Jak urozmaicić sylwestra w domu?
Moi Drodzy,
w tym roku spędzimy z mężem sylwestra w domu. Będziemy mieli pod opieką naszą Hanię i babcię Dominika. Nie planujemy żadnych gości, ale pomyślałam, że można jakoś ten wieczór urozmaicić.
Macie jakieś pomysły, aby sylwestrowy wieczór w domu nie był nudny?
Emka, my też będziemy w domu. Co prawda ze szwagrostwem, ale i dwójka dzieciaków no i dwie ciężarne:)))
Emka, my też będziemy w domu. Co prawda ze szwagrostwem, ale i dwójka dzieciaków no i dwie ciężarne:)))
heheh no to będzie Was ósemka :D może być wesoło :) macie jakiś plan na wieczór, czy tak spontanicznie? JA myślałam, o jakiejś spokojnej muzyczce jak już Hania zaśnie, coś pysznego na późną kolację...
- Zarejestrowany: 09.11.2010, 15:20
- Posty: 466
my juz od 5 lat spędzamy sylwestra `` na spokojnie `` bo dzieci śpia na gorze w pokoju . szykujemy sobie kolacyjke np. kurczaka na słodko, kanapeczki i jakas sałatke. o godzinie 23.00 symbolicznie wypijamy po lampce winka i dzwonimy po rodzinie w Polsce składajac zyczenia (wtedy w Polsce jest 00.00 !) pózniej ogladajac tv i migawki z róznych stron świata czekamy az Nowy Rok zawita do uk - wtedy dopiero otwieramy szampana składajac sobie zyczenia
. i tak sobie siedzimy z ,muzyczka w tle przy szampanie do czasu az nas sen nie poprosi do łóżka ...... a w Nowy Rok budzimy sie jak nowonarodzeni współczujac wszystkim co wstac z powodu bólu głowy nie moga
EDIT - nie odpowiedziałam na pytanie zadane w wątku .... a wiec sylwestra można sobie urozmaicić wieszajac jeszcze wcześniej z dziecmi kilkoma balonikami czy serpentynami bawiac sie przy tymi z nimi ... no a pózniej jak dzieci pójda spac ściszyc muzyke, otworzyc winko i spędzic miły wieczór we dwoje ...
przeciez sylwester nie oznacza zawsze szampanskiej zabawy do białego rana
my juz od 5 lat spędzamy sylwestra `` na spokojnie `` bo dzieci śpia na gorze w pokoju . szykujemy sobie kolacyjke np. kurczaka na słodko, kanapeczki i jakas sałatke. o godzinie 23.00 symbolicznie wypijamy po lampce winka i dzwonimy po rodzinie w Polsce składajac zyczenia (wtedy w Polsce jest 00.00 !) pózniej ogladajac tv i migawki z róznych stron świata czekamy az Nowy Rok zawita do uk - wtedy dopiero otwieramy szampana składajac sobie zyczenia
. i tak sobie siedzimy z ,muzyczka w tle przy szampanie do czasu az nas sen nie poprosi do łóżka ...... a w Nowy Rok budzimy sie jak nowonarodzeni współczujac wszystkim co wstac z powodu bólu głowy nie moga
EDIT - nie odpowiedziałam na pytanie zadane w wątku .... a wiec sylwestra można sobie urozmaicić wieszajac jeszcze wcześniej z dziecmi kilkoma balonikami czy serpentynami bawiac sie przy tymi z nimi ... no a pózniej jak dzieci pójda spac ściszyc muzyke, otworzyc winko i spędzic miły wieczór we dwoje ...
przeciez sylwester nie oznacza zawsze szampanskiej zabawy do białego rana
bardzo fajny pomysł z tą zabawą :) dzięki temu dzieciaki też poczują, że to dzień inny niż wszystkie :) o tak winko musi być :) !
