Zwierzęta zimą - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Zwierzęta zimą

34odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 18940
Avatar użytkownika madalenadelamur
  • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
  • Posty: 3921
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 listopada 2010, 09:59 | ID: 337127
Dokarmiać czy nie dokarmiać? Odpowiedź sprawia dla większości z nas wrażenie oczywistej - tak, jasne, zimą należy dokarmiać zwierzęta, pozbawione dobrego dostępu do naturalnych źródeł pożywienia. Karmniki dla ptaków, paśniki dla leśnych zwierząt - wszystko to zdaje się „naturalnym" elementem ludzkich powinności w stosunku do zwierząt. Jednak nie zawsze wszystko jest takie proste, a korzyści odnoszone przez zwierzęta nie zawsze są niezaprzeczalne. Zwierzęta żyjące na szerokościach geograficznych, w których panuje mroźna zima, są na różne sposoby przystosowane do radzenia sobie z nią. Umieją zdobywać pokarm, zwolnić swój metabolizm lub po prostu przenieść się w cieplejsze miejsce. Tak wygląda całkowicie naturalna sytuacja. Jednak od setek lat, za sprawą ludzi, środowisko w którym żyją zwierzęta, zmienia się. Właśnie te zmiany mogą powodować, że zwierzęta gorzej sobie radzą. Kurczą się tereny ich żerowisk, znikają rośliny które dotychczas stanowiły ich zimowy pokarm...

Kiedy dokarmiać?

Pokryty śniegiem karmnik, w którym kryją się puchate ptaszki - taki obrazek pojawia się gdy myślimy o zimowym dokarmianiu. To oczywiste - zwierzęta dokarmiamy zimą. Tymczasem dostarczanie pożywienia powinno trwać i dłużej i... krócej.

Decyzja o podjęciu zimowego dokarmiania ptaków musi skutkować konsekwentnym utrzymywaniem tego stanu przez całą zimę i (co czasem jeszcze ważniejsze) przez okres przedwiośnia oraz wczesnej wiosny (w niektórych regionach Polski nawet do końca kwietnia), gdy nadal brakuje naturalnego pożywienia. Przerwanie dokarmiania w tym okresie wywołałoby gorsze skutki niż nie rozpoczynanie go wcale. Jeśli więc zdecydujemy się na taką formę pomocy zwierzętom, musimy mieć świadomość odpowiedzialności za ich życie.

 

Gdzie dokarmiać?

Zwierzęta można dokarmiać praktycznie wszędzie. Za własnym oknem, w ogrodzie, podczas spaceru. Ale znów - mimo pozornej prostoty, w rzeczywistości jest to problem bardziej skomplikowany. W przypadku każdej grupy naszych potencjalnych podopiecznych pojawiają się inne uwarunkowania.

 

Najprostsza wydaje się sprawa dokarmiania ptaków przy domu, tu jednak trzeba również zadbać o kilka szczegółów, takich jak odpowiednia budowa karmnika, właściwa jego lokalizacja - pozwalająca również na zabezpieczenie naszej "ptasiej" stołówki przed pretensjami sąsiadów, którym ptaki zanieczyszczają parapety.

Niestety, większość popularnych karmników nie spełnia wszystkich warunków przydatności w optymalnym dokarmianiu ptaków. Często są zbyt odsłonięte lub odwrotnie - mają konstrukcję uniemożliwiającą łatwe opuszczenie go. Pokarm miesza się w nich z ptasimi odchodami, co grozi przenoszeniem drobnoustrojów chorobotwórczych i pasożytów. Sama karma często ulega w karmnikach zawilgoceniu i zepsuciu.

