Domowe czynności na wymarciu........ - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Domowe czynności na wymarciu........

32odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 5464
Avatar użytkownika Mameks60
Mameks60Poziom:
  • Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
  • Posty: 4899
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 października 2013, 18:48 | ID: 1034699

...to czynności wykonywane przez rodziców lub dziadków a w Waszych domach nie  np. ja robię makaron domowy a moje córki tego nie robią, natomiast moja mama  ze starych ubrań odcinała guziki przed i wyrzuceniem a ja tego nie czynię.Jak to jest u Was ?

Avatar użytkownika ila
ilaPoziom:
  • Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
  • Posty: 1978
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 października 2013, 18:55 | ID: 1034700

moja siostra ostatnio wspominała jak mama zawsze  przed wyrzuceniem ubrania odcinała guziki ( juz tego nie robi), a kilka dni później jej  syn potrzebował guziki do szkoły i zadzwoniła do mnie żebym zaczeła to robić bo jak moje dziecko pójdzie do szkoły to bede musiała guziki kupić :) kiedyś u mnie w domu na wigilijna kolacje był kręcony mak, teraz kupuje się gotowy w puszce.

Avatar użytkownika Alina63
Alina63Poziom:
  • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
  • Posty: 18946
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 października 2013, 19:00 | ID: 1034701

guziki odcinam , natomiast nie ceruję skarpet , moja mama oczywiście cerowała je ....

Użytkownik usunięty
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 października 2013, 19:06 | ID: 1034702

    Lane kluseczki- moja babcia zawsze mi robiła :) Zamierzam do tego wrócić i robić mojej córeczce do mleka, ale szybciej i łatwiej jest wrzucić płatki śniadaniowe:)


    Guziki- znam to, teściowa do tej pory zbiera-ale to chyba przyzwyczajenie z komuny, bo guzik jest w każdej pasmanterii.:)


    Ręczne pranie- nie pamiętam, kiedy prałam ręcznie!!!

    Użytkownik usunięty
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 października 2013, 19:11 | ID: 1034703

      a ja nic z tych rzeczy..ani nie ceruje,nie odcinam guzikow,nie robie sama makaronu...kto by robil makaron,kiedy mozna kupic paczke za 1zl z przechodem np w tesco? szkoda pracy,skladnikow...szkoda zachodu

      Avatar użytkownika Mameks60
      Mameks60Poziom:
      • Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
      • Posty: 4899
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 października 2013, 19:39 | ID: 1034710

      Jakieś prace wykonujemy z nawyku a inne giną śmiercią naturalną np. krochmalenie paścieli czy łatanie dziecięcych spodni.Dobrze jest sobie uzmysłowić jak mamy ułatwione życie.

      Użytkownik usunięty
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 października 2013, 19:49 | ID: 1034711

        Albo skanowanie zamiast kalkowania- drukowanie zamiast przepisywania! :)

        Avatar użytkownika Joaśka35
        Joaśka35Poziom:
        • Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
        • Posty: 8329
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 października 2013, 19:50 | ID: 1034712

        ja czasami jak mam natchnienie to zrobie makaron do rosołu i nie ma polotu ten z tesco za złotówke,pranie ręczne też robie delikatnych rzeczy nigdy w życiu bym nie wrzuciła do pralki ,jak jakiś ładny guzik to też odetnę...

        Avatar użytkownika oliwka
        oliwkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
        • Posty: 161880
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 października 2013, 23:28 | ID: 1034764

        Swego czasu i ja odcinałm guziki - mam ich całe pudełeczko i czasami z nich korzystam, wyprówałam dobre zamki - też przydają się. Obecnie tego nie robię, ubrania przeznaczone do wyrzucenia oddzielnie w torbie wieszam koło śmietnika lub wrzucam do budki PCK by komuś jeszcze się przydały.

        Użytkownik usunięty
          9
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 października 2013, 08:05 | ID: 1034800

          Makaronu nie robimy, guzików nie odcinamy bo ubrania oddajemy do PCK lub Caritas. Ostatnio trochę więcej pieczemu ciast (nie kupujemy gotowych). Ręcznie piorę np. biustonosze, bo szkoda mi je wrzucić do pralki.

          Użytkownik usunięty
            10
            • Zgłoś naruszenie zasad
            27 października 2013, 08:12 | ID: 1034804

            Ja czasem piorę ręcznie, ale są to zazwyczaj drobne rzeczy. Ciasta też zawsze piekę, kupne mam jak ktoś z zaskoczenia ma wpaść na kawkę.

            Pamiętam jak się ręczniki i firanki krochmaliło, pościele maglowało :)

            Avatar użytkownika Alina63
            Alina63Poziom:
            • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
            • Posty: 18946
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            27 października 2013, 08:48 | ID: 1034809

            czasem robię kluski lane , lubimy z rosołem ...

            Avatar użytkownika Dunia
            DuniaPoziom:
            • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
            • Posty: 18894
            12
            • Zgłoś naruszenie zasad
            27 października 2013, 08:52 | ID: 1034811

            Zauważyłam, że na wymarciu jest trzepanie dywanów. Bardzo rzadko słyszę te odgłosy na podwórku. Tak prawdę mówiąc, to tylko jeden sąsiad robi to często. 


            No i jeszcze pastowanie i froterowanie podłóg. I krochmalenie pościeli i zanoszenie jej do magla. 

