Z chorobą też da się urodzic
15-04-2006 rok Wielka Sobota – .Godzina 12.45 rodzi się nasz synek Mateusz-,,Dar Boży’’ cały i zdrowy ,a miało go nie być .Wielka radość i wielki smutek ,jednocześnie wiara że nic nie dzieje się bez przyczyny
Od pięciu lat walczę z rakiem przeszłam już kilka operacji i ciągle pojawiają się przeżuty .O tym że mam nowotwór dowiedziałam się ,będąc w ciąży .Wielki szok co robić ,co dalej –mnóstwo pytań i żadnej odpowiedzi.Mam 41 lat ,mój mąż 37 ,wtedy o pięć lat młodsi ,jedyne nasze dziecko, mieliśmy tylko siebie ,a jedynym naszym sprzymierzeńcem był Pan Bóg .
Zaczęła się walka o życie moje i naszego nienarodzonego Dziecka, my wierzyliśmy ,choć wielu ludzi i lekarzy przekreśliło nas i nasze życie że Pan Bóg ma inne plany wobec Mateuszka ,usłyszałam usunąć
Ja tego na szczęście nie zrobiłam choć lekarze w Mateuszku widzieli nie dziecko ,które już w łonie mamy czuje i rozwija się –lecz PROBLEM .
.Coraz trudniej uwierzyć ,że to stąd, z Polski pochodził Sługa Boży Ojciec Święty Jan Paweł II-następca Świętego Piotra-który propagował ochronę każdego życia ,i ostatnie pięć miesięcy które powinny być najpiękniejsze powinnam była się skupić na tym ,jak będzie wyglądać ,kim będzie ,no i taki pytanka które każda mama ,sobie zadaje ,marzy ,ja zadawałam sobie pytania ,a co będzie jak nie przeżyję jak dają sobie radę i milion innych ,na dodatek żaden lekarz nie chciał się podjąć ,prowadzenia tej ciąży. Ale udało się Mateuszek się urodził ,choc problem w postaci choroby został.
Dwa lata później ,mój mąż uległ wypadkowi ,został inwalidą ,po wypadku ,ratowano mu życie miał nie chodzić ,ale też się udało choć niema czucia penetralnego i musi nosić i pieluchy ,ale żyje ,niestety nasze państwo nas nie rozpieszcza ,i często trzeba wybierać ,leczyć się ,albo żyć ,i przykre to jest gdy człowiek chory musi sam się ratować ,i prosić innych o pomoc szczególnie gdy jesteś dorosły .
Aniołki pięknie proszę o pomoc o naszej rodzinie może ktoś ma do oddania rzeczy dla czterolatka ,mój mąż jest częściowo niepełno sprawny pięknie proszę bo każda pomoc nam się przyda ,byłabym wdzięczna gdyby ktoś miał dostęp do większej ilości opatrunków strzykawek i igieł ja choruję na raka i leczenie przekracza nasze możliwości finansowe.Mile widziana była by żywność,środki czystości i może ktoś osłodził by życie naszego synka.Proszę o przekazanie darów dla naszej rodziny Za okazane serc Bóg Zapłać
Pomóż wygrać z chorobą, każda rzecz przekazana pomoże nam ponieważ te pieniądze za które miałabym kupić np:środki czystości będę mogła przeznaczyć na leki ,a tak niestety trzeba wybierać
Ta walka stała by się łatwiejsza dzięki pomocy ,podobno dla mnie niema już nadziei, ale w czasie ciąży też niebyło dlatego , i mamy nadzieję że będzie mi dane patrzeć jak Mateuszek dorasta.
Już niemam siły
@ Melisa
Niestety nie kazdy tak mysli. Czasami bede wyzwana w mail albo jak teraz w przypadku Pani Lysek wklada mi a rzeczywiscie mojemu komputerowi zdania do " ust " ktöre nie napisalam. Taki text o pomoc czyta sie bardzo fajnie , czasem kreci sie nawet lezka w oczach ale jak chodzi o rzeczywistosc to mozna za przeproszeniem rzygac.
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Dlatego jestem sceptycznie nastawiona do pomocy na odległość. Wolę pomagać tym z najbliższego otoczenia, o których wiem więcej.
Nie oznacza to jednak że zaraz wszystkich podejrzewam,.. ale faktycznie lepiej jest sie upewnić.
- Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
- Posty: 2629
Dlatego jestem sceptycznie nastawiona do pomocy na odległość. Wolę pomagać tym z najbliższego otoczenia, o których wiem więcej.
