Teście;-)
- Zarejestrowany: 18.06.2011, 15:13
- Posty: 183
Większośc z Was jest już po ślubie a niktórzy z Was sami są już teściami.
Chciałam zapytac jakie mieliście przeprawy ze swoimi teściami i za jakich teściów się sami uwarzacie.
Podzielcie się najlepszymi i najgorszymi wspomnieniami dotyczącej tej roli.
Mój teść ,to uparty ,żarłok ,musi się odchudzać bo jest chory ,a stwierdził że dla niego dieta to kara śmierci
żadne argumenty do niego nie trafiają.
o wspomnieniach nie będę pisać
- Zarejestrowany: 18.06.2011, 15:13
- Posty: 183
Mój teść ,to uparty ,żarłok ,musi się odchudzać bo jest chory ,a stwierdził że dla niego dieta to kara śmierci
żadne argumenty do niego nie trafiają.
o wspomnieniach nie będę pisać
Ahh no to wziąśc lodówkę i wszelkie miejsca gdzie trzymasz jedzenie zamknąć na kłódkę i dawać suchy chlebek i wodę trzy razy dziennie
- Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
- Posty: 2629
Dobrze nam się układa z teściami ,nie mogę narzekać .Od zawsze mieli gospodarstwo i ciągle pełno roboty ,więc często jeżdziliśmy z mężem do pomocy .W zamian mieliśmy jajka, ziemniaczki, owoce Teraz już są troszkę ,,wiekowi'' więc nie mają już, chociażby, tyle inwentarza co mieli ,no i mniej pracy w ,,polu''.Lubię jechać w niedzielę do teściowej, zawieżć kawałek ciasta i posiedzieć pogadać ,powspominać!!
- Zarejestrowany: 18.06.2011, 15:13
- Posty: 183
Dobrze nam się układa z teściami ,nie mogę narzekać .Od zawsze mieli gospodarstwo i ciągle pełno roboty ,więc często jeżdziliśmy z mężem do pomocy .W zamian mieliśmy jajka, ziemniaczki, owoce Teraz już są troszkę ,,wiekowi'' więc nie mają już, chociażby, tyle inwentarza co mieli ,no i mniej pracy w ,,polu''.Lubię jechać w niedzielę do teściowej, zawieżć kawałek ciasta i posiedzieć pogadać ,powspominać!!
Tylko pozazdrosić takich kontaktów. A smakołyki z wsi zawsze lepiej samakują niż te z hipermarketów;-)
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 07:52
- Posty: 1876
Zamienię teściową na psa. Ps. pies może być wściekły.
Nic dodać nic ująć
- Zarejestrowany: 19.01.2011, 10:14
- Posty: 454
Zamienię teściową na psa. Ps. pies może być wściekły.
Nic dodać nic ująć
I wszystko zrozumiałe... Tylko dlaczego tak przeważnie jest? Przynajmiej z moich obserwacji itd. czy nie można żyć w zgodzie, chyba niee
Można.
Ja tam problemów z teściową nie mam. I nie narzekam.
A dodam, że mieszkamy pod jednym dachem.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ja miałam wspaniałych teściów co nie raz już tutaj pisałam...a sama staram się też być tą "wspaniałą"...
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 07:52
- Posty: 1876
Można.
Ja tam problemów z teściową nie mam. I nie narzekam.
A dodam, że mieszkamy pod jednym dachem.
Są ludzie i ludzie.
- Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
- Posty: 5072
Ja nie mam co narzekać na teściów bo są naprawdę bezproblemowi, nigdy nie usłyszałam od nich złego słowa, zawsze z nimi żyję w zgodzie.
Moi to już starsi ludzie ale są w porządku :) Mieszkamy pod jednym dachem i jak to się mówi -na jednej kuchni ,ale nic już nie robią ,sama dbam o wszystko:) Jest dobrze :)
Mój teść niedosłyszy ,jak mówię do niego normalnym tonem głosu to mówi- mów głośniej bo wiesz że nie słyszę, a jak powiem głośniej to mówi -nie krzycz przecież nie jestem głuchy
Chyba facetom bardziej jest wszystko jedno. Teściowa nakarmi (i to najczęściej nieźle), nie powi nic złego i jeszcze zajmie się dziećmi kiedy trzeba. Za to mamusi mężów to najczęściej zakochane w swoich synkach kobietki, którym trudno pogodzić się, że inna kobieta zastąpiła je w roli tej najważniejszej... tak to widzę.
- Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
- Posty: 3823
Moi Teście są ok.Nic do nich nie mam.Często spotykamy się na niedzielnych obiadkach oczywiście u NICH.Zdarza się,że jeździmy pomagać im na działce ale nie dlatego bo NAS proszą,poprostu tak od siebie,często dostajemy od nich warzywka,owoce,mięsko wieprzowe,rybki.JAK NARAZIE JEST OK I OBY TAK BYŁON ZAWSZE.
Ja mam świetną teściową. Taka kobietka, że dosłownie mało takich. Duże serce i pysznie gotuje. A teścia trzeba posłuchać i zrobić i tak po swojemu.
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 07:52
- Posty: 1876
Chyba facetom bardziej jest wszystko jedno. Teściowa nakarmi (i to najczęściej nieźle), nie powi nic złego i jeszcze zajmie się dziećmi kiedy trzeba. Za to mamusi mężów to najczęściej zakochane w swoich synkach kobietki, którym trudno pogodzić się, że inna kobieta zastąpiła je w roli tej najważniejszej... tak to widzę.
Mi powiedzieli że nie taką synową mieli w planach.
do tesciow nic niemam ...bardzo ich szanuje:)
Chyba facetom bardziej jest wszystko jedno. Teściowa nakarmi (i to najczęściej nieźle), nie powi nic złego i jeszcze zajmie się dziećmi kiedy trzeba. Za to mamusi mężów to najczęściej zakochane w swoich synkach kobietki, którym trudno pogodzić się, że inna kobieta zastąpiła je w roli tej najważniejszej... tak to widzę.
Mi powiedzieli że nie taką synową mieli w planach.
No to szczerzy do bólu, rzeklabym
Moi są ok, na razie nie narzekam;-) Nie trzymam z nimi ani super bliskich kontaktów, ani też za dalekich i jest ok
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Mam tylko Teściową, Teść zmarł 2 tyg po naszym ślubie, powiesił się...Bardzo Go szanowałam, bo był ciepłym człowiekiem. A Teściowa? Do niej nabrałam dystansu i jest ok
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 07:52
- Posty: 1876
Chyba facetom bardziej jest wszystko jedno. Teściowa nakarmi (i to najczęściej nieźle), nie powi nic złego i jeszcze zajmie się dziećmi kiedy trzeba. Za to mamusi mężów to najczęściej zakochane w swoich synkach kobietki, którym trudno pogodzić się, że inna kobieta zastąpiła je w roli tej najważniejszej... tak to widzę.
Mi powiedzieli że nie taką synową mieli w planach.
No to szczerzy do bólu, rzeklabym
Moi są ok, na razie nie narzekam;-) Nie trzymam z nimi ani super bliskich kontaktów, ani też za dalekich i jest ok
Marzyla im się panna ze wsi z hektarami a ja miastowa jestem