            Avatar użytkownika Sonia
            SoniaPoziom:
            • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
            • Posty: 112855
            13
            • Zgłoś naruszenie zasad
            27 października 2013, 09:40 | ID: 1034832

            Guziki odcinam, z racji tego, że czasem sa [potrzebne do szkoły. Dywany trzepię, piekę. Nie robię makaronu. Pościeli nie krochmalę, ale pastuję podłogi. Nie łatam dziecięcych ciuszków, ani nie ceruję skarpetek. Są nawyki, które mam wpojone od dziecka. Jednym z nich jest to, że w sobotę zawsze zamiatało się u nas podwórko. I tak robimy w dalszym ciąu, bo o ileż przyjemniej jest wtedy wyjść na dwór., 

            Użytkownik usunięty
              14
              • Zgłoś naruszenie zasad
              27 października 2013, 11:02 | ID: 1034870
              Dunia (2013-10-27 09:52:05)

              Zauważyłam, że na wymarciu jest trzepanie dywanów. Bardzo rzadko słyszę te odgłosy na podwórku. Tak prawdę mówiąc, to tylko jeden sąsiad robi to często. 


              No i jeszcze pastowanie i froterowanie podłóg. I krochmalenie pościeli i zanoszenie jej do magla. 

              Ja trzepię dywany 2 razy w roku, ale moi sąsiedzi co tydzień... nie wiem czy nie posiadają odkurzacza???

              Z racji tego, że pościel mam albo satynową, albo flanelową to jej nie krochmale, a maglem jestem ja - we własnej osobie!

              Podłóg nie pastuję, ale zapuszczam (podobnie jak drzwi) woskiem. Wówczas drewno ma taki żywszy kolor!

              Użytkownik usunięty
                15
                • Zgłoś naruszenie zasad
                27 października 2013, 12:20 | ID: 1034886

                Kiedys malowano podłogi farbą olejną, teraz, każdy  ma parkiet albo panele. Kiedyś myto okna szara gazetą i ocetem, teraz sa pachnące płyny i ręczniki papierowe używane do tego. Dawniej robiło się takie wafle przekładane własnej roboty -dziś już pewnie mało kto o tym pamięta.

                Avatar użytkownika Dunia
                DuniaPoziom:
                • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
                • Posty: 18894
                16
                • Zgłoś naruszenie zasad
                27 października 2013, 12:22 | ID: 1034887
                Martynana (2013-10-27 13:20:41)

                Kiedys malowano podłogi farbą olejną, teraz, każdy  ma parkiet albo panele. Kiedyś myto okna szara gazetą i ocetem, teraz sa pachnące płyny i ręczniki papierowe używane do tego. Dawniej robiło się takie wafle przekładane własnej roboty -dziś już pewnie mało kto o tym pamięta.

                Ja takie wafle robię. Mają boski i zupelnie inny smak niż te kupowane w sklepie. 

                Avatar użytkownika Alina63
                Alina63Poziom:
                • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
                • Posty: 18946
                17
                • Zgłoś naruszenie zasad
                27 października 2013, 12:51 | ID: 1034892
                Dunia (2013-10-27 13:22:45)
                Martynana (2013-10-27 13:20:41)

                Kiedys malowano podłogi farbą olejną, teraz, każdy  ma parkiet albo panele. Kiedyś myto okna szara gazetą i ocetem, teraz sa pachnące płyny i ręczniki papierowe używane do tego. Dawniej robiło się takie wafle przekładane własnej roboty -dziś już pewnie mało kto o tym pamięta.

                Ja takie wafle robię. Mają boski i zupelnie inny smak niż te kupowane w sklepie. 

                od dawna chodzą za mną takie wafelki , nigdzie jednak nie mogę dostać mleka w proszku , a przepisu na inną masę nie znam ...

                Avatar użytkownika eriska
                eriskaPoziom:
                • Zarejestrowany: 08.05.2013, 20:11
                • Posty: 127
                18
                • Zgłoś naruszenie zasad
                27 października 2013, 12:58 | ID: 1034894

                A kiszenie kapusty na zime w beczkach kiedys to caly taki rytual byl i sie ubujalo i ubijalo... Dzisiaj kupujemy {#lang_emotions_wink}



                Avatar użytkownika oliwka
                oliwkaPoziom:
                • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
                • Posty: 161880
                19
                • Zgłoś naruszenie zasad
                27 października 2013, 14:14 | ID: 1034914
                Dunia (2013-10-27 13:22:45)
                Martynana (2013-10-27 13:20:41)

                Kiedys malowano podłogi farbą olejną, teraz, każdy  ma parkiet albo panele. Kiedyś myto okna szara gazetą i ocetem, teraz sa pachnące płyny i ręczniki papierowe używane do tego. Dawniej robiło się takie wafle przekładane własnej roboty -dziś już pewnie mało kto o tym pamięta.

                Ja takie wafle robię. Mają boski i zupelnie inny smak niż te kupowane w sklepie. 

                Swego czasu też często takie wafle robiliśmy...

                Avatar użytkownika oliwka
                oliwkaPoziom:
                • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
                • Posty: 161880
                20
                • Zgłoś naruszenie zasad
                27 października 2013, 14:18 | ID: 1034915

                U mnie moja mama dużo działa na drutach, swetry, szaliki, czapki, rekawiczki, skarpetki a dla mnie nawet skukienkę udziała już jako dla dorosłej osoby... Dłuższy czas ją miałam.


                Ja na początku małżeństwa sporo haftowałam, wyszywałam, szyłam na maszynie do szycia pościel dzieciom do łóżeczek, ciuszki nawet,  firanki fikusne robiłam itp.