spotkanie
1 marca 2010 15:14 | ID: 155372
Niestety miał jedna wadę - gdy skończył rok przestał szczekać i zacząć wyć ( jak to wilki mają w zwyczaju). Miał sporo cech wilczych dlatego uznaliśmy że lepiej mu bedzie u dziadka w puszczy niż w bloku. Ale do końca swoich dni spał na kanapie i uważał ze ludzie są po to żeby bawić się z nim i pieścić go...
I tak ma mój obecny sierściuch...i wszystkie te które mieszkały z nami i swój żywot zakończyły...
1 marca 2010 15:17 | ID: 155379
Co do plazy miejskiej - super....czasem tam jeździmy. Przynajmniej może się wylatać - choć jest ostatnio zapasiony i kondycje stracił...
1 marca 2010 15:19 | ID: 155385
1 marca 2010 15:21 | ID: 155391
1 marca 2010 15:29 | ID: 155407
najkochańsze i najwspanialsze...
3 marca 2010 10:09 | ID: 157009
3 marca 2010 11:59 | ID: 157204
Ja mam zwykłego kundelka -Dżeki- kochany, ale i czasami strasznie nadpobudliwy piesek, pomimo, iż już ma 5 lat to nie wyrósł z dziecięcych szczeniackich zabaw
.
Ale miałam też kiedyś pieska, który był zwykłym przybłędą i przyznaje takie pieski są najwierniejsze i naprawdę kochane.
Pamiętam to wydarzenie, miałam 10 lat i od tak nagle wracając z koleżanką z boiska szedł za nami piesek a właściwie suczka, był wychudzona i bita
. Poprosiłam rodziców aby dali mi coś, bym mogła ją nakarmić - i choć była bardzo początkowo płochliwa to od tamtej pory została u nas
.
Wynagrdziła mi swym przygarnięciem prawdziwą wiernością, niesamowite jak każde moje słowo było przez tą suczkę rozumiane - najlepsza psinka jaką miałam, no i było wiele małych szczeniaczków, na które chętnych nie brakowało.
O moim obecnym piesku już nie mogę powiedziec, że jest wierny, bo za bardzo rozpieszczony i dostałam go jak miał 2 tygodnie.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!