Karmnik powinien zapewniać osłonę pożywienia przed deszczem, a jednocześnie jego budowa musi pozwalać na łatwe opuszczenie go przez ptaki. Należy umieścić go w spokojnym miejscu, do którego nie będzie mógł niezauważenie przemknąć się kot i które nie będzie dobrym punktem polowań dla drapieżnych ptaków. Dobrym pomysłem jest umieszczenie karmnika w osłoniętym od wiatru ale otwartym miejscu, w pewnej odległości (ale niezbyt daleko) od wysokich traw czy zarośli, na wysokim słupku. Dobrym miejscem jest także tradycyjnie używany w tym celu okienny parapet. Warto zwrócić uwagę na karmniki wyposażone w „silosy" zasypowe, które uwalniają odpowiednią ilość karmy, przechowując resztę osłoniętą od wilgoci. Niezwykle przydatna jest także wysuwana szufladka czy półeczka stanowiąca dno karmnika - pozwoli ona na łatwe utrzymywanie go w czystości.

 

Czym karmić?

Idealna byłaby sytuacja, w której zwierzęta dostawałyby dokładnie to samo czym żywią się w normalnych warunkach. Jest to jednak trudne do osiągnięcia. Mimo wszystko pożywienie jakie im dostarczamy powinno jak najbardziej przypominać pokarm naturalny. Oczywiste jest więc, że różne gatunki ptaków będziemy dokarmiać w różny sposób.

I tak w przypadku najbardziej popularnych gości miejskich „ptasich stołówek" czyli wróbli i mazurków ale też rudzików, kosów, strzyżyków czy trznadli idealne okażą się proso, drobne kasze i łuskany słonecznik, a nawet płatki owsiane. Sikory będą zadowolone z tradycyjnej słoninki - pod warunkiem że jest ona surowa, niesolona i bez żadnych przypraw i, że zdejmujemy ją gdy temperatura wzrasta powyżej zera - w innym przypadku szybko się zepsuje. Sikory chętnie będą też jadły słonecznik, konopie czy pestki dyni i innych roślin oleistych. Można im przygotować mieszankę tłuszczów zwierzęcych oraz takich właśnie nasion, uformować i powiesić w siatce czy w pojemniku.

Gołębie, kawki, gawrony chętnie będą jadły grube kasze i ziarna, można im także podać czerstwe białe pieczywo (nie na zakwasie) odpowiednio rozdrobnione. Inne ptaki takie jak kwiczoły chętnie zjedzą suszone lub (jeszcze lepiej) mrożone owoce jarzębiny, aronii czy czarnego bzu, a nawet jabłka. Dobrze jest też, szczególnie w czasie mrozów, dosypać skrzydlatym gościom trochę wysokokalorycznych orzechów.

Nie należy zapominać o bardzo ważnym elemencie dokarmiania - czystej, świeżej, niezamarzniętej wodzie. Ptaki muszą pić, a zimą bardzo trudno im zaspokoić pragnienie. Bywa tak, że pojenie ptaków jest ważniejsze niż dokarmianie.

W trakcie kresu dokarmiania ilość podawanego pokarmu powinna być zróżnicowana, a samo pożywienie podawane w sposób ułatwiający jego przyjmowanie w stanie świeżym i wolnym od zanieczyszczeń. Podczas odwilży należy zmniejszyć ilość karmy (ptaki jedzą wówczas mniej) i zadbać o to by w karmnikach nie pozostawały psujące się resztki. Podczas mrozów jedzenie powinno być bardziej obfite i kaloryczne.

 

Pamiętajmy o kotach

Dziko żyjące w naszych miastach koty domowe wspomina się w kontekście dokarmiania jako głównych wrogów czyhających na skrzydlatych gości karmników. Należy jednak pamiętać, że dla tych zwierząt zima jest również bardzo ciężkim okresem. W miarę możliwości należy także im pomóc przetrwać. Pamiętajmy, by stanowisko dokarmiania kotów znajdowało się jednak z dala od ptasich karmników - nawet najedzony drapieżnik nie traci instynktu łowieckiego i może stanowić zagrożenie dla ptaków. Często bywa tak, że kotom bardziej potrzebny jest dostęp do ciepłych miejsc niż samo pożywienie. W tym przypadku również najlepiej skontaktować się z lokalnym towarzystwem opieki nad zwierzętami, tak by nasza pomoc była najbardziej skuteczna.