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
W ubiegłym roku w trójkę spędzaliśmy sylwestra - Ja, MIchaś i Robert. To był najweselszy i najszczęśliwszy sylwester w moim życiu:) Było śpierwanie, tańce, gry itp. Bosko było:))))
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
w tamtym roku byliśmy na sylwestrowej domówce, ale w tym mąż pracuje :((( będę sama z dziećmi
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
napompujcie balony,przygotujcie smakołyki,naszykujcie rodzinny film...:)
My spędzaliśmy sylwestra w somu w zeszłym roku. Przygotowałam trochę przekąsek, był szampan na północ i zimne ognie. I też się dobrze bawiliśmy :)))
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Jak co roku z mężem w domu przy dobrym jedzeniu i lampce szampana...
fajnie, że macie dobre wspomnienia z takich sylwestrów :) wiadomo, że nie zawsze musi to być zabawa do 4 nad raznem, czasem po prostu fajnie jest razem pobyć:)
My również w tym roku spędzimy sylwestra w domku. Będzie szampan i dobra kolacja. Pooglądamy tv, może zatańczymy przy muzyce i tyle.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
W Sylwestra z Kubuniem najpierw pozwolilismy mu się w dzien wyspa aby wspólnie o północy oglądac fajerwerki. Przygotowałam duzo przekąsek i oglądalismy bajki o raz były tance.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
U nas będzie kolejny sylwester w domku:) W tamtym roku były przekąski, zimne ogie petardy, chłopcy mieli frajdę:) W tym roku będzie podobie, spotkamy się przy naszym płocie z sąsiadami, będzie szmpan, fajerwerki, będzie fanie:) A potem, jak dzieci zasną, to może "strzelimy" sobie po lampce winka:)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
A moze przebierańce?
A moze przebierańce?
oooo to jest myśl;) ale chyba sprawdzi się w większym gronie:)chociaż...
- Zarejestrowany: 10.11.2011, 22:15
- Posty: 938
My spędzamy sylwestra w domu dzieci wypiją z nami picolo, potanczą z nami i polożymy ich spać , po 19,30 dołacza do nas znajomi 2 pary z dziećmi więc spania musimy naszykować. Chcemy zeby było wesolo i kolorowo, więc bedą rózne potrawy, ozdoby salonu śmieszne bo będą balony, serpetyny i takie rózne, oczywiście obowiązkowo każda strój galowy sukienki ładne makijaze i fryzury, brokat tez. Mąz szykuje muzyke ale i tak pewnie bedzie oglądany sylwester w tv1 albo polsat... szampan to obowiazek i petardy... nie wiem co jeszcze tez poczytam pomysłów innych moze skorzystam... wazne zeby grono było wesołe i przyzwoite:)
A moze przebierańce?
oooo to jest myśl;) ale chyba sprawdzi się w większym gronie:)chociaż...
Ja bym chętnie poszła na bal przebierańców. Może nie w samego Sylwestra, ale karnawałowy przebieraniec, taki z prawdziwego zdarzenia, a nie tylko z maską na twarzy, to byłoby coś.
No by pierwszy raz spedzimy razem Sylwestra od x czasów.
Maz zawsze miał sluzbe, bo mial do wyboru albo wigilia, albo sylwester.
Raz w sumie mielismy razem sylwestra, no ale byłam w 7 miesiacu ciazy, a musialam lezec, bo grozil przedwczesny porod. Spedzilismy go grajac w pokera:)
W zeszlym roku maz mial sluzbe i mala i ja spalysmy:)
A w tym, totalnie nie wiem.
A jak go urozmaicic tez nie mam pojecia:)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
A moze przebierańce?
oooo to jest myśl;) ale chyba sprawdzi się w większym gronie:)chociaż...
Ja bym chętnie poszła na bal przebierańców. Może nie w samego Sylwestra, ale karnawałowy przebieraniec, taki z prawdziwego zdarzenia, a nie tylko z maską na twarzy, to byłoby coś.
I mi się marzy taki bal :)