fachowcy, fachowcy, fachowcy... - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

25 odp. Strona 1 z 2 Odsłon wątku: 7758

ogrodnia

Zarejestrowany: 26-05-2010 21:07 . Posty: 68 IP:

2010-07-12 08:44:39

12 lipca 2010 08:44 | ID: 248790

Witam, jakie są Wasze doświadczenia z fachowcami?? Możemy podzielić się radami na co uważać przy budowie domu, remoncie mieszkania czy zakładaniu ogrodu. W czasie swojej pracy wiele razy slyszalam od swoich inwestorów o "fachowcach". Najbardziej zapadła mi w pamięć opowieść o wodzie, która spuszczana z wanny na pięrze wylatywała gniazdkami elektrycznymi na parterze :)))) Uczeń przewiercił rurę w czsie budowy...

<- 1 2 ->

1
usunięty użytkownik

2010-07-12 09:12:46

12 lipca 2010 09:12 | ID: 248813

Z mojego doświadczenia wynika, że nie można ich spuszczać z oczu - wtedy można zminimalizować straty. Faktem jest, że to może nie jest zbyt komfortowa sytuacja dla fachowców, ale można zauważyć, czy ten fachowiec nie jest jednak bardziej pseudo-fachowcem.
Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
2
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2010-07-12 09:20:39

12 lipca 2010 09:20 | ID: 248820

Na szczęście mam takiego "uniwersalnego" fachowca w domku... mężusia... to złota rączka i wszystko umie zrobić...Malowanie, układanie terakoty i glazury, paneli, naprawy wszelkiego rodzaju urządzeń elektrycznych, wstawianie okien, szycie na maszynie, gotowanie itp. to dla niego nic strasznego...
3
usunięty użytkownik

2010-07-12 11:23:08

12 lipca 2010 11:23 | ID: 248921

U nas w mieście prywatna ekipa budowlana wybudowała kiedyś dom bez komina Teraz, nie wiedzieć czemu, jakoś się cicho o nich zrobiło - chyba przestali dostawać zamówienia.
4
usunięty użytkownik

2010-07-12 11:37:56

12 lipca 2010 11:37 | ID: 248946
5
Troll

Zarejestrowany: 23-06-2010 12:47 . Posty: 66

2010-07-12 12:00:35

12 lipca 2010 12:00 | ID: 248978

przepraszam- nie każdy fachowiec to partacz. owszem - zdarzają się czarne owce, ale w którym stadzie ich nie ma? moim zdaniem należy dać fachowcom, którym powierzamy pracę rónież kredyt zaufania. najlepiej też zatrudniać kogoś poleconego przez rodzinę, znajomych. Tata Troll jest fachowcem w budowlance. i wierzcie mi lub nie, ale kiedy zdarza im się upierdliwy klient potrafią zrobić na złość. przykład: wykańczali blok mieszkalny. właściciel jednego z mieszkań zażyczył sobie specyficzne płytki w łazience, sam je sprowadzał z Francji. niestety - oczywiście do ekipy, która płytki kładła miał pretensje, że owe płytki mają nie taką fakturę jak chciał, nie tak "leżą" na ścianie jak to sobie wyobrażał. to nie była wina ekipy, tylko jego, skoro zamówił płytki, które nie spełniły jego oczekiwań. kiedy zaczął bluzgać ekipę - owa złośliwie położyła ostatni rząd płytek do góry nogami. owszem - musieli to później poprawić, ale udowodnili właścicielowi feralnego mieszkania, że sam nie wie czego chce. słyszałam też anegdotę o miejscowym zdunie, któremu na ręce patrzył właściciel domui wszystko komentował: że nie takie cegły, że nie taka zaprawa. ów zdun wcisnąl więc w zaprawę kilka ptasich piór i komin po postawieniu nie miał właściwego cugu. nikt nie znał przyczyny takiego stanu rzeczy. dopiero po jakimś czasie zdun sam się przyznał do złośliwie włożonych piór.
6
monaaa71

Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46 . Posty: 28735

2010-07-12 12:07:28

12 lipca 2010 12:07 | ID: 248992

mam w domu złotą rączkęi wszelkie prace remontowe mąż wykonuje sam
serduszka małe dwa...
7
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 . Posty: 26147

2010-07-12 12:10:57

12 lipca 2010 12:10 | ID: 248999

Sa fachowcy dobrzy i są tacy od siedmiu boleści. Przykład dobrego fachowc: mój kolega pracuje i lubi układać ta glazurę, umie wykańczać mieszkania. Ma duzo zleceń. Przykład zlego fachowca: były sasiad mojego mężczyzny: codziennie przyjeżdżał pijany z pracy. Po jakims czasie praca się skończyła... i juz nie było ( też glazurnik i wykończeniowiec - jak mój kolega).
8
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 . Posty: 26147

2010-07-12 12:12:21

12 lipca 2010 12:12 | ID: 249001

W sumie to chetnie bym poczytała o tym, jakich fachowców wzywac i na co zwracac uwagę.
9
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2010-07-12 12:21:38

12 lipca 2010 12:21 | ID: 249018

monaaa71 napisał 2010-07-12 12:07:28
mam w domu złotą rączkęi wszelkie prace remontowe mąż wykonuje sam
To mamy "skarby" w domku no nie Monia
10
Mama Juniora

Zarejestrowany: 24-08-2008 12:11 . Posty: 644

2010-07-22 16:20:34

22 lipca 2010 16:20 | ID: 256114

oliwka napisał 2010-07-12 12:21:38
monaaa71 napisał 2010-07-12 12:07:28
mam w domu złotą rączkęi wszelkie prace remontowe mąż wykonuje sam
To mamy "skarby" w domku no nie Monia
Też mam taki "skarb" w domku. Jak kupiliśmy mieszkanie w stanie surowym to wszystko mąż sam zrobił, co prawda trwało to jakieś trzy mies. bo zajmował się tym tylko po pracy i w weekendy ale obyło się bez fachowców....:-)
Idealna żona, to kobieta, która ma idealnego męża...
11
usunięty użytkownik

2010-07-22 16:58:10

22 lipca 2010 16:58 | ID: 256134

A moja zlota raczka sie rozleniwila poniewaz wszystkie awarie naprawia wlasciciel, a w nowym mieszkaniu mamy wszystkie awarie zglaszac administracji bo bedziemy placic miesiecznie za serwis
Sprobuj po prostu zyc. Rozpamietywanie jest zajeciem starcow.
12
alanml

Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 . Posty: 30511

2010-07-22 22:39:51

22 lipca 2010 22:39 | ID: 256341

Jestem zdana na fachowców i jeszcze nie trafił się taki co by mi dogodził, no może poza hydraulikiem
DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę
13
usunięty użytkownik

2010-07-22 22:47:11

22 lipca 2010 22:47 | ID: 256346

alanml napisał 2010-07-22 22:39:51
Jestem zdana na fachowców i jeszcze nie trafił się taki co by mi dogodził, no może poza hydraulikiem
Mąż w pracy, a Ala....
14
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2010-07-22 22:47:25

22 lipca 2010 22:47 | ID: 256347

Mama Juniora napisał 2010-07-22 16:20:34
oliwka napisał 2010-07-12 12:21:38
monaaa71 napisał 2010-07-12 12:07:28
mam w domu złotą rączkęi wszelkie prace remontowe mąż wykonuje sam
To mamy "skarby" w domku no nie Monia
Też mam taki "skarb" w domku. Jak kupiliśmy mieszkanie w stanie surowym to wszystko mąż sam zrobił, co prawda trwało to jakieś trzy mies. bo zajmował się tym tylko po pracy i w weekendy ale obyło się bez fachowców....
U nas też tak było, jak dostaliśmy pierwsze a potem drugie mieszkanko to również mąż wszystko sam zrobił... I remonty również sam robi łącznie z wstawianiem nowych okien... tak mieliśmy w ubiegłym roku... i kilka lat wcześniej...
15
usunięty użytkownik