To nie oznacza to jednak że zaraz wszystkich podejrzewam,.. ale faktycznie lepiej jest sie upewnić.
Masz rację Meliso....wokół nas jest też wiele osób które nawet nie powiedzą że jest im ciężko!!w przypadku beaty najlepiej byłoby wiedzieć co Ona ma do powiedzenia w tej sprawie....
A ja mysle, ze skoro sama redakcja głosno o tym pisała, to wszystko zostało sprawdzone.
@ Loana
Na portalu " szukam pomocy " pisze wiele ludzi co takiej pomocy szukaja. W ciagu 3 miesiecy napisalam do 54 osöb i z tych 54 tylko 10 ( ! ) przyslalo mi potrzebne dokumenty. Inne albo wcale nie odpisaly albo zaczeli cos wykrecac. Na ogloszenia gdzie od razu numery z konta sa podane albo sume pieniedzy ktöra jest potrzebna to wcale nie odpowiadam . Jak ktos o pomoc prosi ale dokumenty ktöre ich potrzeby potwierdzaja nie chca przyslac to ciezko mi w to wierzyc ze ten ktos jest wiarygodny. Jak ktos nie ma nic do ukrycia to jest szczery i udostepnia wszystko co jest potrzebne. My jestesmy 5 malzenstw ktöre sa bardzo dobrze finansowo usytuowani i na wysokich stanowiskach. My mieszkamy juz ponad 30 lat za granica , mamy dorosle dzieci albo bezdzietni , umiemy sobie dobrze przypomniec jak nam bylo na poczatku ciezko i dlatego chcemy pomöc. Nikt nas do tego nie zmusza , my musimy na te pieniadze pracowac i chcemy miec pewnosc ze ci co pomocy dostaja ja rzeczywiscie potrzebuja.
doskonale Cię rozumiem.
A ja mysle, ze skoro sama redakcja głosno o tym pisała, to wszystko zostało sprawdzone.
o to trzeba zapytać redakcję.
A ja mysle, ze skoro sama redakcja głosno o tym pisała, to wszystko zostało sprawdzone.
o to trzeba zapytać redakcję.
ale jakbyscie umieli czytac, Beata przeciez napisała, ze dała skan
I z tego co pisała w swoim drugim watku, ze Marcin tez to dostal...
Myslisz ze redakcja by tego nie sprawdziła?
Bo ja nie.
Jak oferuje pomoc to prosze o przyslanie dokumentöw. Tlumaczenie ze sie to juz do redakcji poslalo i najpierw z tego rozczarowania musi ochlonac bo nie ma z tego oczekiwanej pomocy mnie nie interesuja. Jak ktos o pomoc blaga to musi dokumenty udostepnic. Chyba ze mysli ta Pani ze ja bede do redakcji pisac i sie pytac czy to co ona pisala jest prawda ? To moze kazdy tak sie tlumaczyc , prosze mi pomöc ale dokumentöw nie posle ale prosze tam i tam sie opytac i sie dowiedziec. Wierze tylko w to co mam w rece i moge przeczytac.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Jak oferuje pomoc to prosze o przyslanie dokumentöw. Tlumaczenie ze sie to juz do redakcji poslalo i najpierw z tego rozczarowania musi ochlonac bo nie ma z tego oczekiwanej pomocy mnie nie interesuja. Jak ktos o pomoc blaga to musi dokumenty udostepnic. Chyba ze mysli ta Pani ze ja bede do redakcji pisac i sie pytac czy to co ona pisala jest prawda ? To moze kazdy tak sie tlumaczyc , prosze mi pomöc ale dokumentöw nie posle ale prosze tam i tam sie opytac i sie dowiedziec. Wierze tylko w to co mam w rece i moge przeczytac.
Rozumiem to osobie zainteresowanej powinno zależeć. Żeby uladwić do siebie wiarygodną droge.
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
hmm ja już sama niewiem co mam myśleć pani o nicku Fee twierdzi że nie dostała żadnych dokumentów, a Beata twierdzi że przesłała je meila??naciągane dla mnie jest to wszystko.i zgadzam się z panią o nicku Fee.
A ja mysle, ze skoro sama redakcja głosno o tym pisała, to wszystko zostało sprawdzone.
Ja też tak myślę ,i w tym wypadku nie podoba mi się to co zostało tu napisane ,tu jest wydaje mi się trochę inna sytuacja ani jedno ani drugie nie potrafi pracować ,no i dziecko ,szkoda że się wylogowała ,i niema z nią kontaktu