Korzyści, jakie ludzie odnoszą z dokarmiania zwierząt są bardzo duże. Dlatego warto dołożyć wszelkich wysiłków, by dawane przez nas zwierzętom wsparcie w przetrwaniu zimy, jak najlepiej służyło przede wszystkim im - w gruncie rzeczy bowiem zawsze w tej sytuacji więcej otrzymujemy niż dajemy.

 

Użytkownik usunięty
    21
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 grudnia 2010, 11:40 | ID: 343643
    Grześ napisał 2010-12-01 09:20:28
    Tylko prawo w Polsce karze tych co dokarmiają zwierzęta, nawet tych którzy maja zamiar je dokarmiać, szczególne dotyczy to gołębi w miastach.
    ...w Toruniu, to jest problem...
    default picture
    Użytkownik usunięty
      22
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 grudnia 2010, 11:44 | ID: 343651
      Oj, trzeba odmrozić słoninkę dla sikorek {$lang_rolleyes}
      Dum spiro, spero.
      Avatar użytkownika madalenadelamur
      • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
      • Posty: 3921
      23
      • Zgłoś naruszenie zasad
      16 grudnia 2010, 17:15 | ID: 355803

      Mój Tata zrobił fajny karmik dla ptaszków z mojej wioski!!!

      Avatar użytkownika Stokrotka
      StokrotkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
      • Posty: 66136
      24
      • Zgłoś naruszenie zasad
      16 grudnia 2010, 18:12 | ID: 355888

      Byłam wczoraj na spacerku. Znać świeże ślady zwierząt na śniegu bardzo blisko domów. Wiem że mają sianko i inne rzeczy dowożone do lasu przez leśniczych.

      Avatar użytkownika Stokrotka
      StokrotkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
      • Posty: 66136
      25
      • Zgłoś naruszenie zasad
      9 stycznia 2017, 09:25 | ID: 1360343

      Sikorki dostały słoninkę i nasionka

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      26
      • Zgłoś naruszenie zasad
      9 stycznia 2017, 09:27 | ID: 1360344

      W naszym karmniku na drzewie zawsze jakieś ziarenka lub chlebek jest...

      Avatar użytkownika Sylwiaws
      SylwiawsPoziom:
      • Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
      • Posty: 4215
      27
      • Zgłoś naruszenie zasad
      9 stycznia 2017, 09:30 | ID: 1360347

      Ciekawa jestem czy ludzie, którzy dokarmiali dzikie kaczki u nas w Kielcach , to teraz przez ostatnie noce je dogrzewali....Latem sobie spacerują i rzucaja jedzenie...Szczególnie złosci mnie jak babcie z dziecmi karmią i utwierdzaja dzieci,ze tak trzeba. A pożniej zimą nikt sie nie pojawi, by je dokarmić....wrrrr...{#lang_emotions_cry}

      Avatar użytkownika Mela134
      Mela134Poziom:
      • Zarejestrowany: 22.03.2016, 10:12
      • Posty: 1080
      28
      • Zgłoś naruszenie zasad
      9 stycznia 2017, 15:51 | ID: 1360427

      Mnie bardzo jest żal zimą kotów, zwłaszcza jak ludzie zamykają okna od piwnic. Ptaki maja się gdzie schować, wiewiórki też mają swoje dziuple. Wszystkie dzikie zwierzęta są przygotowane mniej lub bardziej na zimę. A co mają zrobić bezpańskie psy i koty. Musimy im pomagać, bo bez nas giną

      Avatar użytkownika Stokrotka
      StokrotkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
      • Posty: 66136
      29
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 stycznia 2017, 15:22 | ID: 1360538
      Sylwiaws (2017-01-09 10:30:59)