2010-07-22 22:52:43

22 lipca 2010 22:52 | ID: 256350

Mój mąż też należy do tzw. "złotych rączek". Wszystkiego sam nie zrobi, ale z domowymi remontami czy awarią kranu radzi sobie bez problemu.
16
usunięty użytkownik

2010-07-23 07:34:35

23 lipca 2010 07:34 | ID: 256411

monaaa71 napisał 2010-07-12 12:07:28
mam w domu złotą rączkęi wszelkie prace remontowe mąż wykonuje sam
U mnie to samo. A ja też się biorę i robię.
Mój mężczyzna nr 2
17
usunięty użytkownik

2010-07-23 07:37:14

23 lipca 2010 07:37 | ID: 256412

moja "perełka" to istny fachowiec w swojej dziedzinie :) smacznie gotuje ( kurcze już tyję ), wszystko zawsze pachnące, czyściutkie- po prostu czapeczki z głów :)))))
18
usunięty użytkownik

2010-07-23 07:58:32

23 lipca 2010 07:58 | ID: 256419

Skoro się chwalicie, to ja też . Mój Jedrulek dawno, dawno temu z konieczności stał się fachowcem w budowlance. A ściślej wykończeniówka. Ile on już mieszkań i domków "wykończył". Ma ciągle zlecenia takie z "polecenia". Ale po powrocie z Francji musiał zacząć od ogłoszenia się w gazecie. Teraz już nie daje ogłoszeń a terminy ustala z niezłym wyprzedzeniem. I klienci na niego cierpliwie czekają. Inna sprawa, że z niego taka Zosia- Samosia. Bo kilka razy sparzył się na wspólnikach i pomocnikach. Jest mu bardzo ciężko, bo wiele prac muszą wykonać dwie osoby. Wówczas mnie prosi o pomoc. I ja mu idę pomagać - coś przytrzymać. Jest bardzo dokładny ale nie bardzo szybki, bo szybkość i dokładność nie chodzą ze sobą w parze. Ale jest bardzo solidny i terminowy. I wszyscy są zadowoleni. I tylko ja się często martwię - jak tak długo da radę. Bo ma już swoje latka a praca jest bardzo ciężka.
19
usunięty użytkownik

2010-07-23 08:10:15

23 lipca 2010 08:10 | ID: 256426

A teraz o drugiej stronie - klientach czyli osobach zlecających prace . Tu można też niezłą książkę napisać o ludzkich postawach. Bardzo często są to ludzie którzy wiedzą czego chcą i szanują fachowca. Ale... jest to już regułą im ktoś ma więcej kasy tym bardziej sknerzy na zapłacie fachowcowi. A jakie sztuczki wymyślają. Najbardziej sympatycznymi klentami są ludzie prości, którzy sami ciężko fizycznie pracowali. I oni cenią pracę fizyczną. Ale trafiają się ludzie ze "słomą w butach", którzy są inteligentami w pierwszym pokoleniu . I ci dopiero potrafią. Nie liczą się z niczym . Ani z wiekiem fachowca ani z jego doświadczeniem. Oni skończyli uczelnię i wszystko wiedzą najlepiej. A na dodatek jeszcze brak im szacunku dla drugiego człowieka. No ale jest ich na szczęscie niewielu. Tylko , że tych niewielu potrafi bardzo dokuczyć. Mąż nie robi nikomu na złość. Robotę wykonuje rzetelnie bez"kruczków". Ale taki upierdliwy klient już ma u niego przechlapane i nic nie zmusi Jędrulka do ponownego wzięcia zlecenia u takiej osoby. A są takie sytuacje, bo upierdliwcowi nikt nie jest w stanie dogodzić.
20
ogrodnia

Zarejestrowany: 26-05-2010 21:07 . Posty: 68

2010-07-26 17:50:56

26 lipca 2010 17:50 | ID: 258765

Ja mam takie szczęście, że spotykam naprawdę symatycznych klientów, z którymi utrzymuję kontakt długo po założeniu ogrodu :)

<- 1 2 ->

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

fachowcy, fachowcy, fachowcy... - Forum

Wątek: fachowcy, fachowcy, fachowcy...