Chrześnice/chrześniaki
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
A pochwalcie się - ile macie chrześnic/chrześniaków?
Mieliście wątpliwości, aby zostać Matką Chrzestną?
- Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
- Posty: 8123
Nie miałam żadnych wątpliwości i mimo że Martusia była dopiero w planach ja już wiedziałam że będę jej matką chrzestną.
Martusia w maju skończyła 6 lat.
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
ja mam chrześniaka skończył już 9lat. Jak jeszcze sie nie urodził wiedziałam, że będe jego matka chrzestną i byłam z tego dumna:)
A ja jeszcze matką chrzestną nie byłam.. A bardzo chciałabym.
Najgorszą sprawą jest, gdy ktoś przed porodem zarzeka się, że zostanie chrzestnym/chrzestną, a później wychodzi całkiem inaczej. No cóż.. Samo życie. Nie chesz- nie obiecuj...
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
Ponoć wedle prawa kościelnego nie mogę być chrzestną.
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
ja mam jednego chrzesniaka. ma on juz 6 lat
o razu sie zgodziłam.
Paweł moj nie ma ani chrzesniaczki ani chrzesniaka.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Ponoć wedle prawa kościelnego nie mogę być chrzestną.
A dlaczego Moniś??
Mam chrześniaka i chrześnicę.A mąż ma aż 5 :).
Nie mam jeszcze, ale mam nadzieje ze bedzie mi to kiedys dane :)
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Ponoć wedle prawa kościelnego nie mogę być chrzestną.
A dlaczego Moniś??
Bo Monika ma dziecko a nie ma męża. Chrzestni że tak się wyrażę mają dawać świadectwo , być przykładem. Ale Moniś nie wszędzie księża są zaborczy moj kuzyn żyje na "kocią" łapę ma córkę i chrzestnym był nie raz wystarczy podsmarować, ale czy o to chodzi.
Ja mam chrześniaka 9 i chrześniaczkę 3, u koleżanek z podstawówki, mąż ma dwóch Damianów po 11 lat.
Ponoć wedle prawa kościelnego nie mogę być chrzestną.
A dlaczego Moniś??
Bo Monika ma dziecko a nie ma męża. Chrzestni że tak się wyrażę mają dawać świadectwo , być przykładem. Ale Moniś nie wszędzie księża są zaborczy moj kuzyn żyje na "kocią" łapę ma córkę i chrzestnym był nie raz wystarczy podsmarować, ale czy o to chodzi.
Ja mam chrześniaka 9 i chrześniaczkę 3, u koleżanek z podstawówki, mąż ma dwóch Damianów po 11 lat.
Jeśli nie żyje z kimś (na kocią łapę) to nie powinno być przeszkód.
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Mam 1 chrześncę,ma już 13 lat:-)To córka mojego brata i bardzo się cieszę,że to właśnie mnie wybrali na matkę chrzestną:-)
ja mam dwóch chrześniaków, męża bratowa podgadywała czy jakby zaszła w ciąże to czy zostałabym chrzestną jej dziecka... no pewnie że moge nią być, chyba że w tym czasie sama w ciązy nie będe...
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
ja też chrzestną nie jestem ale liczę, że będę
mąż ma jedną 16-letnią chrześnicę
ja mam dwóch chrześniaków, męża bratowa podgadywała czy jakby zaszła w ciąże to czy zostałabym chrzestną jej dziecka... no pewnie że moge nią być, chyba że w tym czasie sama w ciązy nie będe...
hm a czemu mialo to by byc przeszkoda? kolejny zabobon?
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
a ja jeszcze nie mam. mąż ma dwoje.
ja mam dwóch chrześniaków, męża bratowa podgadywała czy jakby zaszła w ciąże to czy zostałabym chrzestną jej dziecka... no pewnie że moge nią być, chyba że w tym czasie sama w ciązy nie będe...
hm a czemu mialo to by byc przeszkoda? kolejny zabobon?
Zabobon, taki sam jak nie iść na pogrzeb w ciąży.
ja mam dwóch chrześniaków, męża bratowa podgadywała czy jakby zaszła w ciąże to czy zostałabym chrzestną jej dziecka... no pewnie że moge nią być, chyba że w tym czasie sama w ciązy nie będe...
hm a czemu mialo to by byc przeszkoda? kolejny zabobon?
Zabobon, taki sam jak nie iść na pogrzeb w ciąży.
a no tak...i w ciazy nie mozna patrzec na brzydkich bo dziecko brzydkie bedzie haha
Mam chrześniaka 12letni syn mojej siostry.Od razu się zgodziłam.
Mój mąż miał chrześniaczkę miałaby już 15 lat ale w wieku 5,5 roku zginęła pod kołami tira .Od tamtej pory mąż wszystkim odmawia czuje ogromną tęsknotę i nie chce innych chrześniaków.Może to źle z jego strony ale tak go to przytłoczyło, to była jego ukochana siostrzenica.
ja mam dwóch chrześniaków, męża bratowa podgadywała czy jakby zaszła w ciąże to czy zostałabym chrzestną jej dziecka... no pewnie że moge nią być, chyba że w tym czasie sama w ciązy nie będe...
hm a czemu mialo to by byc przeszkoda? kolejny zabobon?
Zabobon, taki sam jak nie iść na pogrzeb w ciąży.
a no tak...i w ciazy nie mozna patrzec na brzydkich bo dziecko brzydkie bedzie haha
Też o tym słyszałam, ale jeżeli dziewczyna nie wie, że jest w ciąży i trzyma dziecko do chrztu.Czy coś złego ma się wtedy stać?Znam taki przypadek, że miesiąc po chrzcinach okazało się, że chrzestna była już na chrzcie ciąży.