      Ciekawa jestem czy ludzie, którzy dokarmiali dzikie kaczki u nas w Kielcach , to teraz przez ostatnie noce je dogrzewali....Latem sobie spacerują i rzucaja jedzenie...Szczególnie złosci mnie jak babcie z dziecmi karmią i utwierdzaja dzieci,ze tak trzeba. A pożniej zimą nikt sie nie pojawi, by je dokarmić....wrrrr...{#lang_emotions_cry}

      No tak, ludziom wtedy za zimno z domu wychodzić.. {#no2}

      Avatar użytkownika Sonia
      SoniaPoziom:
      • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
      • Posty: 112855
      30
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 stycznia 2017, 16:25 | ID: 1360551

      Moje psiaki siedza w kotlowni, popijaja cieple mleczko i nie narzekaja. 

      Avatar użytkownika Mela134
      Mela134Poziom:
      • Zarejestrowany: 22.03.2016, 10:12
      • Posty: 1080
      31
      • Zgłoś naruszenie zasad
      11 stycznia 2017, 15:31 | ID: 1360664
      Stokrotka (2017-01-10 16:22:01)
      Sylwiaws (2017-01-09 10:30:59)

      Ciekawa jestem czy ludzie, którzy dokarmiali dzikie kaczki u nas w Kielcach , to teraz przez ostatnie noce je dogrzewali....Latem sobie spacerują i rzucaja jedzenie...Szczególnie złosci mnie jak babcie z dziecmi karmią i utwierdzaja dzieci,ze tak trzeba. A pożniej zimą nikt sie nie pojawi, by je dokarmić....wrrrr...{#lang_emotions_cry}

      No tak, ludziom wtedy za zimno z domu wychodzić.. {#no2}

      Jeśli karmimy kaczki suchą bułką wrzucaną do wody, robimy im dużą krzywdę. Bułka w żołądku kaczki pęcznieje i nie jest dla niej najzdrowsza.

      Avatar użytkownika Sylwiaws
      SylwiawsPoziom:
      • Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
      • Posty: 4215
      32
      • Zgłoś naruszenie zasad
      12 stycznia 2017, 09:43 | ID: 1360734
      Julianna Kozińska (2017-01-11 16:31:19)
      Stokrotka (2017-01-10 16:22:01)
      Sylwiaws (2017-01-09 10:30:59)

      Ciekawa jestem czy ludzie, którzy dokarmiali dzikie kaczki u nas w Kielcach , to teraz przez ostatnie noce je dogrzewali....Latem sobie spacerują i rzucaja jedzenie...Szczególnie złosci mnie jak babcie z dziecmi karmią i utwierdzaja dzieci,ze tak trzeba. A pożniej zimą nikt sie nie pojawi, by je dokarmić....wrrrr...{#lang_emotions_cry}

      No tak, ludziom wtedy za zimno z domu wychodzić.. {#no2}

      Jeśli karmimy kaczki suchą bułką wrzucaną do wody, robimy im dużą krzywdę. Bułka w żołądku kaczki pęcznieje i nie jest dla niej najzdrowsza.

      Chleb też jest na spulchniaczach.My z synem jak zrobiło sie zimno sypalismy kasze,zboża. Innne ptaki też korzystały.

      Avatar użytkownika Stokrotka
      StokrotkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
      • Posty: 66136
      33
      • Zgłoś naruszenie zasad
      12 stycznia 2019, 18:39 | ID: 1439651

      Zimy są różne.. może przyzwyczailiśmy się już do tych lżejszych.. ale jak ściśnie mróz i dosypie sporo śniegu robi się ciężko zwierzętom i ptakom

      Avatar użytkownika sowcia
      sowciaPoziom:
      • Zarejestrowany: 28.01.2019, 10:04
      • Posty: 3
      34
      • Zgłoś naruszenie zasad
      28 stycznia 2019, 10:31 | ID: 1440543

      Ja się zawsze zastanawiam, co z kotkami i pieskami, bo tu czasami trudno stwierdzić, czy to są czyjeś zwierzęta, czy nie mają domu i dobrze byłoby je gdzies zawieść. Ja zostawiam resztki mięsa przy bloku i zawsze znikają.